W realiach malejącej szkodowości, a w wielu sieciach także topniejącego car parku w wieku do 5 lat, drogą do rentownych napraw blacharsko-lakierniczych staje się podnoszenie liczby roboczogodzin fakturowanych na zlecenie. Ale jak zadbać o to w usługach, za które w 99 proc. płacą firmy ubezpieczeniowe? Okazuje się, że kluczem jest tu dobrze zrobiony kosztorys.