W kwietniu marki premium odpowiadały w Polsce za niemal jedną czwartą wszystkich rejestracji nowych aut osobowych. Zdaniem większości obserwatorów branży to nie koniec rozpychania tego segmentu, a z czasem sieci z wyższej półki mogą zagarnąć „udział z trójką z przodu”. Sęk w tym, że za sukcesem premium nie stoi wyłącznie fakt bogacenia się naszego społeczeństwa, ale też – a może przede wszystkim – oferta marek wolumenowych, bo nożyce cenowe między premium i non-premium zawężają się dziś niekiedy do granic absurdu. Dokąd (czytaj: do jakiego poziomu rejestracji) doprowadzi to polską branżę dealerską jako całość?