W rekordowo opasłym „Dealerze” zajmujemy się organizacją pracy w salonie. Czy malejące marże i rosnące płace pociągają za sobą konieczność zwiększenia średniej liczby aut sprzedawanych przez handlowca, zwłaszcza że polska średnia na głowę jest wciąż sporo niższa od tej zachodnioeuropejskiej (9–10 vs 12–15 szt.)? A może trzeba się raczej pogodzić z tym, że dealerzy będą przeznaczać na wynagrodzenia sporo więcej niż podręcznikowe 10 proc. łącznej marży ze sprzedaży?