W marcu sprzedaż samochodów na europejskich rynkach wzrosła o 2,8 proc. do 1 331 132 sztuk – wynika ze wstępnych danych firmy Dataforce. Znaczącą poprawę wyników mają na koncie BEV-y, PHEV-y i samochody chińskich producentów.
Sprzedaży „elektryków” na świecie przygląda się natomiast serwis Autovista24. Z danych wynika, że „w lutym zarejestrowano łącznie 797 769 pojazdów typu BEV, co oznacza poprawę o 55,6 proc.”.
Tymczasem Stellantis poinformował o zmianie na stanowisku szefa polskiego Peugeota. Nowym dyrektorem marki w Polsce został Tomasz Gałaszkiewicz.
Według danych firmy Dataforce w marcu sprzedaż samochodów w Europie (UE, UK, Norwegia, Szwajcaria, Islandia) wzrosła o 2,8 proc. do 1 331 132 sztuk. Sprzedaż pojazdów elektrycznych zwiększyła się o 24 proc. do 222 340 sztuk, co stanowi 17 proc. całkowitego wolumenu – relacjonuje Automotive News. Hybrydy plug-in poprawiły wynik o 20 proc. do 106 558 sztuk.
Chińskie marki zaliczyły w marcu wzrost sprzedaży aż o 78 proc. MG pozostaje wiodącym brandem z Państwa Środka na rynku europejskim. W marcu dostarczono 37 499 egzemplarzy aut tego producenta, co oznacza wzrost o 49 proc. – czytamy w artykule.
W lutym na całym świecie zarejestrowano łącznie 797 769 pojazdów typu BEV, co oznacza poprawę wyniku o 55,6 proc. w ujęciu rok do roku – informuje serwis Autovista24. Dostawy PHEV-ów wzrosły natomiast o 40,3 proc. rok do roku do 432 750 aut.
W ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku BEV-y odnotowały wzrost dostaw o 36,1 proc., z kolei PHEV-y poprawiły wynik o 30,9 proc.
Tesla Model Y pozostała w lutym najlepiej sprzedającym się samochodem całkowicie elektrycznym, osiągając wolumen 51 405 dostaw. Wynik, który dał zwycięstwo w rankingu, oznaczał jednocześnie spadek o 30,8 proc. rok do roku i najniższą całkowitą liczbę rejestracji tego modelu od października 2022 r. – zauważa autor artykułu.
Tomasz Gałaszkiewicz został mianowany dyrektorem marki Peugeot w Polsce. Zastąpił na tym stanowisku Janusza Ellerta, który „będzie kontynuował dalszą karierę poza strukturami Stellantis Polska”.
Producenci aut wciąż starają się znaleźć optymalną odpowiedź na 25-proc. cła na auta z importu wprowadzone przez USA. Jeden z dyrektorów Forda poinformował amerykańskich dealerów, że firma nie podniesie sugerowanej ceny detalicznej żadnego pojazdu, który jest już w posiadaniu dealerów, a obecna oferta – zakładająca stosowanie wobec klientów rabatów przewidzianych dla pracowników – pozostanie w mocy do 2 czerwca. Jednocześnie jednak Ford uprzedził, że w maju może podnieść ceny nowo wyprodukowanych pojazdów, jeśli prezydent Donald Trump nie złagodzi ceł na import samochodów.
Unia Europejska chce uznać włókno węglowe za „materiał niebezpieczny” i planuje zakazać jego stosowania do 2029 roku – pisze „Rzeczpospolita”. Pracuje nad tym Parlament Europejski. Zakaz wykorzystywania tego materiału może stanowić problem dla producentów aut, gdyż włókno węglowe jest używane przy produkcji niektórych pojazdów, zwłaszcza samochodów sportowych i elektrycznych.
Prezes Stellantisa John Elkann nazywa to, co dzieje się dziś na zachodnich rynkach motoryzacyjnych, sytuacją ekstremalną. – Zarówno europejski, jak i amerykański przemysł samochodowy jest zagrożony w obliczu obecnych ceł i zbyt sztywnych przepisów – twierdzi cytowany przez Agencję Reutera szef francusko-włoskiego koncernu.
Stellantis informuje, że udany debiut marki Leapmotor w Polsce był bodźcem do przyspieszenia rozwoju sieci dealerskiej, co zaowocowało kolejnymi salonami nad Wisłą. Ich łączna liczba wynosi obecnie już 13.
Grupa Plichta otworzyła kolejny salon marek Omoda i Jaecoo. Obiekt znajduje się przy ul. Chwaszczyńskiej 178 w Gdańsku – w miejscu, gdzie dawniej firma JD Kulej sprzedawała Peugeota – podaje serwis Moto3m.
Prezes Stellantisa John Elkann podczas dorocznego firmowego spotkania 14 kwietnia zabrał krytyczny głos ws. sytuacji na rynkach motoryzacyjnych w Europie i USA – informuje Agencja Reutera.
– Zarówno europejski, jak i amerykański przemysł samochodowy jest zagrożony w obliczu obecnych ceł i zbyt sztywnych przepisów – ocenia szef francusko-włoskiego koncernu. Nazywa dzisiejszą sytuację, „ekstremalną”, zwłaszcza w obliczu chińskiej konkurencji. Dlatego jego zdaniem w USA i Europie potrzebne są pilne działania w celu zapewnienia „uporządkowanej transformacji”.
Według Elkanna regulacje unijne, które dotyczą emisji CO2, narzucają nierealistyczną drogę do elektryfikacji, z kolei w USA problemem są cła – nie tylko na importowane auta, ale i sprowadzane do kraju aluminium, stal i części.
Od rozpoczęcia sprzedaży marki Leapmotor w Polsce, której dyrektorem jest Adam Męciński, upłynął już ponad miesiąc. Stellantis zapewnia, że udany debiut skłonił markę do przyspieszenia rozwoju sieci dealerskiej, co zaowocowało kolejnymi salonami nad Wisłą – pisze miesięcznik „Dealer”.
Magazyn dodaje, że liczba lokalizacji, w których dealerzy prowadzą sprzedaż, jak i serwis marki, zwiększyła się w ostatnim czasie o kolejne punkty: ich łączna liczba wynosi dziś już 13. Nowe salony otwarto m.in. w Bielsku-Białej (Auto Gazda), Jamnicy k. Stalowej Woli (RiA) i Kaliszu (PHU Sztukowski).
Stellantis zdradza, że dotychczas w Polsce sprzedało się ponad 50 szt. samochodów chińskiej marki. W rodzimej ofercie są dostępne dwa modele – „elektryki” T03 (84,9 tys. zł) oraz C10 (163,2 tys. zł), który doczekał się w kwietniu polskiej premiery hybrydowej wersji REEV za blisko 150 tys. zł.
Grupa Plichta nie zwalnia tempa pod kątem otwierania kolejnych lokalizacji marek Omoda i Jaecoo. Do showroomu w CH Auchan w Gdańsku oraz pełnoprawnego salonu w Bydgoszczy dołączyła kolejna lokalizacja – obiekt w Gdyni. Serwis Moto3m podaje, że salon przy ul. Chwaszczyńskiej 178 znajduje się w miejscu, gdzie dawniej firma JD Kulej sprzedawała Peugeota.
Co ważne, Grupa Plichta planuje zakończyć w tym roku budowę obiektu przy ul. Lubowidzkiej w Gdańsku, który będzie stanowił centrum chińskich marek samochodowych w regionie. Jego oferta obejmie najważniejsze brandy z Państwa Środka.
Grupa Makurat, która niedawno uzyskała autoryzację chińskiej marki Forthing (co poprzedziło włączenie do oferty KGM-u, czyli dawnego SsangYonga), poinformowała, że poszerzyła już sprzedaż o kolejny – także należący do Asian Automotive Distribution Center (AADC) – brand z Państwa Środka. Chodzi o markę DFSK, założoną w 2003 r. przez Dongfeng Motor Corporation i Sokon Group.
Pierwsze egzemplarze modeli FX600 (7-osobowy SUV segmentu D, napędzany 4-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.5 o mocy 177 KM) oraz E5 (także 7-osobowy SUV, ale będący hybrydą typu plug-in) są już dostępne w salonie przy ul. Elbląskiej 98B w Gdańsku.
Przypomnijmy, że w najnowszym – marcowym – wydaniu „Dealera” pojawił się obszerny wywiad z Dawidem Makuratem, współwłaścicielem Grupy Makurat.
Niewykluczone, że już latem tego roku MG ogłosi lokalizację dla swojej pierwszej fabryki w Europie – dowiedział się Automotive News, którego źródłem informacji są dwie osoby zaznajomione ze sprawą.
MG jest obciążone na Starym Kontynencie najwyższymi możliwymi cłami dla „elektryków” produkowanych w Chinach (na poziomie 35,3 proc., choć nie zapominajmy o dodatkowych 10 proc. w ramach standardowej stawki dla aut importowanych do UE). Dlatego własna fabryka na terenie Europy to dziś tym bardziej zrozumiałe rozwiązanie, ale jak na razie producent szuka odpowiedniej lokalizacji pod budowę.
Co więcej, w grę wchodzi nawet wybudowanie drugiego zakładu w Europie (obie fabryki miałyby moce produkcyjne na poziomie 100 tys. szt. rocznie).
Kwiecień zaczął się blisko 30-proc. wzrostem rejestracji aut osobowych w Polsce. W pierwszej dekadzie miesiąca zarejestrowano 16 350 nowych „osobówek” – wynika z danych Samaru. Wzrost o 53,7 proc. odnotowały natomiast samochody dostawcze.
Prezydent Donald Trump przyznał, że rozważa możliwość wprowadzenia zwolnień z ceł na importowane pojazdy i części, aby dać producentom samochodów więcej czasu na uruchomienie produkcji w USA – informuje Automotive News. Cło na samochody z importu wynosi obecnie 25 proc.
Reuters pisze natomiast, że na liście kandydatów na stanowisko dyrektora generalnego Stellantisa jest obecnie pięć osób, w tym dwie zatrudnione przez koncern. Według wcześniejszych zapowiedzi Stellantis chce wyłonić następcę Carlosa Tavaresa do końca pierwszej połowy roku.
W pierwszej dekadzie kwietnia 2025 roku zarejestrowano w Polsce 16 350 nowych samochodów osobowych, o 29,3 proc. więcej niż rok wcześniej – informuje Samar. Wzrost o 53,7 proc. odnotowały natomiast samochody dostawcze. W ciągu pierwszych dziesięciu dni kwietnia zarejestrowano 1 883 takie pojazdy.
Rejestracje samochodów osobowych na osoby fizyczne wzrosły o 37,7 proc., a na firmy o 25,4 proc. W rankingu producentów prowadzi Toyota przed Skodą i Volkswagenem.
Wygląda na to, że może dojść do zmian we wprowadzonych przez władze USA 25-proc. cłach na importowane samochody i zapowiadanych cłach na części. Prezydent Donald Trump przyznał, że rozważa możliwość wprowadzenia zwolnień, aby dać producentom samochodów więcej czasu na uruchomienie produkcji w USA – informuje Automotive News.
Może to być odpowiedź na postulaty branży motoryzacyjnej i nabywców, gdyż, jak zwracają uwagę media, dodatkowe „opłaty za import samochodów zagrażają podniesieniem cen dla amerykańskich konsumentów i spustoszeniem łańcuchów dostaw”.
Według pełnych danych GUS za marzec inflacja w Polsce wyniosła 4,9 proc. rok do roku, czyli była taka sama jak w styczniu i lutym. Prognozy sugerują, że wchodzimy ponownie w okres dezinflacji. W kwietniu inflacja powinna już spaść w okolice 4,4 proc., i na zbliżonym poziomie utrzymywać się przez cały drugi kwartał – pisze „Rzeczpospolita”.
Według anonimowych źródeł agencji Reutera Stellantis zawęził listę kandydatów na stanowisko dyrektora generalnego do pięciu osób. Na liście znaleźli się dwaj firmowi kandydaci – Antonio Filosa, szef koncernu w Ameryce Północnej i Maxime Picat, szef działu zaopatrzenia – czytamy w artykule. Reuters informuje, że trzej inni kandydaci to osoby spoza Stellantisa, nie podano jednak ich nazwisk. Wcześniej informowano, że koncern chce wyłonić następcę Carlosa Tavaresa do końca pierwszej połowy roku.
Polestar ogranicza swoją obecność w Chinach, likwiduje sieć sklepów i wycofuje się ze spółki joint venture zawartej z lokalną firmą – informuje Automotive News. Szef marki Michael Lohscheller tłumaczy, że brandowi potrzebne były zmiany. – To zupełnie normalne, że mamy różne konfiguracje na różnych rynkach, tym bardziej tak konkurencyjnych jak Chiny – powiedział Lohscheller w wywiadzie. Dodał, że mimo zmian Polestar nadal jest zaangażowany na rynku chińskim i widzi tam długoterminowe możliwości rozwoju.
Dzisiejszy Przegląd Prasy zaczynamy od artykułu opublikowanego przez „Rzeczpospolitą”. Dziennik zwraca w nim uwagę na coraz większą sprzedaż aut chińskich producentów w Polsce. PZPM informuje, że od stycznia do końca marca zarejestrowano 7075 pojazdów należących do firm z Państwa Środka, podczas gdy rok temu było tylko 887 takich rejestracji. Udział chińskich aut w polskim rynku nowych samochodów osobowych zwiększył się do 5 proc.
Kia już po raz piąty z rzędu zwyciężyła w brytyjskim badaniu satysfakcji dealerów ze współpracy z markami, które reprezentują. Pod względem ogólnej oceny producenta koreańska marka uzyskała wynik rzędu 9,3 na 10 pkt.
Reuters informuje, że Scania zgodziła się kupić oddział firmy Northvolt, produkujący akumulatory dla przemysłu ciężkiego.
Według danych płynących z Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego od stycznia do końca marca zarejestrowano w Polsce 7075 aut chińskich producentów, podczas gdy rok temu było tylko 887 takich rejestracji. Udział tego typu pojazdów w polskim rynku nowych samochodów osobowych zwiększył się do 5 proc. – Wszystko wskazuje, że udział samochodów produkowanych w Chinach będzie na polskim rynku coraz wyższy. Dzięki atrakcyjnym cenom, docenianej przez konsumentów jakości, a także zapowiedzi budowy dużej sieci serwisowej oraz odpowiedniej dostępności części wielu klientów, także w Europie Zachodniej, decyduje się na kupno takich aut – powiedział „Rzeczpospolitej” Jakub Faryś, prezes PZPM.
Liderem sprzedaży chińskich aut w Polsce jest MG, należące do SAIC Motor. W całym ubiegłym roku MG zarejestrowało nad Wisłą 6763 auta, tymczasem już w pierwszym kwartale 2025 r. marka sprzedała ich ponad 3 tys. Na drugim miejscu znajduje się Jaecoo (1202 samochody w I kw.), na trzecim – Omoda (1194) – czytamy w dzienniku.
Brytyjskie Krajowe Stowarzyszenie Dealerów Franczyzowych przeprowadziło badanie satysfakcji dealerów ze współpracy z markami, które reprezentują. Badanie obejmuje takie obszary, jak zwrot z zysku, strategia dotycząca pojazdów elektrycznych, segment samochodów używanych i wsparcie w zakresie praktyk zawodowych – wskazuje AM Online. Najniższą ocenę w rankingu – jedynie 4 pkt na 10 – uzyskał Ford. W kategorii „bieżący zwrot z zysku” amerykański producent otrzymał zaledwie 3,9 pkt.
Po drugiej stronie zestawienia jest natomiast Kia, która już po raz piąty z rzędu zajęła pierwsze miejsce w badaniu pod względem ogólnej oceny producenta, uzyskując wynik rzędu 9,3 pkt.
Mercedes-Benz poinformował, że zakończy produkcję kompaktowego samochodu dostawczego Citan oraz jego osobowego odpowiednika, klasy T, które bazują na modelu Renault Kangoo i są produkowane w fabryce Renault w Maubeuge w północnej Francji. Produkcja obu aut zakończy się w połowie 2026 roku.
Mercedes chce się skupić na produkowaniu bardziej dochodowych średnich i dużych aut użytkowych, w tym modeli Vito, V-Class i Sprinter.
Producent ciężarówek Scania zgodził się kupić oddział firmy Northvolt, produkujący akumulatory dla przemysłu ciężkiego – wynika z informacji Reutersa. Scania zawarła porozumienie z syndykiem masy upadłościowej szwedzkiego producenta akumulatorów. Oznacza to pierwszą sprzedaż aktywów Northvolta po ogłoszeniu jego upadłości.
Na koniec ciekawostka z Chin. Ponad 20 przedstawicieli sieci dealerskiej chińskiego producenta pojazdów elektrycznych Neta Auto „zebrało się w fabryce firmy w Tongxiang, aby domagać się zapłaty za niedostarczone pojazdy i rekompensaty za rosnące straty” – czytamy w artykule. Niektórzy dealerzy twierdzą, że zapłacili setki milionów juanów z góry za pojazdy, które nie zostały dostarczone. Grozi im odpowiedzialność karna wobec banków i klientów. Dealerzy podkreślają, że „nie chcą upadku Nety, tylko pociągnięcia jej do odpowiedzialności”.
Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia mediów – „Unia Europejska i Chiny zgodziły się rozważyć ustalenie minimalnych cen na pojazdy elektryczne wyprodukowane w Chinach zamiast ceł nałożonych w ubiegłym roku przez UE” – informuje agencja Reutera. Powrót do rozmów może być związany z nową polityką celną USA.
Komisja Europejska planuje również negocjacje handlowe z USA. Ursula von der Leyen chce „zrównoważonego” porozumienia z Waszyngtonem w sprawie ceł, zastrzegając jednocześnie, że możliwe są dalsze taryfy odwetowe.
Serwis Autovista24 analizuje sytuację na polskim rynku motoryzacyjnym. Duża podaż używanych modeli i znaczne rabaty nadal wywierają presję na wartości rynkowe aut – czytamy w artykule.
Unia Europejska i Chiny prowadzą rozmowy dotyczące współpracy handlowej. Strony „zgodziły się rozważyć ustalenie minimalnych cen na pojazdy elektryczne wyprodukowane w Chinach zamiast ceł nałożonych w ubiegłym roku przez UE” – informuje Reuters.
Komisarz UE ds. handlu Maros Sefcovic rozmawiał w tej sprawie z chińskim ministrem handlu Wangiem Wentao. Zdaniem komisarza „wszelkie ceny minimalne muszą być tak samo skuteczne i wykonalne jak unijne cła”.
Przypomnijmy, że jesienią UE podniosła cła na chińskie pojazdy elektryczne nawet do 45,3 proc., zależnie od producenta. Był to wynik dochodzenia w sprawie nieuczciwych praktyk rynkowych i subsydiów stosowanych przez chińskie władze wobec krajowych koncernów motoryzacyjnych.
Media wciąż wiele uwagi poświęcają nowym taryfom celnym, które wprowadził, a potem zawiesił na 90 dni prezydent USA. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w wywiadzie udzielonym dziennikowi „The Financial Times”, że będzie dążyć do „całkowicie zrównoważonego” porozumienia z Waszyngtonem. Dodała jednak, że UE jest gotowa rozszerzyć wojnę handlową na usługi, jeśli negocjacje nie przyniosą zadowalających rezultatów. W grę wchodzi „wprowadzenie podatku od przychodów z reklam cyfrowych, który uderzyłby w koncerny technologiczne, takie jak Meta, Google i Facebook” – informuje „Rzeczpospolita”.
W związku z planowanymi negocjacjami z USA Komisja Europejska wstrzymała działania odwetowe przeciwko amerykańskim taryfom na stal i aluminium.
Serwis Autovista24 analizuje sytuację na polskim rynku motoryzacyjnym. Do tej pory w 2025 r. rynek pojazdów używanych w Polsce zmagał się z problemami zarówno w segmencie samochodów osobowych, jak i lekkich pojazdów użytkowych (LCV). Duża podaż używanych modeli i znaczne rabaty nadal wywierają presję na wartości rynkowe aut – czytamy w artykule.Z analizy wynika, że wartość rezydualną najlepiej utrzymują pojazdy hybrydowe. Najgorzej radzą sobie natomiast BEV-y. Samochody używane w wieku od 31 do 90 miesięcy zaliczyły najwyższy spadek wartości, tymczasem ceny najmłodszych i najstarszych aut stopniowo się stabilizują.
Analitycy zwracają również uwagę, że w Polsce dostępnych jest coraz więcej chińskich marek, które budzą zainteresowanie szczególnie wśród użytkowników prywatnych. Tendencję tę można przypisać cennikom, w których nie widać skutków ceł ochronnych wprowadzonych w zeszłym roku. Niskie ceny chińskich aut czynią te pojazdy atrakcyjnymi dla konsumentów – pisze Autovista24.
Globalne dostawy Stellantisa spadły w pierwszym kwartale o 9 proc. do około 1,2 miliona pojazdów. Dostawy w regionie Europy skurczyły się o 8 proc., przy czym dwie trzecie spadku wynikało z przejściowych luk w ofercie i wprowadzenia nowych modeli. (…) Jedna trzecia spadku wynikała z niższej sprzedaży lekkich samochodów dostawczych – relacjonuje Automotive News.
Udział koncernu w rynku europejskim wyniósł 17,3 proc., co oznacza wzrost o 1,9 pp. w porównaniu z czwartym kwartałem 2024 r
Centrum Badań Motoryzacyjnych wykazało, że 25-procentowe cła na samochody wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa na początku kwietnia zwiększą koszty producentów samochodów w USA o około 108 mld dolarów w 2025 roku – relacjonuje Reuters.
Z badania wynika, że Ford Motor, General Motors i Stellantis w związku z cłami „mogą spodziewać się taryf wynoszących prawie 5 tys. dolarów za części, które importują średnio na każdy samochód wyprodukowany w USA i około 8,6 tys. dolarów średnio na każdy samochód, który importują”.
Władze USA poinformowały, że na 90 dni wstrzymano wzajemne taryfy nałożone uprzednio na większość partnerów handlowych. W tym czasie obowiązywać ma jedynie podstawowa stawka celna w wysokości 10 proc. W mocy pozostaje jednak 25-proc. cło na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem prowadzone są rozmowy handlowe Chin z UE. Media informują, że możliwe jest wznowienie negocjacji w sprawie zobowiązań dotyczących minimalnej ceny chińskich pojazdów elektrycznych w Unii.
Koalicjanci mający stworzyć nowy niemiecki rząd rozmawiają o wsparciu motoryzacji. Strony planują wprowadzić zachęty do zakupu samochodów elektrycznych, w tym hybryd plug-in – pisze Automotive News.
Prezydent Donald Trump zaskoczył świat ostatnimi decyzjami w sprawie tzw. ceł wzajemnych. Z oficjalnych komunikatów amerykańskiej administracji wynika, że zostały one wstrzymane na okres 90 dni. W tym czasie obowiązywać ma jedynie podstawowa stawka celna w wysokości 10 proc. Biały Dom ma teraz negocjować z innymi państwami w sprawie handlu. Wstrzymanie wzajemnych taryf pochwaliła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jej zdaniem jest to „ważny krok w kierunku stabilizacji globalnej gospodarki”. Von der Leyen nadal opowiada się za wprowadzeniem zerowych ceł w handlu między USA i UE.
Decyzja USA nie znosi jednak taryf sektorowych, co oznacza, że w mocy pozostaje 25-proc. cło na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych.
Wstrzymanie taryf nie dotyczy także importu z Chin. Trump zapowiedział bowiem, że podniesie taryfy na handel z Chinami do 125 proc. po tym, jak Chiny odpowiedziały odwetem na amerykańskie cła.
Polityka celna USA wywołuje wiele niepewności w światowym handlu, skłaniając różne kraje do prowadzenia rozmów i szukania nowych sojuszy. Chińskie Ministerstwo Handlu poinformowało o rozmowach z Unią Europejską. Z przekazanych informacji wynika, że „Chiny są gotowe pogłębić współpracę handlową, inwestycyjną i przemysłową z UE”. Kilka dni temu poinformowano również, że strony „zgodziły się na wznowienie negocjacji w sprawie zobowiązań dotyczących minimalnej ceny chińskich pojazdów elektrycznych w Unii, ale nie sprecyzowano, kiedy nastąpi to wznowienie” – relacjonuje Reuters.
JATO Dynamics analizuje skutki wprowadzenia w USA 25-proc. ceł na auta z importu. Firma wylicza, że w ubiegłym roku w USA sprzedano 16,1 mln nowych lekkich pojazdów. Około 6,3 mln zostało w dużej mierze zaimportowanych z Meksyku, Kanady, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Japonii i Korei. Według danych JATO szczególnie narażeni na negatywne skutki ceł są producenci ulokowani w Detroit. W 2024 r. tzw. „Wielka Trójka” – General Motors, Ford i Stellantis – sprzedała około 1,85 miliona importowanych lekkich pojazdów w USA, co stanowi 13 proc. ich łącznej globalnej sprzedaży – czytamy w artykule.
Inni producenci wydają się mniej zależni od handlu z USA. Trzy największe japońskie marki – Toyota, Honda i Nissan – sprzedały rok temu 17,9 mln aut na całym świecie. Z tej liczby 1,53 mln sztuk zostało zaimportowanych i sprzedanych na rynku amerykańskim, co stanowi 9 proc. sprzedaży – informują analitycy. Amerykański popyt na importowane samochody stanowił natomiast 7 proc. łącznej globalnej sprzedaży Grupy Volkswagena, BMW i Mercedesa. Jeśli liczyć wyniki poszczególnych firm osobno, to najbardziej uzależnione od importu są Mazda, Subaru i General Motors. Przykładowo, sprzedaż importowanych pojazdów w USA stanowiła 18 proc. całkowitej globalnej sprzedaży GM. W przypadku Mazdy było to 27 proc.
Według medialnych doniesień na temat umowy koalicyjnej partii mających stworzyć nowy rząd Niemiec, planowane jest wsparcie dla sektora motoryzacyjnego. Strony planują wprowadzić zachęty do zakupu samochodów elektrycznych, w tym hybryd typu plug-in (…), a także obiecują ulgi podatkowe dla aut służbowych, w tym zwolnienie samochodów elektrycznych z podatku od pojazdów mechanicznych do 2035 r. – pisze Automotive News. Politycy rozważają również wsparcie w przekształceniu nadwyżkowych fabryk samochodów w zakłady służące przemysłowi obronnemu.
AURES Holdings, sieć centrów samochodów używanych w Europie Środkowej, działająca pod marką AAA Auto, osiągnęła w marcu 2025 r. rekord sprzedaży. W Czechach, Polsce i na Słowacji grupa sprzedała 10 405 samochodów. W pierwszym kwartale roku sprzedano łącznie 27 172 samochody.
Do Polski wjeżdża kolejny chiński producent aut – GAC. Importerem i wyłącznym dystrybutorem aut GAC w Polsce będzie firma Jameel Motors. Pierwsze samochody pojawią się w salonach w trzecim kwartale tego roku.
W marcu w Niemczech odnotowano spadek dostaw aut o 3,9 proc. Mimo pogorszenia wyników „łączna liczba 253 490 zarejestrowanych aut była najwyższą obserwowaną na rynku od czerwca 2024 r.” – informuje serwis Autovista24. Dostawy PHEV-ów wzrosły w marcu o 65,8 proc., natomiast BEV-y poprawiły wynik o 35,5 proc. Gorzej radzą sobie auta spalinowe.
Pod koniec marca Leapmotor zakończył montaż modelu T03 w fabryce w Tychach. W tej chwili firma „rozważa różne opcje produkcji”.
Chiński koncern GAC (Guangzhou Automobile Group Co., Ltd.) rozpoczyna działalność w Polsce. Importerem i wyłącznym dystrybutorem aut GAC będzie firma Jameel Motors, międzynarodowy podmiot, działający w 11 krajach i reprezentujący wiele brandów, w tym Toyotę, Lexusa, BYD, GAC Motor, MG Motor, Farizon Auto i Hino. Na początek polscy klienci będą mogli testować i kupować trzy elektryczne modele GAC: Aion V, Aion Y Plus oraz Hyptec HT. Pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach w trzecim kwartale tego roku – czytamy w komunikacie. Jameel Motors informuje również, że planuje rozwój ogólnopolskiej sieci dealerskiej.
W marcu dostawy nowych samochodów spadły w Niemczech o 3,9 proc. Jednocześnie łączna liczba 253 490 zarejestrowanych aut była najwyższą obserwowaną na rynku od czerwca 2024 r.– informuje serwis Autovista24. W pierwszym kwartale liczba rejestracji nowych samochodów skurczyła się o 4,3 proc.
W samym tylko marcu wzrosły natomiast dostawy PHEV-ów (i to aż o 65,8 proc.), osiągając wolumen 26 553 aut. Dobrze radziły sobie również „elektryki”, które poprawiły wynik o 35,5 proc. do 42 521 sztuk. Rejestracje pojazdów napędzanych benzyną spadły z kolei o 29,4 proc., osiągając 70 414 sztuk – czytamy w artykule.
Pod koniec marca Leapmotor zakończył montaż modelu T03 w fabryce Stellantisa w Tychach. „Chociaż firma pozostaje w pełni zaangażowana we wprowadzanie pojazdów Leapmotor w Europie, w tej chwili rozważa różne opcje produkcji” — poinformował Stellantis, nie podając dalszych szczegółów, w tym tego, czy model może zostać przeniesiony do innej europejskiej fabryki. Nie wyjaśniono, co było przyczyną decyzji o przerwaniu montażu T03.
Dostawy aut Grupy Volkswagen na całym świecie po pierwszym kwartale wzrosły do 2,13 mln pojazdów, czyli o 1,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Wzrosty w Ameryce Północnej (+4 proc.), Ameryce Południowej (+17 proc.), Europie Zachodniej (+3 proc.) i Europie Środkowo-Wschodniej (+8 proc.) z nawiązką zrekompensowały oczekiwany spadek w Chinach (-7 proc.) – czytamy w komunikacie. Globalne dostawy pojazdów elektrycznych zwiększyły się do końca marca o 59 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Silny wzrost w sprzedaży „elektryków” odnotowano w Europie (+113 procent) i USA (+51 procent); spadek wolumenu koncern zaliczył natomiast w Chinach (-37 procent).
W reakcji na cła nałożone przez USA na auta z importu Korea Południowa ogłosiła wprowadzenie nadzwyczajnych środków wsparcia dla swojego sektora motoryzacyjnego. Środki te obejmują pomoc finansową dla przemysłu samochodowego, a także obniżki podatków i dotacje mające na celu pobudzenie popytu krajowego – informuje Reuters. Koreański rząd chce również negocjować z USA w sprawie współpracy handlowej.
W ramach pomocy dla sektora motoryzacyjnego koreański rząd obniży podatki od zakupu samochodów z obecnych 5 do 3,5 proc. do czerwca 2025 r. Władze chcą również zwiększyć dotacje do pojazdów elektrycznych do 30-80 proc. ceny auta. Okres udzielania wsparcia zostanie wydłużony do końca tego roku.
Europejscy politycy i przedstawiciele biznesu próbują znaleźć receptę na cła importowe wprowadzone przez USA. Poszczególne koncerny motoryzacyjne decydują się na różne formy reakcji. „Rzeczpospolita” pisze, że Ferrari zdecydowało się na podniesienie ceny w USA o 10 proc., natomiast Audi postanowiło wstrzymać eksport aut do Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem firma Inovev szacuje, że 25-procentowe cła wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa mogą doprowadzić do zmniejszenia o 200 tys. szt. liczby eksportowanych z Europy samochodów. Według analityków Allianz Trade „nowa polityka celna USA będzie w tym roku kosztować globalną gospodarkę 440 mld dolarów” – pisze „Puls Biznesu”.
Serwis Dziennik informuje o zakończeniu projektu Izera. Izera okazała się klapą, nici ze współpracy z chińskim Geely. Jednak spółka ElectroMobility Poland nie składa broni i już wiadomo, że zajmie się produkcją europejskiej marki samochodów. Auta mają powstawać w fabryce w Jaworznie – czytamy w artykule.
Producenci aut nie przyjęli jednolitego stanowiska po wprowadzeniu przez USA 25-proc. ceł na auta z importu. Przykładowo, Ferrari zdecydowało, że podnosi ceny w USA o 10 proc. Decyzję o wstrzymaniu eksportu do Stanów Zjednoczonych podjęło z kolei Audi. „Rzeczpospolita” pisze, że zapas aut, które posiadają dealerzy marki w USA, powinien wystarczyć na około dwa miesiące.
Mercedes-Benz poinformował natomiast, że nie podniesie cen katalogowych modeli z 2025 r., przynajmniej na razie. „Nadal uważnie monitorujemy sytuację, oceniamy wszystkie opcje i w razie potrzeby dostosujemy się do zmieniających się warunków rynkowych i otoczenia konkurencyjnego” – poinformował rzecznik firmy Michael Minielly.
Ministrowie handlu państw członkowskich UE spotkali się na nadzwyczajnym posiedzeniu w Luksemburgu, by naradzić się nad wspólną odpowiedzią na amerykańskie cła. W grze są zarówno negocjacje, jak i działania odwetowe. Media informują, że wśród propozycji UE jest „zero za zero”, czyli zniesienie ceł w handlu towarami przemysłowymi i samochodami między UE a USA, jednak prezydent Donald Trump uważa, że taka opcja nie wystarczy. Jego zdaniem UE powinna kupować od USA energię, by zniwelować nierównowagę handlową.
Według analityków Allianz Trade „nowa polityka celna USA będzie w tym roku kosztować globalną gospodarkę 440 mld dolarów. (…) Najbardziej ucierpią Chiny, tracąc 164 mld dolarów” – pisze „Puls Biznesu”. Straty UE mogą sięgnąć 62 mld dolarów.
Inovev, francuski dostawca danych o pojazdach, wylicza, że ostateczny wpływ amerykańskich ceł na auta będzie zależeć od tego, jak długo będą one obowiązywać. Jeśli 25-proc. taryfy będą w mocy do końca tego roku, może to oznaczać utratę 200 tys. spośród szacowanych 900 tys. aut eksportowanych z UE i Wielkiej Brytanii do USA. Ewentualny spadek eksportu może być spowodowany niechęcią amerykańskich konsumentów do ponoszenia wyższych kosztów wywołanych cłami lub wstrzymaniem eksportu przez producentów samochodów w oczekiwaniu na kompromis – relacjonuje Automotive News.
Serwis Dziennik. pl informuje o zakończeniu projektu budowy aut elektrycznych marki Izera. – Flagowy projekt polskiej elektromobilności – jakim niewątpliwie była Izera – ostatecznie ugrzązł na mieliźnie, na którą wprowadziły ją opóźnienia powodowane brakiem stabilnego finansowania. Według poprzednich założeń środki pochodzące z KPO umożliwiające realizację projektu miały trafić do spółki na początku 2023 roku. Brak ich uruchomienia do końca 2023 roku spowodował zerwanie ciągłości projektowej i konieczność aktualizacji niemal wszystkich założeń – wyjaśnia Tomasz Kędzierski, prezes Electromobility Poland. Spółka ma już plany nowych działań. Wraz z globalnym partnerem EMP ma współtworzyć europejską markę samochodów. Samochody te będą produkowane w fabryce w Jaworznie. Centrala firmy na Europę także będzie znajdować się w Polsce – czytamy w artykule. EMP przygotowuje się do złożenia wniosku o finansowanie ze środków z KPO. Toczą się również rozmowy „z potencjalnymi partnerami spółki”.
W Warszawie odbyła się polska premiera marki XPeng, której importerem jest firma Inchcape. W trakcie wydarzenia zaprezentowano trzy „elektryki”: SUV-a G9, SUV-a coupe G6 oraz sedana P7. W stolicy działa już również pierwszy salon brandu, który znajduje się przy al. Prymasa Tysiąclecia 64.
Chiński koncern BYD wprowadził na rynek europejski markę premium Denza, która może konkurować z niemieckimi producentami, takimi jak BMW i Mercedes-Benz. Automotive News przypomina, że BYD rozpoczynało działalność w Europie jako marka oferująca wyłącznie pojazdy elektryczne, ale niedawno dodało do oferty hybrydy plug-in. Koncern zwiększa sprzedaż w Europie. Według danych Dataforce w ciągu pierwszych dwóch miesięcy br. BYD dostarczyło w Europie 13 508 samochodów, podczas gdy rok temu sprzedaż sięgała 4705 aut.
Unia Europejska chce, aby Indie zniosły cła na import samochodów w ramach długo oczekiwanej umowy handlowej, a rząd premiera Narendry Modiego jest skłonny udoskonalić swoją obecną propozycję, aby przypieczętować rozmowy – poinformował Reuters, powołując się na własne źródła.
Zgodnie z tymi doniesieniami Indie są otwarte na stopniową redukcję taryf ze 100 do 10 proc.Indyjscy producenci samochodów proponują jednak minimalne cło w wysokości 30 proc. na ograniczony import.
Wiodącym tematem w mediach pozostają skutki wprowadzenia nowych ceł importowych przez USA. Producenci aut i politycy szukają właściwej odpowiedzi na nowe taryfy. Jaguar Land Rover postanowił wstrzymać dostawy aut do Stanów Zjednoczonych, a Volvo planuje większą regionalizację swojej działalności.
Tymczasem brytyjski rząd łagodzi politykę emisyjną. W jej ramach hybrydy będą sprzedawane do 2035 r. Obniżono również grzywny nakładane na producentów samochodów, którzy nie spełnią wymogów dotyczących pojazdów o zerowej emisji.
Powołując się na japońskie media, Reuters informuje, że koncern Toyota „zamierza do 2027 r. opracować samodzielnie około 15 modeli pojazdów elektrycznych”.
W odpowiedzi na 25-proc. cła, które Donald Trump wprowadził na motoryzację, Jaguar Land Rover wstrzymuje dostawy do USA. Koncern zastanawia się, w jaki sposób złagodzić koszty nowych taryf. „Wdrażamy nasze krótkoterminowe działania, w tym wstrzymanie dostaw w kwietniu, a jednocześnie opracowujemy średnioterminowe i długoterminowe plany” – poinformował rzecznik brytyjskiego producenta.
USA to ważny rynek dla JLR. W ciągu ostatnich 12 miesięcy koncern sprzedał 430 tys. pojazdów; prawie jedna czwarta z nich przypadła na Amerykę Północną.
Dyrektor generalny Volvo Hakan Samuelssonzapowiedział zmiany w działalności firmy i większą regionalizację. Zgodnie z jego słowami w Europie, USA i Chinach Volvo „zyska większą autonomię i swobodę działania operacyjnego w celu reagowania na lokalne potrzeby”.
„[Rynki te – red.] potrzebują własnych fabryk, łańcuchów dostaw, a na pewno także większej różnorodności produktów. To konsekwencja tego, co dzieje się na świecie” – dodał szef Volvo. Jego zdaniem, w dzisiejszych czasach szczególnie ważne jest to, by umieć dostosowywać się do realiów szybciej niż konkurencja.
Po konsultacjach rząd Wielkiej Brytanii poinformował, że utrzymano zakaz sprzedaży nowych aut benzynowych i diesli od 2030 roku; sprzedaż samochodów hybrydowych będzie jednak dozwolona do 2035 r. Od 2030 r. producenci będą musieli zadbać o to, aby łączna emisja CO2 z pojazdów benzynowych i wysokoprężnych była o 100 proc. niższa niż w 2021 r. – pisze „Car Dealer”.
Zasady te dotyczą jednak tylko aut osobowych. Vany benzynowe, wysokoprężne, hybrydowe i hybrydowe typu plug-in będą mogły być sprzedawane do 2035 r. – czytamy w artykule. Obniżono również grzywny nakładane na producentów samochodów, którzy nie spełnią wymogów dotyczących pojazdów o zerowej emisji.
Toyota zamierza do 2027 r. opracować samodzielnie około 15 modeli pojazdów elektrycznych. Producent chce produkować około miliona samochodów rocznie – informuje Reuters, powołując się na japoński dziennik „Nikkei”. Część z tych modeli ma należeć do Lexusa. Toyota nie potwierdziła medialnych doniesień.
Unia Europejska będzie w najbliższych dniach dążyć do przedstawienia jednolitego frontu przeciwko taryfom celnym prezydenta USA Donalda Trumpa, prawdopodobnie zatwierdzając pierwszy zestaw ukierunkowanych środków zaradczych dotyczących amerykańskiego importu towarów o wartości do 28 miliardów dolarów – pisze Reuters. Rozmowy trwają, jednak UE ma problem z osiągnięciem wspólnego stanowiska w sprawie odpowiedzi na działania Trumpa. Przykładowo, Francja opowiada się za tym, by europejskie firmy zawiesiły inwestycje w Stanach Zjednoczonych, dopóki „sprawy się nie wyjaśnią”, natomiast Irlandia i Włochy, które prowadzą szerokie interesy z USA, są powściągliwe w sprawie ceł.
Zaczynamy od informacji ekonomicznych. Stopy procentowe mogą wkrótce zostać obniżone. – W najbliższym czasie – i jestem uprawniony przez RPP do takiego stwierdzenia – może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Może to nastąpić nawet w maju – powiedział szef NBP Adam Glapiński.
Import zaliczył kolejny wzrost. W marcu zarejestrowano w Polsce 86 011 sprowadzonych z zagranicy używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej – informuje Samar.
Automotive News pisze, że globalne kwartalne dostawy Tesli zmniejszyły się o 13 proc., a spadki na wielu europejskich rynkach sięgają kilkudziesięciu procent. Tylko w Niemczech sprzedano o 62 proc. mniej samochodów.
Na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie – główna stopa to wciąż 5,75 proc. Pojawiły się jednak zapowiedzi zmian. – W najbliższym czasie – i jestem uprawniony przez RPP do takiego stwierdzenia – może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Może to nastąpić nawet w maju – powiedział szef NBP Adam Glapiński. Podkreślił, że „nastąpił dopływ bardzo dobrych danych, ale jednorazowy dopływ nie wystarcza jeszcze Radzie do podjęcia decyzji o obniżce”. – RPP jest nastawiona, żeby obniżać stopy, ale następne dane muszą dać potwierdzenie, że pozytywne trendy trwają – dodał Glapiński.
W marcu zarejestrowano w Polsce 86 011 sprowadzonych z zagranicy używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej – informuje Samar. Od stycznia do marca importowano do Polski 240 193 używane auta o dmc do 3,5 tony (+1,3 proc.). Wiek sprowadzanych pojazdów wyniósł 11,98 roku.
Dane dotyczące sprzedaży Tesli za marzec na największych rynkach europejskich sugerują, że spadek może mieć charakter strukturalny, a nie cykliczny i odzwierciedlać nastawienie konsumentów do prezesa Tesli, Elona Muska – pisze Automotive News. Z danych wynika, że globalne kwartalne dostawy Tesli zmniejszyły się o 13 proc., a spadki na wielu europejskich rynkach sięgają kilkudziesięciu procent. Wyjątkiem jest Wielka Brytania, gdzie Tesla odnotowała wzrost sprzedaży. Gene Munster, partner zarządzający w Deepwater Asset Management, szacuje, że dostawy Tesli w 2025 r. będą o 9 proc. niższe niż rok wcześniej.
Problemem marki jest nie tylko jej kontrowersyjny szef Elon Musk, ale również kłopoty z ofertą modelową i nowe cła. Musk powiedział, że 25-procentowe cła Trumpa na samochody i części importowane do USA będą oznaczać większe koszty, ponieważ Tesla importuje duże ilości materiałów wykorzystywanych do produkcji baterii – czytamy w artykule.
Media wciąż wiele uwagi poświęcają skutkom nowych ceł wprowadzonych przez prezydenta Donalda Trumpa na samochody z importu. Wirtualny Nowy Przemysł pisze, że stowarzyszenia reprezentujące amerykańską motoryzację popierają zwiększenie produkcji motoryzacyjnej w USA i powiększenie liczby miejsc pracy, ale ich zdaniem cła nie są do tego odpowiednim środkiem. – Dodatkowe cła zwiększą koszty dla amerykańskich konsumentów, obniżą całkowitą liczbę pojazdów sprzedawanych w USA i zmniejszą eksport amerykańskich samochodów – wszystko to, zanim w tym kraju powstaną nowe zakłady produkcyjne lub miejsca pracy – powiedział John Bozzella, prezes i dyrektor generalny Alliance for Automotive Innovation.
Wobec 25-proc. ceł, które wprowadził prezydent USA Donald Trump na importowane samochody, Ford zaoferował amerykańskim klientom rabaty, które dotąd były dostępne jedynie dla jego pracowników. Program, który nazywa się „From America for America”, obejmuje większość oferty producenta i potrwa do 2 czerwca. Ford nie podał konkretnych kwot rabatów, ale przykłady cen w ramach planu pracowniczego podane na różnych stronach internetowych dealerów obejmują: 1300 dol. zniżki przy zakupie Mavericka za 28 700 dol., 3500 dol. zniżki przy zakupie Explorera za 48 200 dol. oraz 6800 dol. zniżki przy zakupie modelu F-150 za 66 500 dol. – pisze Automotive News.
Media zwracają uwagę, że Ford mógł pozwolić sobie na duże zniżki w cennikach, gdyż dysponuje zapasami, które przekraczają średnią branżową.
Od 3 kwietnia obowiązują 25-proc. cła na pojazdy importowane na rynek amerykański. Prezydent Donald Trump podpisał również przepisy wprowadzające nowe taryfy na partnerów handlowych USA. Unia Europejska została objęta 20-proc. daniną. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że KE jest gotowa do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie usunięcia barier w handlu; możliwe są również środki odwetowe.
Analitycy zakładają, że amerykańskie cła mogą podnieść ceny aut w Polsce. – Wpływ ceł w USA na polski rynek będzie bardziej złożony, niż się wydaje. Zamiast zalewu tanich aut z nadwyżek, bardziej prawdopodobny jest wzrost presji kosztowej w całym łańcuchu dostaw i próba odbudowy marż – a to może oznaczać wyższe ceny dla europejskiego klienta – twierdzi Jacek Opala, prezes Exact x Forestall Group.
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, o których informuje Samar, w marcu zarejestrowano w Polsce 59 445 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5 tony, czyli o 5,74 proc. więcej niż rok wcześniej. Liderem rynku pozostaje Toyota.
Głównym tematem biznesowym w mediach jest podpisanie przez prezydenta USA Donalda Trumpa przepisów wprowadzających nowe cła na partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych.Stawki taryf będą się różnić w zależności od opłat, podatków i barier handlowych, jakie inne kraje nakładają na Stany Zjednoczone – pisze Automotive News. W myśl nowych regulacji 5 kwietnia Stany Zjednoczone wprowadzą podstawową stawkę celną w wysokości 10 proc. na import ze wszystkich krajów, jednak niektóre państwa będą podlegać wyższym, indywidualnym taryfom. Stany Zjednoczone nałożą 20-procentowe cło na import z Unii Europejskiej. Chiński import będzie podlegał nowej stawce 34-procentowej, która uzupełni dotychczasowe 20-proc. taryfy– czytamy w artykule.
Zdaniem Trumpa „cła mają na celu zachęcenie amerykańskiej produkcji do przyśpieszenia wzrostu dochodów federalnych”. Co ważne, samochody nie są objęte tzw. wzajemnymi taryfami. Od 3 kwietnia obowiązują bowiem 25-proc. daniny na pojazdy importowane na rynek amerykański. Oczekuje się, że ta sama stawka celna na główne komponenty, takie jak silniki i skrzynie biegów, zostanie wprowadzona do 3 maja – czytamy w AN.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że Bruksela przygotowuje środki odwetowe w odpowiedzi na wprowadzenie ceł przez USA. Poinformowała również, że KE jest gotowa do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie usunięcia barier w handlu. – Jednocześnie jesteśmy gotowi odpowiedzieć [na cła – red.]. Finalizujemy już pierwszy pakiet środków zaradczych w odpowiedzi na cła na stal. Przygotowujemy obecnie dalsze środki, aby chronić nasze interesy i przedsiębiorstwa, jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem – powiedziała von der Leyen.
Jacek Opala, prezes Exact x Forestall Group, analizuje w „Pulsie Biznesu” skutki wprowadzenia wysokich ceł na auta z importu przez USA. Jego zdaniem nowa polityka handlowa Ameryki nie wywoła spadku cen samochodów na innych rynkach. – Wpływ ceł w USA na polski rynek będzie bardziej złożony, niż się wydaje. Zamiast zalewu tanich aut z nadwyżek, bardziej prawdopodobny jest wzrost presji kosztowej w całym łańcuchu dostaw i próba odbudowy marż – a to może oznaczać wyższe ceny dla europejskiego klienta – twierdzi Jacek Opala.
Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś wskazuje, że polski i europejski przemysł odczuje amerykańskie cła, gdyż Unia Europejska eksportuje rocznie do Stanów niespełna milion samochodów. – Cała roczna produkcja w Unii Europejskiej wynosi 12-13 mln samochodów, więc zmniejszenie eksportu nie spowoduje kataklizmu, ale biorąc pod uwagę obecną kondycję branży, będzie to jednak odczuwalne – uważa Faryś.
A jak nowe cła w USA wpłyną na polską gospodarkę? „Według wstępnej oceny nowe amerykańskie cła mogą zmniejszyć polski PKB o 0,4 proc., czyli w ostrożnym uproszczeniu straty przekroczą 10 miliardów złotych” – napisał na platformie X premier Donald Tusk.
Media zastanawiają się, jaka będzie reakcja producentów aut na 25-proc. daniny na pojazdy importowane na rynek amerykański. Volkswagen poinformował, że „doliczy opłatę importową do swoich samochodów wysyłanych do Stanów Zjednoczonych, tymczasowo wstrzyma dostawy do USA z Meksyku i zatrzyma w porcie samochody wysyłane z Europy” – pisze Automotive News. Tymczasem Toyota zapewnia, że nie planuje podwyżek cen samochodów. Firma ma się skupić na obniżaniu kosztów stałych.
Z kolei Volvo chce zwiększyć działalność w USA. – Będziemy musieli zwiększyć liczbę samochodów, które produkujemy w USA i przenieść kolejny model do amerykańskiej fabryki – powiedział szef Volvo Hakan Samuelsson w wywiadzie dla Bloomberga.
Z danych CEPiK-u opublikowanych przez Samar wynika, że w ubiegłym miesiącu zarejestrowano w Polsce 59 445 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5 tony, czyli o 5,74 proc. więcej niż rok wcześniej oraz o 19,44 proc. więcej niż w lutym br. Jednocześnie w marcu odnotowano rejestracje 53 056 samochodów osobowych, o 6,27 proc. więcej niż rok wcześniej i o 18,45 proc. więcej niż w lutym br.
W marcu 2025 roku udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 32,71 proc. Udział firm osiągnął poziom 67,29 proc. – czytamy w komunikacie. Liderem rynku pozostaje Toyota przed Skodą i Volkswagenem.
Samar zwraca również uwagę na wzrost zainteresowania autami z Chin. Tamtejsi producenci „w marcu zarejestrowali o ponad 679,8 proc. więcej samochodów osobowych niż rok wcześniej, a ich udział w rynku sięgnął 5,4 proc.”.
Jak już informowaliśmy, 1 kwietnia na stanowisko dyrektora generalnego i prezesa Volvo powrócił Hakan Samuelsson, który zarządzał działaniami producenta w latach 2012-2022. Według nieoficjalnych źródeł przygotował on liczący trzy punkty plan na przyszłość dla Volvo. Priorytetem jest to, aby Volvo nadal angażowało się w całkowicie elektryczne rozwiązania, ale z „rozważnym wprowadzeniem hybryd typu plug-in”. Drugim punktem planu Samuelssona jest przyspieszenie synergii z Geely, spółką macierzystą, aby rozwiązać problem spadających marż brutto producenta samochodów – informuje Automotive News. Trzeci punkt przewiduje natomiast ściślejszą kontrolę kosztów, z uwzględnieniem ograniczania wydatków.
Według doniesień agencji Reutera „unijne organy antymonopolowe nałożyły na kilkunastu producentów samochodów grzywny w łącznej wysokości 458 milionów euro za udział w kartelu zajmującym się recyklingiem pojazdów”. Producenci mieli między innymi nie płacić za rozbieranie samochodów wycofanych z użytkowania.
Według danych AAA Auto w marcu na polskim rynku wtórnym sprzedano 256 788 samochodów, a ich średnia cena wyniosła 40 577 zł.
Automotive News pisze o rosnącej popularności kompaktowych SUV-ów. Popyt na nowe kompaktowe SUV-y z napędem elektrycznym i hybrydowym w pierwszych dwóch miesiącach roku pomógł temu segmentowi (…) stać się najpopularniejszym typem samochodów w Europie – czytamy w artykule.
We wtorek unijne organy antymonopolowe nałożyły na kilkunastu producentów samochodów i ich stowarzyszenia grzywny w łącznej wysokości 458 milionów euro za udział w kartelu zajmującym się recyklingiem pojazdów – pisze Reuters. Komisja Europejska stwierdziła, że kartel działał od maja 2002 r. do września 2017 r., a stowarzyszenie ACEA organizowało spotkania i kontakty między firmami.
Według informacji płynących z unijnych organów producenci biorący udział w kartelu „zgodzili się nie konkurować ze sobą w zakresie informowania o tym, w jakim stopniu ich samochody mogą zostać poddane recyklingowi. Firmy zgodziły się także nie ujawniać, ile materiałów z recyklingu jest wykorzystywanych w nowych samochodach” – podaje Reuters. Działając wbrew prawu, producenci pozostający w zmowie zdecydowali się nie płacić za rozbieranie samochodów wycofanych z użytkowania.
Największą karę – 127,69 mln euro – nałożono na Volkswagena, zaś Stellantis zapłaci 74,9 mln euro. Za udział w kartelu ACEA została ukarana należnością w wysokości 500 tys. euro. Kary uniknął Mercedes-Benz w zamian za powiadomienie unijnego organu o kartelu.
Analitycy grupy AURES Holdings, operatora największej w Europie Środkowej sieci sprzedaży samochodów używanych AAA Auto, informują, że w marcu na polskim rynku wtórnym sprzedano 256 788 samochodów, a ich średnia cena wyniosła 40 577 zł. Średni przebieg sprzedanego auta w marcu br. wynosił 130 600 km, zaś średni wiek – 11 lat.
2 kwietnia polskie dzienniki wiele uwagi poświęciły nowym, tzw. wzajemnym cłom, które USA chcą wprowadzić na handel z innymi krajami. Do momentu zamknięcia tego wydania Przeglądu Prasy nie pojawiły się jednak oficjalne informacje o wysokości stawek nowych danin. Komentatorzy spekulują więc o skutkach ceł dla Polski i UE. – Żeby cła wprowadzone przez Trumpa na towary z UE miały istotny wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce, musiałyby być bardzo wysokie – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Jego zespół wylicza, że „pośredni wpływ spadku całego eksportu z UE do USA o 10 proc. na produkcję poszczególnych branż w Polsce byłby niemal do pominięcia. Obniżenie produkcji w polskim przetwórstwie wyniosłoby niespełna 0,1 proc.”.
Cła Donalda Trumpa uderzyły już jednak w motoryzację. Od 3 kwietnia zaczną obowiązywać 25-procentowe cła na samochody importowane do USA. Niektóre części samochodowe, takie jak silniki, skrzynie biegów, układy napędowe i elementy elektryczne, również zostaną objęte cłem nie później niż 3 maja – informuje Automotive News.
Popyt na nowe kompaktowe SUV-y z napędem elektrycznym i hybrydowym w pierwszych dwóch miesiącach roku pomógł temu segmentowi prześcignąć małe SUV-y i stać się najpopularniejszym typem samochodów w Europie – pisze Automotive News. Według danych Dataforce niedawne wprowadzenie na rynek modeli takich jak Kia EV3, Renault Scenic E-Tech i Ford Explorer, a także rosnąca popularność aut Grupy Volkswagen, w tym VW Tiguana, zwiększyły sprzedaż tego segmentu w tym roku o 12 proc. Jednocześnie odnotowano spadek rejestracji małych SUV-ów o 7,1 proc.
Samar sprawdził, ile aut osobowych było zarejestrowanych w Polsce na koniec 2024 roku. Park przyrósł w ciągu roku o ponad 466 tysięcy samochodów, przekraczając pułap 20,5 miliona – czytamy w artykule. Samar wylicza również, że „liczba tzw. martwych dusz spadła poniżej 3 mln” aut.
Zaczynamy od zmian w prawie. 1 kwietnia weszła w życie nowelizacja ustawy o VAT i ustawy o podatku akcyzowym. Na mocy nowych przepisów „podmioty, które sprowadzają do Polski samochody osobowe, czasowo je u nas rejestrują, a następnie wywożą za granicę (reeksport), będą mogły otrzymać zwrot akcyzy” – informuje serwis Business Insider.
W Volvo i Seacie doszło do zmian w kierownictwie. Szefem szwedzkiego brandu został ponownie Håkan Samuelsson, natomiast Markus Haupt tymczasowo objął zarządzanie w Seacie.
Serwis Autovista24 informuje, że w marcu na europejskich rynkach auta używane sprzedawały się szybciej niż w lutym. Najwięcej czasu wciąż zajmuje sprzedaż BEV-ów.
Od 1 kwietnia 2025 roku weszły w życie zmiany w przepisach o podatku akcyzowym. W myśl nowych regulacji „zwrot podatku akcyzowego będzie należny w przypadku pojazdu zarejestrowanego czasowo na terytorium kraju, w celu umożliwienia jego wywozu za granicę” – wskazuje Związek Dealerów Samochodów. Zwrot daniny będzie dopuszczalny również wobec aut demonstracyjnych, które zostały zarejestrowane tylko na tablice dealerskie i nie były nigdy rejestrowane „klasycznie”.
W kierownictwie Volvo doszło do zaskakującej zmiany. 1 kwietnia na stanowisko dyrektora generalnego i prezesa powrócił Håkan Samuelsson, który zarządzał działaniami producenta w latach 2012-2022. Jego obecna kadencja ma potrwać dwa lata. Samuelsson zastąpił Jima Rowana, który pełnił funkcję dyrektora generalnego od 2022 r.
Zmiany zaszły również w Seacie. Wayne Griffiths, dyrektor generalny marek Seat i Cupra, opuścił firmę na własną prośbę, „aby podjąć nowe wyzwania” – informuje producent. Tymczasowo obowiązki Griffithsa przejmie Markus Haupt, wiceprezes ds. produkcji i logistyki.
Serwis Autovista24 informuje, że w marcu na europejskich rynkach auta w wieku od 2 do 4 lat sprzedawały się szybciej niż w lutym. W tym czasie Austria odnotowała spadek liczby dni magazynowych o 6,3 dnia. Wielka Brytania, Hiszpania i Szwajcaria nie były daleko w tyle, zmniejszając wynik odpowiednio o 5,6, 4,9 i 4,8 dnia – czytamy w artykule. Czas potrzebny na sprzedaż używanego samochodu w Niemczech skurczył się natomiast o 3,5 dnia.
Najwięcej czasu wciąż zajmuje sprzedaż BEV-ów. Wyjątek stanowi Wielka Brytania, gdzie „elektryki” były najszybciej sprzedającym się układem napędowym.
Automotive News, powołując się informacje agencji Reutera, pisze, że w tym roku chiński koncern BYD zamierza podwoić sprzedaż poza Chinami, osiągając wynik ponad 800 tys. sprzedanych samochodów osobowych i lekkich ciężarówek.
Aby ominąć cła na auta z Chin, firma zamierza prowadzić montaż pojazdów na lokalnych rynkach, nie podano jednak informacji o tym, gdzie mają powstać kolejne zakłady.
29 marca 2025 r. doszło do pierwszego wypadku śmiertelnego z udziałem auta elektrycznego Xiaomi SU7. Wypadek miał miejsce w Chinach; zginęły trzy osoby. Pierwsze doniesienia w chińskich mediach społecznościowych wskazywały, że pojazd zapalił się po zderzeniu, a „drzwi nie mogły zostać odblokowane, co uniemożliwiło ucieczkę” – pisze Car News China. W związku z informacjami o wypadku akcje Xiaomi znacząco potaniały.
Chińskie brandy Omoda i Jaecoo rozpoczną w kwietniu nową kampanię promującą modele Omoda 5 i Jaecoo 7 Super Hybrid. W projekcie wystąpią razem piosenkarka Marina Łuczenko-Szczęsna i piłkarz Wojciech Szczęsny.
Zaczynamy od listy 150 największych grup dealerskich z siedzibą w USA uszeregowanych według sprzedaży nowych pojazdów w 2024 r., którą przygotował Automotive News. Z danych wynika, że w ubiegłym roku członkowie zestawienia sprzedali łącznie 4 034 708 nowych pojazdów. Stanowi to 26,7 procent udziału w rynku i oznacza wzrost o 1 punkt proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Liderem listy jest Lithia Motors przed AutoNation i Penske Automotive Group.
Idą zmiany w badaniach technicznych aut. – Jeszcze w 2025 roku chcemy systemowo zmienić stawki opłat za przeprowadzenie badania technicznego – zapowiada Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury. Resort chce powiązać stawki za badanie technicznie ze średnim wynagrodzeniem za pracę. Planowane są również zmiany w procedurach samego badania.
Media zwracają uwagę, że USA niebawem wprowadzą cła wzajemne na swoich partnerów handlowych. (…) Amerykańskie cła na produkty sprowadzane z UE mogą pójść w górę o 66 proc., a na samochody nawet o 90 proc. To najczarniejszy scenariusz – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Automotive News opublikował listę 150 największych grup dealerskich z siedzibą w USA uszeregowanych według sprzedaży nowych pojazdów w 2024 r. Z danych wynika, że uczestnicy zestawienia ponownie zwiększyli swój udział w ogólnej liczbie salonów dealerskich w kraju, posiadając 4866 sklepów, czyli 26,6 proc. rynku.
Łącznie 150 największych grup dealerskich sprzedało w ubiegłym roku 4 034 708 nowych pojazdów. Stanowi to 26,7 procent całkowitej sprzedaży detalicznej branży wynoszącej 16 034 759 aut i oznacza wzrost o 1 punkt proc. w porównaniu z rokiem poprzednim – pisze Automotive News.
Rynkowym liderem jest Lithia Motors. Grupa sprzedała w ubiegłym roku w sumie 871 374 auta (nowe i używane). Drugie miejsce, z wynikiem 520 623 samochodów, należy do AutoNation, a trzecie do Penske Automotive Group, które dostarczyło 594 299 aut (wyższy wolumen Penske wynika z lepszego rezultatu w „używkach”, który nie wpływa jednak na ostateczną pozycję na Liście).
Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowe przepisy dotyczące badań technicznych aut. – Jeszcze w 2025 roku chcemy systemowo zmienić stawki opłat za przeprowadzenie badania technicznego – zapowiada Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury. Resort chce powiązać stawki za badanie technicznie ze średnim wynagrodzeniem za pracę, co ma spowodować coroczny wzrost kosztów dla kierowców.
Ministerstwo planuje również zmiany w procedurach samego badania. Najważniejsza nowość to fotografowanie samochodu na ścieżce diagnostycznej podczas badania technicznego – czytamy w artykule. Zgodnie z planowaną reformą „do bazy CEP diagnosta będzie musiał wysłać po pięć zdjęć każdego auta”, w tym fotografię drogomierza z przebiegiem auta.
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział przedstawienie w najbliższych dniach obszernego planu dotyczącego polityki celnej, który nazwał „Dniem Wyzwolenia”. Trump, po uzyskaniu odpowiednich analiz, „planuje wprowadzenie pakietu wzajemnych ceł wobec krajów, które pobierają opłaty za eksport z USA, w celu wyrównania ich poziomu” – przypomina „Puls Biznesu”. Rynek i analitycy spekulują, co do wysokości nowych taryf. Sumując wszystkie składniki – cła, bariery pozataryfowe, VAT, kurs walutowy, podatek cyfrowy, ropę z Wenezueli i taryfy sektorowe – amerykańskie cła na produkty sprowadzane z UE mogą pójść w górę o 66 proc., a na samochody nawet o 90 proc. To najczarniejszy scenariusz – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Dodaje przy tym, że w grę wchodzić mogą również znacznie niższe obciążenia, a pierwotnie ogłoszone stawki mogą być tylko podstawą do negocjacji.
Według źródeł agencji Reutera rosnący popyt na auta hybrydowe sprawia, że wydłuża się czas oczekiwania klientów. Zapasy samochodów hybrydowych w salonach Toyoty na wszystkich głównych rynkach, w tym w USA, Japonii, Chinach i Europie, są niskie – czytamy w artykule. Informatorzy Reutersa wskazują, że klienci Toyoty w Europie na swoje nowe hybrydy czekają średnio 60-70 dni, czyli około dwukrotnie dłużej niż w 2020 r.
Japoński koncern przyznaje, że popyt na HEV-y „znacznie wzrósł w ciągu ostatniego roku we wszystkich regionach” i deklaruje, że robi wszystko, co w jego mocy, aby zwiększyć produkcję.
GUS wyliczył wstępnie, że w marcu inflacja w Polsce wyniosła 4,9 proc. rok do roku. To zarazem trzeci miesiąc z rzędu z inflacją na tym poziomie. W powszechnej opinii ekonomistów poniedziałkowe dane GUS ożywią dyskusję o obniżkach stóp procentowych w Polsce. (…) Tym bardziej że inflacja w I kwartale średnio wyniosła 4,9 proc., tymczasem NBP w swojej marcowej projekcji szacował ją na 5,4 proc. – pisze „Puls Biznesu”.