Jak twierdzi Britta Seeger, członek zarządu Daimler AG i Mercedes-Benz AG odpowiedzialna za marketing i sprzedaż, do końca 2023 r. ponad połowa nowych Mercedesów dostępnych w Europie „powinna być sprzedawana w modelu agencyjnym”. Chodzi zarówno o auta osobowe, jak i dostawcze. Ola Källenius, dyrektor generalny Daimlera, z kolei jeszcze w czerwcowym wywiadzie dla Automotive News Europe informuje, że model agencyjny zostanie wprowadzony w wielu krajach europejskich w ramach szerszej cyfrowej transformacji procesu sprzedaży. Przekonuje ponadto, że nowy system, w którym producenci ustalają ceny, ułatwi przejście na technologię cyfrową, obniży koszty dystrybucji i wyeliminuje „tarcia” w sprzedaży.
Mercedes uważa, że model agencyjny zapewnia klientom bardziej przejrzyste ceny i większy wybór aut online. Według koncernu za sprawą modelu agencyjnego dealerzy mogą jeszcze bardziej skoncentrować się na klientach i ich wsparciu. Gigant wyjaśnia, że pamięta o konsumentach, którzy chcieliby najpierw rozpocząć zakup od wizyty u dealera, a zarazem nie zapomina o tych, którzy najchętniej przeprowadziliby cały proces online. „Chcemy maksymalnie ułatwić naszym klientom interakcję, niezależnie, czy odbywa się ona fizycznie, czy też cyfrowo” – opisuje Britta Seeger. W 2019 r. podczas konferencji Mercedes-Benz w Hadze marka zdradziła, że planuje sprzedaż 25 proc. swoich samochodów przez internet do 2025 r.
Przypomnijmy, że Mercedes wprowadził już pilotażowe projekty modelu agencyjnego w Austrii, Szwecji, RPA oraz Indiach. Co ciekawe, przepisy dotyczące franczyzy w USA zasadniczo wykluczają wprowadzenie w tym kraju modelu agencyjnego. „W wielu stanach obowiązują określone regulacje dotyczące franczyzy, które muszą być przestrzegane” – przybliża Ola Källenius w rozmowie sprzed kilku miesięcy z Automotive News Europe. Choć dyrektor generalny Daimlera uważa, że fakt ten nie wyklucza rozmów biznesowych z dealerami, które mogłyby przynieść zmiany.