Aktualności

Włoski wyjątek

Lista TOP50 największych europejskich dealerów zdominowana jest przez firmy z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec czy krajów Beneluksu, ale próżno szukać tam silnej włoskiej reprezentacji. Jedynym wyjątkiem jest Autotorino, czyli grupa, która w swoich planach uwzględnia także Polskę.

Autotorino to mocno wielomarkowa grupa – obecnie posiada aż 24 różne autoryzacje. Na zdjęciu włoski salon BMW i MINI | Fot. BMW Group Italy

Na naszych łamach pisaliśmy już o największych dealerskich graczach z różnych części kontynentu – relacjonowaliśmy wielkie przejęcia na rynku brytyjskim, śledziliśmy ekspansję zagraniczną skandynawskiego Hedina czy francuskiego RCM-u, a nawet plany gigantów zza Oceanu Atlantyckiego. Nigdy nie mieliśmy natomiast okazji, by pochylić się nad rynkiem włoskim – bądź co bądź, czwartym co do wielkości na terenie Europy – co w sumie wynikało z dość ograniczonego zainteresowania tamtejszych dealerów sprawami dziejącymi się poza Italią, a także z braku spektakularnych ruchów, które przyciągałyby uwagę zagranicznych mediów. Do czasu.

Wydaje się bowiem, że jesteśmy świadkami powstawania krajowego hegemona – firmy, która w ostatnim okresie udowodniła, że nie boi się inwestować i jest gotowa, by wyjść poza krajowe podwórko. Firmy, która zaczynała swoją drogę z dala od największych ośrodków motoryzacyjnych, w jednej z licznych alpejskich wiosek.

ZŁOTE GODY

Historia Autotorino sięga 1965 r., kiedy miłośnik motoryzacji i kierowca rajdo- Włoski wyjątek Lista TOP50 największych europejskich dealerów zdominowana jest przez firmy z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec czy krajów Beneluksu, ale próżno szukać tam silnej włoskiej reprezentacji. Jedynym wyjątkiem jest Autotorino, czyli grupa, która w swoich planach uwzględnia także Polskę. wy Arrigo Vanini otworzył w rodzinnym Morbegno wielomarkowy salon. Firmę zlokalizowaną w Valtellinie, jednej z najwspanialszych dolin południowych Alp, z zawartym w nazwie Turynem łączyli jedynie pośrednicy, od których dealer sprowadzał samochody. Przedwczesna śmierć właściciela w 1985 r. sprawiła, że biznes przeszedł na barki jego 20-letniego syna Plinio, który od tamtej pory nieprzerwanie zarządzał firmą. Przez kolejne dekady Autotorino rozwijało swoją działalność, pnąc się po kolejnych szczeblach dealerskiej hierarchii, ale ostatecznie o zdobyciu prymatu na włoskim rynku nie zadecydował organiczny rozwój, ale jedna gigantyczna transakcja, która przerwała dotychczasowy status quo.

O prymacie na włoskim rynku nie zadecydował organiczny rozwój, ale jedna gigantyczna transakcja, która zburzyła dotychczasowy układ sił.

W 2015 r., gdy firma świętowała pięćdziesięciolecie, Plinio Vanini poinformował bowiem o przejęciu przez Gruppo Autotorino kontroli nad pięcioma spółkami TT Holding w ramach umowy bezprecedensowej nie tylko ze względu na skalę przedsięwzięcia, ale także relatywną siłę między kupującym i sprzedającym. W połowie ubiegłej dekady Autotorino dysponowało „jedynie” 11 oddziałami na terenie Lombardii i Emilii-Romanii, z których wyjechało 11,3 tys. aut (nowych i używanych). W 2014 r. 270 pracowników grupy wypracowało obroty na poziomie 215 mln euro. Po drugiej stronie stał holding, którego spółki w tym samym okresie wygenerowały 285 mln euro, sprzedając 15 tys. pojazdów w 25 oddziałach. Jednym ruchem Autotorino potroiło więc swój dotychczasowy zasięg, tworząc potężną bazę w stolicy regionu – Mediolanie, a do tego uzupełniając markową ofertę (którą w wyniku akwizycji tworzyło już 13 brandów z BMW, Mercedesem oraz Hyundaiem i Kią na czele) o Toyotę i Lexusa.

NUMER 1 WE WŁOSZECH, 50 W EUROPIE

Wydarzenia, do których doszło w 2015 r., miały niebagatelny wpływ na układ sił, bo Autotorino z miejsca wskoczyło na szczyt dealerskiej tabeli we Włoszech (nieuwzględniającej salonów producenckich związanych z Porsche Holding), a w 2017 r. po raz pierwszy zadebiutowało w zestawieniu 50 największych sprzedawców w Europie (na miejscu ostatnim z przychodem rzędu 710 mln euro). Skuteczne przejęcie spółek należących do TT Holding zaostrzyło apetyty zarządzających grupą, która zaczęła coraz aktywniej działać na rynku akwizycji. Kolejny ważny krok w firmowej historii Autotorino wykonało w 2019, przeprowadzając fuzję z innym przedstawicielem włoskiego TOP10, firmą Autostar, obecną w północno-wschodniej części kraju. Wynikiem połączenia było powstanie grupy zrzeszającej ponad 1,5 tys. osób z rocznym wolumenem sprzedaży przekraczającym 50 tys. pojazdów. W oficjalnym komunikacie szef Autotorino wyraził wówczas przekonanie, że firma jest gotowa pójść jeszcze dalej. „Nowopowstała grupa jest pierwszym włoskim dealerem, którego ambicję chińmogą realnie wykraczać poza granice kraju” – przekazał Plinio Vanini.

Zainteresowanie Autotorino tzw. niederlassungami nie ogranicza się do macierzystego podwórka. Jednym z celów grupy jest przejęcie stacji MB Warszawa”.

Mimo tych zapowiedzi regionalny gigant nadal koncentrował się na rynku północnych Włoch, w 2021 r. wkraczając wreszcie do miasta, od którego wziął swoją nazwę. Debiut w Turynie wiązał się z zakupem związanej z Mercedesem grupy Autocentauro, dysponującej ośmioma oddziałami niemieckiej marki premium w Lombardii i Piemoncie. W tym miejscu możemy postawić kropkę na historii włoskiego dealera i przejść do spraw aktualnych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy działo się bowiem bardzo wiele.

ROSNĄCA PRZEWAGA

Zacznijmy od liczb: w opublikowanej w ubiegłym roku Liście TOP50 największych europejskich dealerów Autotorino okupowało 31. lokatę, notując przychód rzędu 1,64 mld euro, ale z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że w kolejnym rozdaniu tę pozycję poprawi, bo z najnowszego firmowego oświadczenia wynika, że obroty grupy przekroczyły już 2 mld euro, przy wolumenie sięgającym 63 tys. aut (komunikat nie precyzuje, jaki procent tego wyniku stanowiły „nówki”, ale w poprzednich latach wskaźnik sprzedaży aut używanych do nowych balansował na granicy 0,6-0,7).

Plinio Vanini, właściciel Autotorino, zarządza włoską grupą od 1985 r. Czy wkrótce zobaczymy go w Polsce?
Fot. BMW Group Italy

Na krajowym rynku Autotorino radzi sobie równie dobrze, konsekwentnie zwiększając dystans nad dealerską konkurencją – według danych opracowanych przez serwis analityczny Quintegia na koniec 2022 r. druga w zestawieniu Intergea mogła pochwalić się przychodem na poziomie 1,1 mld euro, a dziesiąta De Bona – tylko 359 mln euro. Według oficjalnych danych firma zatrudnia już ponad 2750 osób w 70 lokalizacjach reprezentujących 24 marki, z których najświeższym nabytkiem jest BYD – pod koniec 2023 r. firma otworzyła showroom chińskiego brandu na tyłach Piazza del Duomo, głównego placu w samym centrum Mediolanu.

Do dwóch najciekawszych ruchów firmy, interesujących także z punktu widzenia polskich dealerów, doszło jednak na przełomie 2023 i 2024 r.

WSPÓLNY PROJEKT

19 grudnia 2023 r. włoskie media poinformowały bowiem, że tamtejszy urząd antymonopolowy wyraził zgodę na utworzenie spółki joint-venture o nazwie Diventa pomiędzy Autotorino oraz wspomnianą Intergeą (udziały w spółce mają rozkładać się po równo). Celem obu firm było stworzenie wspólnego… superimportera, który kontrolowałby dystrybucję aut chińskich producentów. Urząd ds. Konkurencji i Rynku informował, że dealerom zależy „na identyfikacji brandów, które nie są jeszcze obecne we Włoszech, wyjściu z propozycją współpracy jako wyłączny importer danej marki, a następnie sprzedaży aut na terytorium kraju”. Tego typu porozumienia między czołowymi przedstawicielami branży do tej pory nie obserwowaliśmy na polskim rynku, a gra wydaje się warta świeczki – większość chińskich marek, może z wyjątkiem MG, wciąż nie ma chyba potencjału, by samodzielnie generować satysfakcjonującą sprzedaż; liczone razem mogłyby stanowić z kolei wartościowy dodatek dla wielu firm.

Drugim godnym odnotowania wydarzeniem (a może raczej – całą sekwencją wydarzeń) jest przejęcie sześciu salonów Mercedesa w Rzymie i jego okolicach. Transakcja sfinalizowana w styczniu bieżącego roku jest szczególnie interesująca z dwóch, a może nawet trzech powodów. Po pierwsze, oznacza ekspansję poza dotychczasową sferę zainteresowania grupy, która koncentrowała się na północnej części kraju. Po drugie, tym razem celem Autotorino nie były obiekty innego autoryzowanego sprzedawcy, lecz salony producenta należące do spółki Mercedes-Benz Roma.

Salon grupy Autotorino w Bergamo z autoryzacjami Jeepa i Alfy Romeo | Fot. Autotorino

Tym samym wracamy do samego początku, gdzie zasygnalizowaliśmy, że motoryzacyjny gigant z Włoch w swoich planach uwzględnia także Polskę – tak się bowiem składa, że zainteresowanie Autotorino tzw. niederlassungami niemieckiej marki nie ogranicza się jedynie do macierzystego podwórka, a jednym z celów grupy jest przejęcie stacji Mercedes-Benz Warszawa, ost atniego „bastionu” producenta, po tym, jak rywalizację o obiekt w Sosnowcu wygrała grupa Duda-Cars. Wyścig o stołeczny punkt nadal trwa, ale to właśnie Autotorino wydaje się głównym faworytem do końcowego triumfu.

NOWY GRACZ

Salon Mercedes-Benz Warszawa budzi duże zainteresowanie „zachodnich” dealerów. Swego czasu w podobnym kontekście pisaliśmy o szwedzkim Hedinie, teraz głośniej jest z kolei o gigancie z Włoch. Jeśli grupa wywodzącą się z Lombardii postawi na swoim, na polskim rynku pojawi się gracz zdolny odwrócić panujący od lat status quo; firma, która w ciągu zaledwie dekady zwiększyła sprzedaż z 11 do 63 tys. aut.

Zagraniczna ekspansja powoli zaczyna więc nabierać kształtów, choć wiele wskazuje na to, że może nadejść z kierunku, którego chyba mało kto się do tej pory spodziewał.

Skontaktuj się z autorem
Artur Białek
dziennikarz miesięcznika "Dealer"
REKLAMA
Zobacz również
Aktualności
Volvo mniej ambitne pod kątem elektryfikacji?
Redakcja
26/7/2024
Aktualności
Toyota: japońska marka z rekordem w Europie
Redakcja
25/7/2024
Aktualności
„Elektryk” Twingo poniżej 20 tys. euro. Produkcja ruszy w Słowenii
Redakcja
24/7/2024
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.