A na 90 procentach plany producenta się nie kończą. Rok 2023 ma być jeszcze bardziej przełomowy – to wtedy z oferty Volkswagena na norweski rynek mogą zniknąć wszystkie pojazdy z silnikiem spalinowym lub dieslem. Już teraz, zaledwie miesiąc po swoim debiucie elektryczny Volkswagen ID.3 wspiął się na pierwsze miejsce w rankingu sprzedaży nowych aut, wyprzedzając Teslę Model 3 oraz Polestara 2.
Ambitne plany niemieckiego koncernu to nie tylko wynik firmowej strategii rozwoju elektromobilności „Transform 2025+”, ale także konieczność dostosowania się do specyficznych uwarunkowań rynku w Krainie Fiordów. Norwegia postawiła sobie za cel zredukowanie sprzedaży wysokoemisyjnych pojazdów do zera, a termin – 2025 r. – wcale nie jest odległy.
Jeśli spojrzeć w statystyki, plany norweskiego rządu wydają się całkiem realne. W 2019 r. pełne „elektryki” stanowiły 42 proc. sprzedaży w segmencie nowych aut, a dane za wrzesień 2020 r. pokazują, że elektryczna ofensywa nie zwalnia – w tym miesiącu udział pojazdów elektrycznych w sprzedaży zwiększył się do rekordowych 62 proc. Pełne poparcie państwa dla segmentu elektromobilności jest na rękę tym producentom, którzy poważnie angażują się w rozwój technologii niskoemisyjnych, bo norweski rząd zapowiedział w swoim planie finansowym na 2021 r., że podtrzyma politykę „zerowego podatku” dla elektrycznych aut.
Zdjęcie: Volkswagen Newsroom
bialek@miesiecznikdealer.pl
