Epidemia koronawirusa spowodowała, że plany produkcyjne producentów szybko przestały być aktualne. Jeszcze w czerwcu różnica między planowaną globalną produkcją a rzeczywistymi wynikami wynosiła aż 40 proc. – oczywiście na niekorzyść producenta. Lipiec okazał się znacznie lepszy, rezultaty rozminęły się z oczekiwaniami o około 10 proc.
Jeśli wierzyć wyliczeniom, które podaje Reuters, w sierpniu sytuacja niektórych firm niemal wróci do normalności. Agencja prasowa podaje, że Toyota wyprodukuje 735 tys. samochodów, czyli tylko o 15 tys. mniej niż wstępnie zakładano. Według zaktualizowanych prognoz koncern szacuje, że w skali całego roku produkcja pojazdów spadnie – w stosunku do roku 2019 – o 9 proc.
Ale trwająca pandemia nie daje o sobie zapomnieć. Ledwie kilka dni temu u jednego z inżynierów Toyoty w głównej siedzibie koncernu w prefekturze Aichi wykryto Covid-19. To jednostkowy przypadek, ale w razie wzrostu zachorowań koncern będzie musiał ponownie zrewidować swoje prognozy.
Zdjęcie: Toyota News