W marcu sprzedaż nowych samochodów w Rosji spadła o 62,9 proc. To oczywiście efekt niedoborów części oraz decyzji największych graczy branży motoryzacyjnej o zawieszeniu działalności na tamtejszym rynku. Największym poszkodowanym wśród przedstawicieli koncernów samochodowych pozostaje Renault. Powiązania z rosyjskim AwtoWAZ-em stanowią obecnie dla producenta istotne obciążenie, zwłaszcza że w marcu, pomimo ogromnych spadków, na czele wszystkich rankingów sprzedaży stanęła ponownie popularna Łada. Rosja od lat stanowiła zresztą dla Renault kluczowy rynek, ustępujący pod względem wolumenowym tylko macierzystej Francji, dlatego firma szuka rozwiązań, które pozwolą jej zminimalizować konsekwencje wojny na Ukrainie.
Według Bloomberga jednym z nich może być podział koncernu na osobną część zarówno dla aut spalinowych, jak i elektrycznych. Taki ruch nie byłby pomysłem zupełnie nowym, bo na podobny krok całkiem niedawno zdecydował się Ford, który w tym celu stworzył dywizje Ford Model e oraz Ford Blue.
Nowy projekt nosiłby nazwę „New Mobility”, a w jego skład oprócz pojazdów elektrycznych weszłaby również związana z wynajmem aut i nową mobilnością marka Mobilize. Spółka miałaby w założeniach zostać szybko wprowadzona na giełdę – już w 2023 r., co pozwoliłoby na zebranie funduszy niezbędnych do dalszego rozwoju elektromobilności. Warto dodać, że o planach wydzielenia części elektrycznej po raz pierwszy Renault wspomniało jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji. Już wtedy zastanawiano się nad wyprowadzaniem spalinowo-hybrydowego segmentu z Francji (wraz z produkcją napędów), pozostawiając w mateczniku tylko część elektryczną. I niewykluczone, że konflikt za naszą wschodnią granicą tylko przyspieszy transformację francuskiego producenta.