Gdybyśmy musieli wybrać jeden element wspólny, który łączy niemal wszystkie kraje w regionie Półwyspu Arabskiego, byłaby to bez wątpienia niemal kompletna dominacja marek pochodzących z Japonii bądź Korei Południowej, z naciskiem na Toyotę, a konkretnie – modele terenowe Hilux i Landcruiser. Siła globalnego lidera na poszczególnych rynkach Bliskiego Wschodu może robić wrażenie nawet na tle Polski, w której Toyota cieszy się przecież ogromnym zainteresowaniem.
Tyczy się to zwłaszcza mniejszych państw, takich jak Oman czy Liban, gdzie udziały producenta wahają się na poziomie 40-50 proc. (dane Best Selling Cars Blog za pierwszy kwartał 2024 r.), ale niekwestionowanym numerem jeden w tej kategorii jest pogrążony w wojnie domowej Jemen, gdzie Toyota stanowi, bagatela, 95,2 proc. sprzedaży (a kolejne 2,5 proc. to Lexus).
Głównymi rywalami japońskiego koncernu w rejonie pozostają marki należące do Hyundai Group oraz Nissan, na ogół uzupełniające krajowe TOP3, choć niekiedy do tego grona dołącza także Mitsubishi. A gdzie w tym wszystkim znajduje się Europa? Dość powiedzieć, że nie za wysoko. W większości przypadków marek wywodzących się ze Starego Kontynentu próżno szukać w czołowej dziesiątce. Jedynym wyjątkiem jest tu Land Rover notujący niezłe liczby w bogatych państwach Zatoki Perskiej – Katarze (5. pozycja; 5,6 proc. udziału w rynku) i Zjednoczonych Emiratach Arabskich (8. pozycja; 3,4 proc.).
Lepiej od Europy wypadają nawet Chińczycy, choć na tę chwilę trudno tu mówić o dynamicznej ekspansji marek stawiających na elektromobilność – to raczej firmy obecne na rynkach Orientu już od jakiegoś czasu, przede wszystkim MG, które w pierwszym kwartale bieżącego roku sprzedało w tym regionie około 20 tys. nowych aut. Chińską „dwójką”, z dwukrotnie mniejszym wolumenem, jest z kolei Changan, który przed rokiem zapowiadał debiut także na rynku unijnym.
Na koniec, jako ciekawostkę, przytoczmy dane dotyczące Syrii. Według BSCB w pierwszym kwartale roku na terenie kraju sprzedano w sumie… 29 nowych aut, a rynkowym liderem był użytkowy Hyundai Mighty. Po drugiej stronie znalazła się Arabia Saudyjska ze 194 tys. rejestracji w okresie styczeń-marzec, wynikiem, który w bezpośrednim zestawieniu był lepszy od liczb osiąganych w Polsce. Biorąc pod uwagę zbliżoną populację obydwu krajów (Syrię w 2022 r. zamieszkiwało 22 mln osób), przepaść między nimi jest wręcz trudna do wyobrażenia.