Astara, czyli dawne Bergé Automoción, to globalny gracz w obszarze sprzedaży i dystrybucji pojazdów, działający w Europie, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Obroty firmy przekroczyły w 2022 r. 5 mld euro. W Polsce grupa funkcjonuje już jako oficjalny importer Mitsubishi oraz Isuzu.
Skąd pomysł na przekazanie Astarze kolejnego polskiego importerstwa? Nissan napisał w oficjalnym komunikacie, że w ramach średniookresowego planu Nissan Next marka będzie „efektywniejsza, lepiej zorganizowana, a przy tym bardziej zorientowana na generowanie zysku”, zaś „nowe partnerstwo ma zapewnić ciągłą rentowność działalności w Polsce oraz lepiej zaspokajać potrzeby klientów i partnerów handlowych firmy”.
„Rynki europejskie szybko ewoluują, a my koncentrujemy się na zapewnieniu odpowiednich zasobów, aby sprostać zmieniającym się potrzebom i oczekiwaniom klientów. Decyzja ta jest wynikiem dogłębnej analizy naszej działalności w Polsce. Jesteśmy przekonani, że ta zmiana zaowocuje poprawą naszych wyników i zwiększeniem satysfakcji naszych konsumentów” – twierdzi Maciej Klenkiewicz, dyrektor zarządzający Nissan Sales CEE. Z kolei Olivier Sermeus, dyrektor zarządzający oddziału Astara w Europie Zachodniej, przekonuje, że Polska jest kluczowym rynkiem dla Astary. „Jesteśmy przekonani, że Nissan przyczyni się do naszego wspólnego sukcesu” – przekonuje Sermeus.
Transakcję między Nissanem a nowym importerem musi jeszcze zatwierdzić UOKiK. W 2022 r. Nissan znalazł się w Polsce na 18. miejscu (6028 szt.) pod kątem sprzedaży nowych aut osobowych, wyprzedzając m.in. Lexusa (5657 szt.) i Suzuki (5149 szt.). Z kolei w 2021 r. samochody japońskiej marki sprzedały się w liczbie 7 709 szt., a w 2020 r. – 9 065 szt.