Mamy kolejny „grupowy” wyrok na korzyść dealerów spierających się z przedstawicielstwem koncernu Stellantis. Jak informuje Związek Dealerów Samochodów, Sąd Okręgowy we Frankfurcie nad Menem orzekł w połowie grudnia br., że system wynagradzania dealerów przez Opla jest niezgodny z prawem. Jak do tego doszło? W listopadzie 2020 r. Stowarzyszenie Niemieckich Dealerów Opla (Verband Deutscher Opel-Händler), będące członkiem Europejskiej Rady Dealerów Opla, złożyło pozew przeciwko tzw. Polityce Handlowej producenta, która reguluje m.in. system wynagrodzeń stosowany wobec autoryzowanych dealerów.
Niemieckie stowarzyszenie podkreślało, że skarga jest wymierzona przeciwko ogólnej strukturze wspomnianego systemu wynagrodzeń oraz jego ograniczonej przewidywalności, ale przede wszystkim przeciwko możliwościom wprowadzania przez importera jednostronnych zmian, w tym tych dotyczących dealerskiej marży. W przedostatnim tygodniu bieżącego roku Sąd Okręgowy we Frankfurcie uznał skargę za zasadną.
Jeśli wyrok się uprawomocni, importer nie będzie już mógł nakładać na swoich partnerów handlowych regulacji, na podstawie których możliwe byłoby dowolne ingerowanie w stawkę wynagrodzenia dealerów, składającego się ze stałej marży i bonusu. Niemiecki oddział Opla zapowiedział już jednak, że złoży odwołanie do Wyższego Sądu Okręgowego.
Przypomnijmy, że wcześniej, w 2020 r., także austriacki Sąd Kartelowy w Wiedniu uznał, że tamtejszy importer Peugeota nadużywał swojej pozycji rynkowej w stosunku do autoryzowanych dealerów (tam również centrala skorzystała ze ścieżki odwoławczej, ale ostatecznie przegrała w najwyższej instancji). O sprawie pisaliśmy TUTAJ. Warto też wspomnieć, że skargę dotyczącą analogicznych praktyk otrzymał i rozpatruje belgijski odpowiednik naszego UOKiK-u (Autorité belge de la Concurrence).
**
Na zdjęciu Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantisa
(fot. Ecole polytechnique / flickr.com (CC BY-SA 2.0)