Z jednej strony wydłużony czas oczekiwania na auta nowe spowodowany covidowym zastojem produkcyjnym, z drugiej, obawy przed korzystaniem z transportu publicznego, również wywołane pandemią. Powyższe kieruje uwagę klientów na auta używane, wobec których mają wymagania niewiele odbiegające od tych w stosunku do nówek. Znalezienie dobrej używki nie jest jednak sprawą oczywistą.
Aby zdiagnozować sytuację na rynku aut używanych, na zlecenie Volkswagen Financial Services, instytut badawczy ARC Rynek i Opinie przeprowadził badanie na próbie 800 klientów indywidualnych i 156 jednoosobowych przedsiębiorstw. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że raptem jeden procent badanych określa znalezienie dobrego samochodu używanego jako zdecydowanie łatwe. Natomiast aż 77 proc. ankietowanych oceniło swoje doświadczenie z kupnem „używki” mianem zdecydowanie trudnego. 41 proc. badanych martwi się wystąpieniem ukrytych wad technicznych, a co piąty, że przedmiot ich zainteresowania był kradziony.
Normą na polskim rynku jest nieufność wobec stanu technicznego nabywanego samochodu, czego dowodzi, że 46 proc. badanych udało się do niezależnego warsztatu przed podjęciem decyzji o zakupie., a 22 proc. do autoryzowanego serwisu danego producenta.
Konsekwencją przezorności kierowców jest długi czas trwania zakupu. Co piąty badany przyznał, że proces nabycia auta trwa ponad miesiąc, a więcej niż 11 proc. ankietowanych, że ponad trzy.
Z badań wynika, że preferowanym sposobem nabycia używanych aut jest zakup przez internet. Niemal 80 proc. respondentów wskazało przy wyborze auta kierowanie się zasobami Allegro czy OtoMoto. Równocześnie wzrasta liczba chętnych, którzy kolejnego pojazdu będą szukać na stronach marek samochodowych oraz instytucji finansujących.
Z badania wynika ponadto, że potencjalni klienci będą skłonni wydawać na auta więcej i coraz częściej korzystać z różnych źródeł finansowania. Wzrasta popularność kredytu klasycznego, z niskimi ratami, czy różnych rodzajów leasingu, spada natomiast znaczenie gotówki.
Dane: VWFS