Po raz pierwszy Grupa VW ustąpiła pod naporem BYD na początku tego roku, a dobra passa chińskiego producenta wciąż trwa, co uwidaczniają wyniki za II kw. br. W tym okresie koncern odnotował sprzedaż 595 300 hybryd plug-in oraz „elektryków” (11,2 proc. udziału w rynku), podczas gdy VW sprzedał wówczas 544 tys. aut, z czego tylko 4 proc. stanowiły samochody w pełni elektryczne – wynika z danych Chińskiego Centrum Technologii i Badań Motoryzacyjnych.
VW był liderem w Chinach od co najmniej 2008 r. (wtedy dane z centrum stały się dostępne), ale wyniki koncernu z tego roku pokazują malejący wpływ starszych marek i aut napędzanych benzyną. Chiny konkurują skutecznie z zagranicznymi producentami przede wszystkim z uwagi na często niższą cenę i bogatą gamę modelową (opartą w dużej mierze na zachodnim know-how).
Nawet Tesla, mimo ostatnich obniżek, nie dogoniła BYD pod kątem sprzedaży „elektryków” – chiński producent jest w tym segmencie na terenie Państwa Środka numerem jeden, a Tesla – numerem dwa (zaś w generalnym zestawieniu zajmuje dopiero 12. miejsce). W ofercie BYD pojawił się elektryczny hatchback Seagull, który – w przeliczeniu na polską walutę – kosztuje około 43 tys. zł (choć wygląda na to, że Tesla wystartuje niedługo w Indiach z produkcją własnego taniego „elektryka”), podczas gdy VW czy Toyota borykały się z niedoborami modeli elektrycznych.
Łączna sprzedaż nowych „elektryków” i hybryd plug-in wzrosła w Chinach w czerwcu o 25 proc. do 736 tys. szt. – to prawie dwa na pięć sprzedawanych samochodów w Państwie Środka. Ambicje Chin w kwestii elektryfikacji wykraczają jednak poza Azję i coraz więcej tamtejszych producentów kieruje swoją ofertę do Europy, w tym do Polski.
redakcja@miesiecznikdealer.pl
