Sylwetka firmy

Ćwierć wieku z Peugeotem

Wyjątkowość bielskiej firmy polega nie tylko na tym, że od 25 lat prowadzi jednoobiektową działalność opartą o współpracę z tą samą marką, ale też na tym, że od prawie 20 lat zarządzana jest przez prezesa niespokrewnionego z żadnym z właścicieli.

Firma Magurka istnieje na bielskim rynku od czerwca 1995 r. Lata 90. sprzyjały pozyskiwaniu autoryzacji, jednak w większości dealerami zostawali właściciele rodzinnych warsztatów mechanicznych lub blacharni. Zupełnie inaczej wyglądało pozyskanie autoryzacji przez spółkę Magurka. W połowie lat 90. czworo przedsiębiorców postanowiło powołać do życia firmę, która zajmie się sprzedażą i serwisem samochodów. W ówczesnym czasie taka organizacja biznesu była rzadkim wyborem, tym bardziej, że tylko jeden z właścicieli był wcześniej związany z motoryzacją (poprzez swoją pracę u lokalnego dealera Forda).

Po podpisaniu aktu notarialnego właściciele rozpoczęli poszukiwania biznesowego partnera. Rekonesans wykazał, że jedną z popularnych marek, której brakowało na lokalnym rynku, jest Peugeot. Wspólnicy zgłosili się do centrali i po sprawnych rozmowach otrzymali autoryzację. Warto dodać, że o ile jeszcze w 1992 r. takie zadanie byłoby trudne do zrealizowania – na polskim rynku funkcjonowało wtedy aż czterech importerów Peugeota – o tyle w drugiej połowie 1995 r., kiedy firma Magurka podpisywała list intencyjny, sprawa była nieco łatwiejsza: wyłącznym importerem francuskiej marki był Peugeot Polska.

Pan Magurka? Nie istnieje

Firma rozpoczęła działalność w obiekcie handlowym w centrum Bielska-Białej. – Lokal, w którym przez pierwsze lata sprzedawaliśmy auta, usytuowany był w budynku, na szczycie którego widniała nazwa „Magurka”. Stąd właśnie wywodzi się nazwa naszej firmy. Muszę jednak przyznać, że do dziś zdarzają nam się sytuacje, że klienci dzwonią i proszą o rozmowę z panem Magurką, który, no cóż – niestety nie istnieje – przyznaje z uśmiechem Ireneusz Wójcik, prezes zarządu dealerstwa.

Po kilku latach funkcjonowania w centrum miasta właściciele firmy postanowili wybudować nowy obiekt. Uroczyste otwarcie salonu zlokalizowanego w Międzyrzeczu Górnym nastąpiło w 1999 r. Co ciekawe, teren, na którym powstało dealerstwo, znajduje się na dwóch różnych – zlokalizowanych obok siebie – działkach. Część, na której zbudowano m.in. parkingi, mieści się w Bielsku-Białej, natomiast salon i serwis znajdują się już w Międzyrzeczu Górnym w gminie Jasienica. Formalnie jednak siedzibą dealerstwa jest od tamtej pory Międzyrzecze Górne.

Od zawsze w Magurce

W pierwszej dekadzie lat dwutysięcznych firma Magurka sprzedawała od 500 do 600 aut. Notowanie takich wyników umożliwiały m.in. dobra kondycja rynku, popularność modelu 206 oraz liczne kontrakty flotowe zawierane przez dealera. – W 2005 r. wygraliśmy przetarg na dostarczenie 120 samochodów policji. Zdarzały się również inne transakcje, oscylujące w okolicach nawet 100 aut. Natomiast w ostatnich latach bardzo rzadko zdarza się, aby dealer, tym bardziej spoza dużych aglomeracji, obsługiwał takie kontrakty – tłumaczy Ireneusz Wójcik. To jednak nie oznacza, że w regionie Bielska-Białej brakuje klientów flotowych. Prezes Magurki przyznaje jednak, że mowa raczej o dostarczeniu kilku, maksymalnie kilkunastu aut. Potwierdzeniem słów są liczby. W ostatnim dziesięcioleciu dealer sprzedawał około 450 samochodów rocznie, co przekładało się na około 4 proc. udział w lokalnym rynku.

Obecny prezes firmy Magurka związany jest z dealerstwem od momentu jego powstania. – Pracowałem w naszej firmie w praktycznie każdym dziale. Swoją przygodę rozpocząłem od serwisu i działu części zamiennych, następnie zajmowałem się całą posprzedażą, a w 2002 r. właściciele zaproponowali mi objęcie stanowiska prezesa zarządu – mówi Ireneusz Wójcik. Wiedza i doświadczenie zdobywane przez lata pracy w poszczególnych działach pozwalają prezesowi na pomoc pracownikom w praktycznie każdej sprawie oraz na sprawne zarządzanie zespołem, który liczy obecnie 34 osoby. Serwis, salon i dział części zamiennych posiadają dedykowanych kierowników. Bardzo ważną komórką jest też dział księgowości.

Od momentu powstania bielski salon przeszedł dwie modernizacje. Pierwsza miała miejsce w 2011 r., kiedy dealer dostosował budynek do standardów Blue Box. Kolejna, rozpoczęta w 2018 r., miała na celu unowocześnienie wnętrza, przede wszystkim w części ekspozycyjnej. Salon ma prawie 450 m2 i eksponowanych jest w nim jednocześnie 8 aut. Hala serwisowa o powierzchni ponad 500 m2 mieści 8 stanowisk. W oddzielnym budynku znajdują się 2 dodatkowe stanowiska mechaniczne, przystosowane do naprawy pojazdów elektrycznych, a także dział części zamiennych.

Dealer nie posiada za to własnego zakładu blacharsko-lakierniczego. Wszystkie zlecenia przekazywane są podwykonawcom. – Współpracujemy w tym zakresie z dwiema firmami. Z pierwszą jesteśmy związani od samego początku działalności, z drugą nieco krócej. Decyzja o dwóch podwykonawcach podyktowana jest głównie przepustowością tych zakładów. Mimo iż liczba zleceń, które obsługujemy miesięcznie, wynosi poniżej 40, priorytetem jest dla nas, aby klient jak najszybciej otrzymał naprawiony samochód – tłumaczy Ireneusz Wójcik. Pomysł na budowę własnego centrum napraw powypadkowych pojawiał się już w głowach właścicieli. Jednak, jak przyznaje prezes zarządu, zwykle nie był to akurat odpowiedni czas na tego typu inwestycje.

Coraz ważniejsze „elektryki”

Największe zainteresowanie klientów firmy Magurka budzą SUV-y, przede wszystkim modele 2008, 3008 i 5008, a także auta dostawcze, takie jak Peugeot Boxer czy Partner. W 2019 r. dealer sprzedał łącznie 442 auta, w tym 145 pojazdów użytkowych. Spora sprzedaż „dostawczaków” wynika m.in. z tego, że w rejonie działania dealera znajduje się dużo firm, które do działalności potrzebują pojazdów umożliwiających transport towarów o większych gabarytach.

W salonie coraz częściej pojawiają się także klienci zainteresowani autami elektrycznymi oraz hybrydowymi. – Na początku 2020 r. nasza gama modelowa wzbogaciła się o samochody z napędami alternatywnymi. Posiadamy samochody elektryczne, takie jak Peugeot 208 czy 2008, a także hybrydy plug-in 3008 i 508. Odkąd auta pojawiły się w naszym salonie, nie ma tygodnia, aby nie pojawił się klient pytający o takie pojazdy – mówi prezes Magurki. Po przebytej w 2018 r. modernizacji obiekt posiada nie tylko serwis dedykowany elektrykom, ale i trzy miejsca, w których można ładować auta.

W 2019 r. dealer sprzedał łącznie 442 auta, w tym 145 pojazdów użytkowych. Z działu samochodów używanych firmy wyjeżdża rocznie ponad 100 pojazdów

Wydawać by się mogło, że bliskość czeskiej i słowackiej granicy sprawi, że pojawi się naturalna chęć poszerzenia bazy klientów dealerstwa o południowych sąsiadów. Jednak zespół firmy Magurka nie chce szukać odbiorców poza Polską. – Wyznajemy zasadę, że najlepiej sprzedane auto to takie, które będzie się regularnie pojawiało w naszym serwisie. Dlatego nigdy nie kusiło nas, żeby sprzedawać auta klientom z zagranicy. Na przestrzeni lat takich transakcji przeprowadziliśmy dosłownie kilka. Poza tym ceny aut w Polsce i u naszych sąsiadów są porównywalne. Dealerzy zagraniczni nie robią nic, żeby wejść na bielski rynek, więc i my nie chcemy „podbijać” ich terenu – mówi Ireneusz Wójcik.

Od samego początku działalności Magurka rozwija także dział samochodów używanych. W ostatnich latach sprzedaż aut „z drugiej ręki” stanowiła 25-30 proc. wolumenu samochodów nowych, czyli w granicach 100-120 pojazdów rocznie. – Najcenniejszym źródłem pozyskiwania samochodów jest ich odkup od naszych klientów. Powód jest prosty: w takiej sytuacji mamy 100-proc. pewność, że auto było serwisowane w ASO, wymieniane części zawsze były oryginalne, a przebieg – zgodny z rzeczywistością. Choć oczywiście, korzystamy również z innych dostępnych na rynku źródeł pozyskiwania samochodów, takich jak choćby platformy aukcyjne – wyjaśnia prezes zarządu firmy.

Peugeot – stabilny partner

Wybuch epidemii koronawirusa odbił się na całej motoryzacji. Według badań przeprowadzonych przez nasz redakcję, od połowy marca do połowy kwietnia spadek liczby zleceń w serwisie mechanicznym wyniósł około 50 proc. (w porównaniu do poprzedniego miesiąca), a w zamówieniach nowych aut – tąpnęło aż o 80-proc. W kolejnych tygodniach sytuacja powoli się poprawiała, a dealerzy starali się nadrobić stracony czas. W czerwcu i lipcu pojawiła się nawet nadzieja na stosunkowo szybkie wyjście z kryzysu. A jak radziła sobie w tym czasie firma Magurka? – Skorzystaliśmy ze środków wsparcia dostępnych dla przedsiębiorców, a co najważniejsze, nie zredukowaliśmy zatrudnienia. To dla nas bardzo ważne, ponieważ w marcu czy kwietniu, pomimo otwartego salonu, zdarzały się dni, kiedy nie odwiedził nas ani jeden klient. Mimo to utrzymaliśmy pełny zespół, bo choć zatrudniamy stosunkowo niewiele osób, to zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudno jest pozyskać nowych, wartościowych pracowników. A nasz zespół był tworzony latami – mówi Ireneusz Wójcik. Jego zdaniem zwolnienie kilku osób oczywiście przyniosłoby ograniczenie kosztów, ale byłaby to korzyść chwilowa.

Pandemia dotknęła również bielskiego dealera. – Mimo sporych spadków, które zanotowaliśmy, udało nam się nie redukować zatrudnienia. Bardzo nas to cieszy, ponieważ nasz zespół budowaliśmy latami – mówi Ireneusz Wójcik

Od momentu wybuchu pandemii zespół firmy Magurka w znaczącym stopniu przeniósł swoją pracę do internetu. W tym kontekście dużym wsparciem okazały się rozwiązania przygotowane przez importera. – Stworzony przez centralę wirtualny salon, gdzie w jednym miejscu prezentowane są wszystkie auta stokowe, okazał się trafionym pomysłem. Dzięki niemu klienci mogli zobaczyć całą dostępną ofertę, a później skontaktować się z naszym zespołem sprzedażowym i omówić szczegóły. Kontakt następował za pośrednictwem telefonu, poczty elektronicznej i innych narzędzi online, takich jak Skype, WhatsApp czy Messenger. Przyznaję, że klienci chętnie korzystali z takiego rozwiązania i cieszy mnie, że choć obecnie można już bez problemu obejrzeć auto na żywo w salonie tradycyjnym, to ten wirtualny jest cały czas udoskonalany – mówi prezes firmy Magurka. Ale choć sprzedaż samochodów online jest coraz bardziej popularna, to zdaniem Ireneusza Wójcika większość klientów nadal będzie wolała zobaczyć auto na własne oczy, odbyć jazdę testową i dopiero wtedy podjąć decyzję o zakupie. Prezes bielskiego dealerstwa nie spodziewa się też, by w najbliższym czasie sieci dealerskie miały zostać znacząco przeorganizowane w związku ze sprzedażą przez internet.

Niedawno dealer obchodził 25-lecie współpracy z marką Peugeot. – Mimo różnych perturbacji oraz zmian, jakie następowały na rynku oraz w naszej sieci, Peugeot to cały czas dobry i stabilny partner. Właściciele firmy zaczęli się nawet zastanawiać nad rozszerzeniem naszego dealerskiego biznesu. Decyzje o kierunku tego rozwoju jeszcze nie zapadły, ale w najbliższym czasie wiele powinno się wyjaśnić – zapowiada Ireneusz Wójcik.

Faktem jest, że ćwierć wieku funkcjonowania z jednym obiektem oraz jedną i tą samą marką to dość rzadki przypadek. Niewielu jest też dealerów, którzy w takich warunkach stale potrafiliby osiągać wyniki, które zapewniałyby płynność finansową. Skoro więc właściciele i zarządzający firmą Magurka przez tyle lat – w zmiennym otoczeniu biznesowym – udowadniali, że są w stanie prowadzić dochodowe dealerstwo, to dość naturalnym posunięciem z ich strony wydaje się dalsze rozwijanie firmy. Czy to poprzez nowy obiekt Peugeota, czy poprzez dywersyfikację działalności i rozszerzenie markowego portfolio.

Magurka

Firma prowadzi działalność na śląskim rynku od 1995 r., gdy czworo wspólników otworzyło salon marki Peugeot w centrum Bielska-Białej. Nazwa firmy pochodzi od nazwy obiektu handlowego, w którym początkowo mieścił się salon. W 1999 r. dealerstwo zostało przeniesione do nowo wybudowanego obiektu zlokalizowanego na pograniczu Bielska-Białej i Międzyrzecza Górnego. Od 18 lat prezesem zarządu firmy jest Ireneusz Wójcik, związany z dealerstwem od momentu jego powstania.

Skontaktuj się z autorem
Anna Kopczyńska
Linkedin
dziennikarz miesięcznika "Dealer"
REKLAMA
Zobacz również
Sylwetka firmy
Najważniejsza jakość
Redakcja
17/5/2022
Aktualności
W ofensywie
Redakcja
11/4/2022
Sylwetka firmy
Nowe wyzwania
Redakcja
17/3/2022
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.