Jak rozliczyć wydatki na ubrania, które dealer funduje swoim pracownikom? Okazuje się, że dla fiskusa decydujące jest to, czy strój ma logo i w którym miejscu się znajduje. Jeśli w widocznym dla klientów, ubrania rozliczymy w kosztach uzyskania przychodów. Jeśli logo jest schowane, zakupy nie dadzą podatkowych korzyści.
Spójrzmy na interpretację, o którą wystąpiła spółka będąca dealerem samochodów. Zajmuje się ich sprzedażą i serwisem. Jest jednym z liderów na rynku. Podkreśla, że aby utrzymać tę pozycję, musi dbać o wysoką jakość obsługi kontrahentów. To niezbędne w tej branży.
Wygląd ma znaczenie
Co znajduje się we wniosku o interpretację? Dealer zaznacza, że koncentruje się na najbardziej wymagających klientach, którym dostarcza ekskluzywne auta. Kilka lat temu zakończył budowę prestiżowego salonu. Zależy mu, aby sprzedawcy odpowiednio się prezentowali. W tym celu zamierza kupić im odpowiednie ubrania, tj. garnitury, koszule i krawaty. Każdy pracownik przejdzie szkolenie dotyczące stroju na konkretnym stanowisku.
Dealer argumentuje, że firmy, które myślą o budowaniu profesjonalnego wizerunku, muszą zadbać nie tylko o kompetencje i wiedzę załogi, ale także o wygląd zatrudnionych osób. Dotyczy to szczególnie stanowisk, na których pracownicy mają bezpośredni kontakt z klientami. Odpowiedni strój świadczy o fachowości zatrudnionego, a jak wiadomo, każdy chce współpracować z profesjonalistami. Wymagający kontrahenci, jakich ma spółka, oczekują od handlowców stosownego ubioru. Jeśli sprzedawca nie będzie elegancko ubrany, potencjalni klienci mogą nawet zrezygnować z zakupu auta. Wygląd personelu ma więc bezpośrednie przełożenie na wyniki handlowe spółki. Skoro inwestycja w stroje biznesowe dla pracowników jest konieczna, to należy uznać, że wydatek ma związek z działalnością i uzyskiwanym z niej przychodem.
Spółka dodała, że pracownicy będą wykorzystywać odzież służbową wyłącznie do wykonywania czynności zawodowych. Jej noszenie będzie obowiązkiem zatrudnionych osób wynikającym z regulaminu. Oprócz sprzedawców biznesowy strój zostanie przekazany również zarządowi, dyrektorom, kierownikom, doradcom serwisowym, logistykom, a także pracownikom recepcji. W ubraniach zostanie wszyte na trwałe oznaczenie firmy.
Klient nie widzi metki
Co na to fiskus? Okazało się, że najważniejsze dla niego jest właśnie logo firmy. Poprosił spółkę o uzupełnienie wniosku o interpretację o szczegóły jego umieszczenia na strojach. Dealer doprecyzował, że w garniturach i koszulach firmowe oznaczenie jest po wewnętrznej stronie (na metce). Na koszulkach i kurtkach znajdzie się na zewnątrz, po lewej stronie klatki piersiowej.
Dlaczego to takie istotne? Noszenie odzieży oznaczonej widocznym na zewnątrz logo to reklama firmy – uznała skarbówka. Bez względu na to, czy jest wykorzystywana tylko w siedzibie spółki, czy także w drodze do pracy. Stroje z logo jednoznacznie kojarzone są z firmą i wyróżniają pracowników spośród innych osób. Jest to dodatkowe narzędzie służące do uzyskiwania przychodu z działalności. Dlatego wydatki na zakup kurtek i koszulek można zaliczyć do podatkowych kosztów.
A co z garniturami i koszulami, które mają logo na wewnętrznej metce? Nie reklamują firmy, oczywiste jest bowiem, że tylko logo umieszczone w widocznym miejscu może być dostrzeżone przez klientów. Nie można więc uznać za reklamowy ubiór posiadający oznaczenie firmy wyłącznie na metce, która z założenia jest mała i niewidoczna. Pracownicy ubrani w takie stroje nie różnią się od innych osób. Wydatków na ich zakup nie można więc rozliczyć w kosztach.
Pracownik bez przychodu
Dealer zapytał też fiskusa, czy ubranie jest korzyścią majątkową dla pracownika, czyli przychodem, którzy trzeba opodatkować. Jeśli tak, pracodawca ma dodatkowe obowiązki: musi wyliczyć wartość tego świadczenia, dodać je do wynagrodzenia i potrącić zaliczkę na PIT. Skarbówka zgodziła się jednak, że stroje można przekazać bez podatku. Potwierdziła, że pracownicy nie uzyskują przychodu. Stroje z trwale wszytym logo firmy będą bowiem wykorzystywane tylko do celów zawodowych (co zresztą wynika z regulaminu). A ich właścicielem będzie dealer.
Reasumując, firma dealerska nie musi naliczać pracownikom przychodu i potrącać zaliczki na podatek. Dodatkowo rozliczy ona w podatkowych kosztach zakup strojów dla pracowników salonu. Pod warunkiem, że mają jej logo w widocznym miejscu.
Autor: Władysław Grudziński
“Obowiązkowy split payment i pozostałe zmiany podatkowe obowiązujące stacje dealerskie w 2019 i 2020 r.”
Warszawa, 10 grudnia (BRAK MIEJSC)
DODATKOWY TERMIN:
Warszawa, 14 stycznia