Początek brandu ConformGest przypada na rok 2008, ale w branży motoryzacyjnej funkcjonujecie od ponad trzech dekad. To kawał historii. Jak wyglądały pierwsze lata? Co się od tego czasu zmieniło?
Naszą rynkową działalność rozpoczęliśmy w 1992 r. jako NSA – Nuovi Servizi Auto, będąc wówczas pierwszą we Włoszech firmą obecną w sektorze gwarancji samochodowych. Dzięki ciężkiej pracy szybko się rozwijaliśmy. Swoje zrobił też wzrost zapotrzebowania na tego typu usługi po 2001 r. oraz zmiany legislacyjne na poziomie unijnym, w tym wdrożona w 2005 r. dyrektywa zobowiązująca sprzedawców aut używanych do oferowania minimum 12-miesięcznej gwarancji na każdy pojazd. To był ważny moment dla branży. Postanowiliśmy wykorzystać tę okazję, uzupełniając biznesowe portfolio o element doradczy związany z zarządzaniem prawnym. Wreszcie, w 2008 r. podjęliśmy decyzję o „nowym otwarciu”.
I założyliście ConformGest. Od tego momentu minęło 16 lat, w trakcie których rokrocznie notowaliście wzrosty wykraczające poza branżową średnią. Na chwilę, w 2020 r., zastopował was Covid, ale już po roku wróciliście na właściwą ścieżkę.
Zgadza się. W maju 2024 r. przejęliśmy międzynarodową grupę RPM Garantie, stając się jeszcze silniejszym graczem w sektorze gwarancji. W efekcie dzisiaj jesteśmy branżowym numerem jeden we Włoszech zarówno pod kątem uzyskiwanych obrotów, jak i jakości oferowanych usług. Na macierzystym rynku mamy ponad 10 tys. stałych klientów i około 100 tys. użytkowników końcowych korzystających z naszych produktów. W sumie obsługujemy przeszło 10 tys. gwarancji miesięcznie.
Nie ograniczacie się przy tym do Włoch…
Nie, w 2015 r. uznaliśmy, że nadszedł czas, by „przedstawić się” na innych rynkach europejskich. Z tego względu zdecydowaliśmy się uruchomić nasz pierwszy zagraniczny oddział w Hiszpanii. Pozytywny odbiór ze strony branży zachęcił nas do tego, żeby już rok później rozszerzyć obecność na Półwyspie Iberyjskim o Portugalię.
A sukcesy na tamtych rynkach sprawiły, że w 2024 r. postanowiliście postawić kolejny krok, tym razem spoglądając na północ. Dlaczego padło akurat na Polskę?
Z kilku powodów. Po pierwsze, mieliśmy już nad Wisłą kontakty, co ułatwiło przeprowadzanie całej operacji. Po drugie, w mojej ocenie rynki polski i włoski są do siebie pod wieloma względami bardzo podobne, dlatego rozwiązania skuteczne w jednym miejscu z dużym prawdopodobieństwem sprawdzą się również w drugim. Wreszcie, i to być może powód najważniejszy, w ostatnich latach mogliśmy obserwować dynamiczny rozwój polskiego rynku motoryzacyjnego oraz krajowej gospodarki. Mówiąc wprost, to po prostu dobre miejsce na kontynuację biznesowej działalności.
W takim razie porozmawiajmy o tej działalności. Przebicie się do klientów z ofertą nie będzie przecież łatwe na tle silnej konkurencji. Ugruntowaną pozycję nad Wisłą posiada chociażby doskonale znane w segmencie CarGarantie. Czym chcecie się wyróżnić? Co stanowi waszą największą siłę?
Ciężko byłoby mi wskazać tylko jeden element. Oferujemy unikatowe rozwiązania w wielu różnych obszarach. Zacznę od zakresu usług, bo tam, gdzie konkurencja powiedziałaby „nie”, my z reguły mówimy „tak”, szyjąc produkt wprost pod potrzeby klienta. Co ważne, w rzadkich momentach, gdy nasza ochrona nie pokrywa konkretnego przypadku, nie zostawiamy naszych partnerów samym sobie. Staramy się ich przy tym wesprzeć w taki sposób, by nie nadwyrężyć delikatnych relacji dealera z klientem końcowym, oferując również pomoc prawną. W tym celu zatrudniamy zresztą własnych prawników.
Od października, kiedy rozpoczęliśmy naszą działalność w Polsce, nawiązaliśmy współpracę z 200 stacjami. Chcemy przenieść tu nasze doświadczenia z rynków zagranicznych.

Ale kompleksowa współpraca to nasz niejedyny atut. Dużą uwagę przywiązujemy do szybkości świadczonych usług. Ten element jest niekiedy, naszym zdaniem niesłusznie, pomijany przez firmy z branży, które w przypadku szkody tracą mnóstwo czasu, wysyłając na miejsce pracownika, by ten ocenił skalę problemu, potencjalne koszty oraz ustalił, czy zakupiona polisa pokrywa naprawę, czy nie. My z tego etapu zrezygnowaliśmy, stawiając na błyskawiczny kontakt zdalny. Po zgłoszeniu przez serwis prośby o interwencję reagujemy średnio w czasie 16 minut, niemal z marszu podejmując decyzję. A dlaczego to takie ważne? Bo sprawy, którymi się zajmujemy, są na ogół stresujące dla właścicieli aut i mogą bardzo łatwo popsuć stosunki na linii kupujący-dealer. Natychmiastowa reakcja utwierdza natomiast klienta w przekonaniu, że ma do czynienia z poważną firmą, która szanuje jego pieniądze i czas.
Idziecie przy tym z duchem czasu. Wasza oferta obejmuje bowiem auta elektryczne, samochody zasilane metanem, ale także motocykle, ciężarówki czy pojazdy specjalne.
Rzeczywiście, staramy się obsługiwać wszystko. Mamy nawet przygotowany także specjalny pakiet z myślą o samochodach hybrydowych, które w Polsce cieszą się przecież ogromną popularnością. Dlatego chciałbym podkreślić, że jeśli ktoś się do nas zgłasza, nie zostanie odesłany z uwagi na to, że oferuje w sprzedaży pojazdy niszowe. Dziś „elektryki” mogą znajdować się w trudnej sytuacji – co widzimy zarówno w Polsce, jak i we Włoszech, ale niewykluczone, że w kolejnych latach sytuacja się odwróci. Musimy być na to przygotowani. Lubię zresztą mówić, że nie oferujemy produktów, lecz rozwiązania dopasowane do indywidualnych potrzeb danego klienta. Bywa, że dana gwarancja nie uwzględnia drobnych szczegółów, które z uwagi na charakter danej marki bądź specyfikę działalności mogą w przypadku powstałej szkody odgrywać niebagatelną rolę – spotykamy się wówczas z klientem, by opracować taki model współpracy, który w 100 proc. zaspokoi jego potrzeby.
Brzmi dobrze. Jak rozumiem, pozostaje wam jeszcze stworzyć odpowiednio rozbudowaną sieć partnerów, która byłaby w stanie pokryć cały kraj?
Już zaczęliśmy ją budować. Od października, kiedy de facto rozpoczęliśmy naszą działalność, nawiązaliśmy współpracę z 200 stacjami. Nie jest tajemnicą, że chcemy przenieść nasze doświadczenia z rynków zagranicznych do Polski. Będziemy zatem rozwijać się dwutorowo – organicznie poprzez szukanie nowych branżowych partnerów, ale także za pomocą przejęć i akwizycji. Nie zamierzamy przy tym ograniczać się wyłącznie do największych miast, ambicje ConformGest są w tym elemencie znacznie większe. Latem ubiegłego roku naszych polskich pracowników przeszkoliliśmy we Włoszech, aby wiedzieli, co robimy inaczej i, w mojej ocenie, lepiej. Oferujemy ponadto pakiety szkoleń w zakresie zarządzania gwarancjami umownymi i ich sprzedaży dla firm, z którymi nawiązaliśmy współpracę.
Czy wszystkie rozwiązania funkcjonujące we Włoszech wdrożyliście już na polskim rynku?
Zdecydowaną większość. Kończymy właśnie pracę nad aplikacją mobilną, która pozwoli użytkownikom zidentyfikować warsztaty, z którymi współpracujemy, zorientować się, na jakim etapie znajduje się reklamacja, oraz zamówić pomoc drogową – w tym ostatnim przypadku rzecz jasna w formacie 24/7. Spodziewam się, że aplikacja będzie gotowa już w marcu.
Wygląda na to, że jesteście dobrze przygotowania na podbój polskiego rynku.
Decyzja o ekspansji była przemyślana i poparta wynikami w naszych oddziałach we Włoszech, w Hiszpanii i Portugalii. Dysponujemy wykwalifikowaną kadrą zdolną rozwiązać każdy problem, produktem, który sam się broni i sprawdzoną strategią, dzięki której miniony rok podsumowaliśmy kolejnym wzrostem. Mamy więc sporo powodów, by patrzeć na przyszłość z optymizmem.
Słowo na koniec?
Zapraszamy do współpracy!
kom.: 883 572 000
mail: info@conformgest.pl
