Na trudności w tym aspekcie składa się kilka rzeczy: niedobory produkcji, wynikające z braku części zamiennych, jak choćby silników elektrycznych, oferowanie większych zachęt w celu pobudzenia popytu, przy jednoczesnym spowolnieniu sprzedaży „elektryków”. Szef marki Volkswagen Thomas Schäfer zastanawia się nad dalszymi cięciami.
Marka już w grudniu ub.r. założyła sobie, że zwiększy rentowność do 6,5 proc. do 2026 r. (w br. wskaźnik ten wynosi jak na razie 2,3 proc.). Po tym, jak firma poinformowała o niższych marżach w pierwszej połowie tego roku, dyrektor generalny grupy Oliver Blume przekazał na sierpniowej konferencji, że w nadchodzących latach koncern będzie bardzo koncentrował się na kosztach.
Przypomnijmy, że projekt Trinity, inicjatywa Grupy VW zapowiadana jako rewolucyjna, został ponownie przesunięty. Tworzony w oparciu o całkowicie nową platformę „elektryk” pojawi się na rynku nie wcześniej niż w 2032 r., a więc już sześć lat później względem pierwotnych założeń. „Handelsblatt” opisuje, że na kolejne przesunięcie mogły złożyć się takie czynniki, jak chęć przedłużenia funkcjonowania platform MEB i PPE, spowolnienie rynku aut elektrycznych oraz przyjęta polityka cięcia kosztów.