Aktualności

Używane po nowemu

Firma Carsed wprowadza prorozwojowe zmiany w obszarze
sprzedaży i zakupów aut używanych, aby jeszcze bardziej wzmocnić ten filar biznesu. I zbiera już pierwsze efekty.

Od kilku miesięcy na czele działu aut używanych grupy Carsed stoi Michał Stążecki, który zbierał doświadczenie na gruncie dealerskim oraz importerskim

Nie ulega wątpliwości, że dealer, który nie inwestuje dziś w samochody używane, zostaje w tyle. Zdaje sobie z tego sprawę Carsed, jedna z czołowych grup dealerskich w Polsce.

Sprzedaż i odkup aut z drugiej ręki firma realizuje we wszystkich swoich stacjach – w Mińsku Mazowieckim (autoryzacja sprzedażowa Skody), Siedlcach (Skoda i Volkswagen), Warszawie (Seat, Cupra), a nawet w Białej Podlaskiej, gdzie obecnie prowadzi ASO Skody. W ubiegłym roku dealer sprzedał blisko 800 używanych aut, notując 47-proc. wzrost względem roku 2022. Teraz firma idzie za ciosem i dąży do realizacji jeszcze bardziej ambitnego celu – sprzedaży 1 tys. aut. Aby osiągnąć ten wynik, Carsed podjął szereg decyzji w zakresie głębokiego przemodelowania segmentu aut używanych.

WIĘCEJ RĄK DO PRACY

Jedną z zasadniczych zmian jest zwiększenie liczby pracowników działu. Od marca 2024 r. dyrektorem ds. samochodów używanych w Carsedzie jest Michał Stążecki, który ma doświadczenie w pracy na gruncie zarówno dealerskim, jak i importerskim. Wkrótce osobowa struktura załogi zostanie rozbudowana o kierowników oddziałów. Będą oni koordynować pracę danej placówki w zakresie aut używanych, pozyskiwać samochody do odsprzedaży, a także odpowiadać za sprzedaż samochodów (w tym pojazdów pochodzących z umów buy-back’owych czy nabytych w większych „paczkach”). W zespole pojawi się też osoba, która zajmie się wszelkimi kwestiami administracyjnymi, takimi jak rejestracje czy zgłoszenia zbyć, oraz dopełnianiem innych formalności, których, jak wiadomo, w obszarze aut używanych nie brakuje. Michał Stążecki zaplanował również pilotaż dla tzw. lotnego odkupowca, który będzie pozyskiwał z rynku wyselekcjonowane pojazdy

Obecnie w każdym z oddziałów Carsedu pracuje dwóch sprzedawców oraz asystent. – Rola sprzedawcy jest jednoznaczna, ale warto wspomnieć o ogromnej wartości, jaką niosą za sobą asystenci – to nie tylko logistycy, ale też specjaliści w wielu innych dziedzinach, takich jak detailing czy przygotowanie pojazdu do sprzedaży – podkreśla nasz rozmówca.

„FOKUS” NA MARKI

Carsed, jako dealer związany z Grupą Volkswagena, uczestniczy w importerskim programie odkupu i sprzedaży aut używanych, a właściwie… programach, ponieważ zakończył się już popularny, choć pewnie dla wielu kierowców wciąż tajemniczo brzmiący, wielomarkowy program „Das Welt Auto”. Tym samym od stycznia 2024 r. funkcjonują programy dla poszczególnych marek: Volkswagen Certyfikowane Używane, Seat Certyfikowane Używane, Skoda Plus Certyfikowane używane, Cupra Approved oraz Samochody Dostawcze Certyfikowane Używane. – Po kilku miesiącach widzimy, że to pozytywna zmiana, zwiększająca brandowe ukierunkowanie i specjalizację. Dziś mamy na stoku coraz więcej marek „rodzimych”. W Warszawie 70 proc. samochodów to auta Seata i Cupry, a w Mińsku Mazowieckim za 80 proc. odpowiadają Skody. W Siedlcach też staramy się, aby Skody i Volkswageny stanowiły 75–80 proc. – opowiada Michał Stążecki.

Michał Stążecki:

Gdy kupujemy samochodyz zewnętrznych źródeł, celujemy w auta do
7 lat, z przebiegiem do 150 tys. km, czyli takie, na które możemy dać najszerszą gwarancję.

Jak tłumaczy, priorytetem są dla dealera stali klienci, ale firma chce też zadbać o pozyskiwanie nowych. – Ważne,by znać kierunek działania, a nie realizować przypadkowe zakupy i sprzedaże.Jeżeli osoby, które przyjeżdżają do nas od lat, nie mogą sobie pozwolić na nowy samochód, choćby ze względu na podwyżki cen aut, proponujemy im2–3-letnią Skodę czy Seata. Gdybyśmy budowali magazyn tylko z aut flotowych łatwo dostępnych na aukcjach, moglibyśmy mieć problem, żeby znaleźć nabywców i zachować dobrą marżę. Albo inny przykład – klient zainteresowany autem z naszej oferty chce pozostawić swój 15-letni samochód obcej marki w rozliczeniu. Czy odkupimy takie auto? Oczywiście, ale później sprzedamy je raczej w kanale hurtowym niż w ofercie dealerskiej dla klienta indywidualnego – przekonuje Michał Stążecki.

Dealer sprzedaje i odkupuje auta używane w czterech lokalizacjach. Na zdjęciach oddział warszawski, gdzie mieści się salon Seata i Cupry

Carsed ma dziś „na magazynie” ponad 150 aut. Są to głównie auta pokontraktowe, pojazdy z szeroko pojętych aukcji oraz te pozyskane w ramach trade inu. – Jeśli kupujemy samochody z zewnętrznych źródeł, celujemy w pojazdy do 7 lat z przebiegiem do 150 tys. km, czyli takie, na które możemy dać kupującym najszerszą gwarancję. Gdy realizujemy transakcję z klientem „wewnętrznym”, to – jak już wspomniałem – takich ograniczeń nie mamy. Staramy się natomiast tak budować magazyn samochodów, by do każdego móc dołączyć choćby minimalną gwarancję – opisuje nasz rozmówca. Średnia cena dla wszystkich aut używanych wynosi w Carsedzie 69,5 tys. zł netto, jednak polityka cenowa jest różna dla poszczególnych oddziałów.

POŻĄDANY „KLUCZYK ZA KLUCZYK”

Dealer konsekwentnie rozwija też kanał trade in. Jak w tym procesie godzi interesy działów aut nowych i używanych? – Możliwie najprościej i najskuteczniej: wycena samochodu jest przygotowywana wspólnie przez sprzedawcę aut nowych oraz pracownika działu samochodów używanych. Zanim oferta trafi do klienta, nasi pracownicy ustalają wspólny front. Mamy zabudżetowane środki, które w newralgicznych sytuacjach pomagają nam nie stracić klienta i jednocześnie sprawiają, że nawet jeśli kupimy auto w mało korzystnej cenie, dział samochodów używanych nie ucierpi. Ponadto wprowadziliśmy szereg dodatkowych narzędzi, które pomagają przygotować wycenę samochodu. Ważne jest bowiem, żeby mieć argumenty dla przedstawionej propozycji i dowód, że jest to wynik odpowiedniej analizy. W naszym przypadku tym uzasadnieniem jest często raport historii auta, który jasno określa między innymi, czy pojazd był w przeszłości uszkodzony – mówi Michał Stążecki.

Jego zdaniem powodzenie programu trade in zależy przede wszystkim właśnie od ścisłej współpracy między pracownikami różnych działów. Dlatego w Warszawie zespół ds. aut używanych, który obecnie ma biuro w oddzielnym obiekcie na placu dealerstwa, zostanie wkrótce przeniesiony do salonu Seata i Cupry. – Jestem przekonany, że relacje pracowników wejdą na jeszcze wyższy poziom, a co za tym idzie, nasz trade in będzie skuteczniejszy – zapewnia szef ds. samochodów używanych w firmie Carsed.

Dealer zaplanował również zmiany w zakresie systemu wynagrodzeń. Nowy ma być prostszy, przejrzysty, jednolity dla wszystkich i zawierający szereg motywatorów. – Myślimy również o wprowadzeniu konkursu dla wszystkich pracowników firmy. Idea jest taka, aby zaktywizować załogę i żeby każdy, kto przyprowadzi klienta z samochodem używanym, otrzymał – oczywiście gdy takie auto odkupimy – gratyfikację w postaci dodatkowego wynagrodzenia. Najskuteczniejsza osoba będzie też mogła liczyć na niespodziankę na koniec roku – tłumaczy Michał Stążecki. Bo, jak dodaje, firma chce rozwijać również transakcje „używany za używany”, a w dalszej kolejności inicjować odkupy od klientów serwisowych. – Będziemy drobiazgowo pracować na kalendarzu. Przed wizytą dokładnie przeanalizujemy czy dany użytkownik samochodu ma wpływ na jego sprzedaż. Jeżeli tak będzie, a pojazd znajdzie się w naszych „widełkach”, to przy wydaniu auta po realizacji usługi pracownik działu samochodów używanych złoży klientowi ofertę ważną 14 dni. Po tym czasie skontaktujemy się z posiadaczem auta, by sprawdzić, czy przemyślał propozycję. Zachętą dla niego będzie to, że jeśli się zdecyduje, skalkulujemy cenę odkupu tak, aby otrzymał zwrot kosztów poniesionych podczas ostatniego przeglądu – opisuje proces przedstawiciel dealera.

JEST PLAN, SĄ EFEKTY

Jakie jeszcze wyzwania w obszarze „używek” stawia przed sobą Carsed? – Pracujemy między innymi nad rotacją stoku, bo ta w ubiegłym roku nas nie rozpieszczała – wyniosła zaledwie 4,2. Po czterech miesiącach tego roku widzimy jednak poprawę – osiągnęliśmy wskaźnik 6. Naszym celem jest 8. Jestem przekonany, że uda się nam do niego dojść – mówi Michał Stążecki. Carsed skrócił też czas przygotowania samochodów do sprzedaży, a teraz dąży do tego, by zredukować przeterminowany magazyn do 10 proc. (mowa tu o odsetku samochodów, które są w ofercie dłużej niż 90 dni).

Jak widać, firma Carsed wyznacza sobie wiele ambitnych i długofalowych zadań, które będą wymagały od zespołu systematycznych działań. Jedno jest pewne. Łatwiej i skuteczniej pracuje się, gdy ma się obrany jasny cel, a droga do niego jest precyzyjnie zaplanowana.

Skontaktuj się z autorem
Judyta Szóstakowska Linkedin
sekretarz redakcji miesięcznika "Dealer"
REKLAMA
Zobacz również
Aktualności
Używane po włosku: lekcja dla branży
Redakcja
10/10/2024
Aktualności
„Elektryki” pod ścianą
Redakcja
10/10/2024
Aktualności
Europa-Chiny: kluczowy tydzień
Redakcja
10/10/2024
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.