Auto-show w Pekinie potrwa do 5 października. Pomimo pandemii koronawirusa organizatorzy przekonują, że są w stanie zapewnić bezpieczeństwo uczestników. Obostrzenia dotyczą m.in. ilości zaproszonych gości oraz sposobu przeprowadzenia konferencji – wyłącznie w formacie wideo. Pomimo rygorystycznych zabezpieczeń, część producentów zdecydowała się zrezygnować z uczestnictwa w imprezie. Na targach pojawiły się głównie marki, które z chińskim rynkiem wiążą duże nadzieje. W rezultacie spadła ilość nowych modeli prezentowanych w trakcie targów, a samą wystawę zdominowały SUV-y oraz auta napędzane silnikiem elektrycznym.
Co ciekawe, tegoroczne targi stały się platformą do rozmowy o przyszłości rynku samochodowego. Producenci zwracają szczególną uwagę na perspektywy chińskiego rynku, który jako pierwszy zaczął odrabiać straty we wszystkich branżach. Koncerny motoryzacyjne obecne na tamtejszym rynku wierzą, że odbicie chińskiej gospodarki przyspieszy wzrost sprzedaży i pozwoli zrekompensować straty poniesione w innych regionach.
Przypomnijmy, że pekiński auto-show miał pierwotnie odbyć się w kwietniu, ale wydarzenie ostatecznie przeniesiono na wrzesień. Wystawa odbywa się raz na dwa lata i jest, obok targów w Szanghaju, największym motoryzacyjnym eventem w Chinach.
Zdjęcie: Newsroom Porsche