Z wyjątkiem niezatapialnej Tesli Model Y, która według danych Grupy Autovista trafiła we wrześniu do 121 tys. odbiorców, czołówkę zestawienia najpopularniejszych modeli tworzą obecnie samochody jednego producenta – BYD. Pięć kluczowych aut chińskiego sprzedawcy zajęło w globalnym rankingu pojazdów niskoemisyjnych kolejno miejsca od 2 do 6. TOP20 uzupełniły ponadto raczej anonimowe dla unijnego klienta GAC, Wuling, Changan, Li Auto. Jedyni przedstawiciele europejskiej motoryzacji obecni na liście – VW. ID.4, ID.3 oraz Audi Q4 e-Tron – zajęli odległe pozycje w drugiej dziesiątce zestawienia.
Skalę dominacji widać również w statystykach obejmujących pierwsze trzy kwartały bieżącego roku. W tym okresie z salonów BYD wyjechało prawie 2 mln aut, Tesla z kolei dostarczyła swoje pojazdy 1,3 mln klientów, a to wynik lepszy od sumy uzyskanej przez trzech kolejnych producentów – GAC (360 tys.), BMW (344 tys.) i Volkswagena (335 tys.).
Zdaniem ekspertów z Grupy Autovista dalszy rozwój elektrycznego duopolu może okazać się jednak znacznie trudniejszy. W samym tylko wrześniu Tesla zaliczyła niemal 20-proc. spadek – problemem firmy ze Stanów Zjednoczonych może być skromna oferta produktową – nowy Cybertruck raczej nie ma szans powtórzyć popularności „3” oraz „Y” (jest zresztą kierowany głównie do klientów w USA), a o tanim „elektryku” amerykańskiego producenta na razie wciąż mało wiemy (tutaj Teslę mogą zresztą ubiec nie tylko Chińczycy, ale także koncerny europejskie).
BYD powoli zbliża się natomiast do sufitu, jaki firma może osiągnąć, opierając się wyłącznie na macierzystym rynku. Chiński gigant debiut w Europie ma już oczywiście za sobą, ale na większe wolumeny będzie mógł liczyć zapewne najwcześniej w połowie dekady, kiedy nowe zakłady produkcyjne w Tajlandii i Brazylii zaczną pracować pełną parą.