Największym chińskim graczem w Europie jest koncern SAIC Motor, a jego flagowy model to hatchback MG4. Łączna liczba rejestracji „elektryków” z Chin na Starym Kontynencie wyniosła w ubiegłym miesiącu rekordowe ponad 23 tys. aut. Nie wiadomo jednak, czy, z uwagi na unijne cła, wzrosty utrzymają się w kolejnych miesiącach (przypomnijmy, że auta zarejestrowane przed 5 lipca nie były objęte dodatkowymi cłami).
Bloomberg zwraca ponadto uwagę, że chińskie samochody elektryczne odnotowały na Starym Kontynencie 72-proc. wzrost w porównaniu z majem. Spory wpływ na powyższy wynik miały wprowadzone we Włoszech w czerwcu zachęty przy zakupie aut elektrycznych, za sprawą których doszło w Italii do podwojenia rok do roku sprzedaży. Do rozdysponowania było około 200 mln euro, które wyczerpały się w mniej niż 9 godzin (około 60 proc. z dostępnej puli przypadło rodzinom, a reszta firmom).
W czerwcu najwięcej „elektryków” sprzedało się w Niemczech (43 412 szt.; -18,1 proc. r/r), Wielkiej Brytanii (34 034 szt.; +7,4 proc. r/r) i we Francji (29 837 szt., -10,3 r/r), a ponadto w Norwegii (14 001 szt., +9,4 proc. r/r), Belgii (13 714, +50,4 proc. r/r) oraz we wspomnianych Włoszech (13 365 szt., +117 proc. r/r).
Z kolei najbardziej liczące się chińskie marki w Europie to kolejno MG (13 366 szt.; +8 proc. r/r), BYD (3 958 szt., +350 proc. r/r) i Great Wall (563 szt., +117 proc. r/r), za którymi uplasowały się Xpeng (412 szt., 3069 proc. r/r), Hongqi (162 szt., +671 proc.), Nio (142 szt.; -45 proc.) oraz Zeekr (stosunkowo nowa marka na Starym Kontynencie należąca do koncernu Geely), który w czerwcu sprzedał się w liczbie 122 szt.