Chodzi o centrum sprzedaży i usług posprzedażowych, a ponadto opracowywania i testowania lokalnych wersji modeli firmy, w którym koncern utworzyłby 2 tys. miejsc pracy. Agencja Reutera przypomina, że BYD już w 2016 r. zbudowało zakład w północno-zachodnich Węgrzech, który montuje autobusy elektryczne. To jednak nie wszystko: w drugiej połowie br. na Węgrzech produkcję rozpocznie fabryka aut BYD (zaś pod koniec 2026 r. producent uruchomi – już w Turcji – drugą tego typu lokalizację).
BYD, będąc jedną z najlepiej sprzedających się chińskich marek w Europie, ma szeroko zakrojone plany rozwoju na Starym Kontynencie – ale pamiętając o dostosowaniu oferty do potrzeb europejskiego klienta. Jak informuje Automotive News, chińskie marki – zwłaszcza BYD – widząc, jak kształtują się rynki europejskie i obserwując spowolnienie popytu na „elektryki”, idą dziś bardziej w stronę hybryd typu plug-in.
„Chińczycy przyspieszyli i zintensyfikowali swoje wysiłki na rzecz wprowadzenia innych napędów. Unijne cła są częścią tej układanki, ale znaczenie ma także wolniejsza absorbcja aut elektrycznych i wzrost popytu na hybrydy” – twierdzi cytowany przez Automotive News Benjamin Kibies, starszy analityk motoryzacyjny Dataforce. BYD – jak zdradza Maria Grazia Davino, dyrektor regionalna marki – uzyskało w tym roku większą sprzedaż aut hybrydowych w Europie.
Przypomnijmy, że według danych Jato Dynamics w 2024 r. BYD sprzedało w Europie nieco ponad 50 tys. aut. To wzrost rok do roku na poziomie 216 proc., który okazał się jednak zbyt mały, by brand trafił do TOP30 najlepiej sprzedających się marek samochodowych na Starym Kontynencie. Marka zajęła bowiem 31. miejsce, przegrywając m.in. z MG (SAIC Motor), które uplasowało się z kolei na 20. pozycji, wyprzedzając choćby Cuprę, Suzuki czy Mazdę.