Kiedy kilka miesięcy temu Stellantis informował, że do 2027 r. Fiat zrezygnuje z samochodów spalinowych, wydawało się, że dotrzymanie napiętych terminów będzie karkołomnym zadaniem. Eksperci zwracali uwagę, że większość popularnych marek wyznaczyła odleglejsze daty rozstania z tradycyjną motoryzacją – koniec bieżącej dekady bądź połowę następnej. W tych okolicznościach tym bardziej może zaskakiwać nagła decyzja włoskiej marki o rezygnacji z aut spalinowych na rynku brytyjskim.
Postanowienie Stellantisa wejdzie w życie 1 lipca 2022 r. i, oprócz samego Fiata, obejmie również siostrzanego Abartha. Od tego momentu oferta producenta w Zjednoczonym Królestwie będzie obejmować wyłącznie auta z napędem elektrycznym i hybrydowym. Chociaż pośpiech, z jakim Fiat wprowadza, bądź co bądź, rewolucyjne zmiany, może wydawać się nieuzasadniony, warto zwrócić uwagę, że już w 2021 r. ponad 60 proc. firmowego portfolio stanowiły pojazdy zelektryfikowane, a każdy model był do dyspozycji w wersji niskoemisyjnej. Jak podaje zresztą portal branżowy Carscoops, na obecną chwilę spalinowa oferta producenta na tamtejszym rynku obejmuje tylko dwa modele – Tipo i 500X.
Motorem napędowym Fiata na terenie UK (i nie tylko) ma być nowa elektryczna „pięćsetka”, która w kwietniu mogła się pochwalić tytułem najpopularniejszego elektrycznego pojazdu w Europie. Sprzedaż modelu wzrosła o 69 proc., a, z wolumenem 5,5 tys. szt., miejskie auto daleko w tyle zostawiło głównych konkurentów – Peugeota 208, Skodę Enyaq, Dacię Spring i Kię Niro.
Elektryczna transformacja na terenie Wielkiej Brytanii może okazać się jednak niełatwa. Serwis Automotive News wskazuje, że UK zmaga się z niedostateczną liczbą gigafabryk baterii, a część firm, na przykład Jaguar-Land Rover, szuka dostawców akumulatorów do pojazdów elektrycznych poza granicami kraju. W branży istnieje obawa, że w skrajnym przypadku niektórzy producenci mogą podjąć decyzję o zakończeniu działalności w UK.