Po przetestowaniu floty pilotażowej BMW iX5 Hydrogen (pojazd osiągał 500 km zasięgu na jednym tankowaniu, i to trwającym tylko 3-4 minut), BMW Group przygotowuje się do seryjnej produkcji modelu z napędem wodorowym w 2028 r., który będzie bazował na opracowanym wraz z Toyotą układzie napędowym nowej generacji.
Pojazd, który zadebiutuje za 4 lata, będzie wodorową wersją jednego z istniejących już modeli BMW, choć producent nie zdradza na razie, o które auto chodzi. Połączenie sił przez BMW i Toyotę pozwoli obu firmom „obniżyć koszty technologii ogniw paliwowych i uczynić zakup FCEV bardziej dostępnym”.
„To kamień milowy w historii motoryzacji: pierwszy seryjnie produkowany samochód z ogniwami paliwowymi oferowany przez globalnego producenta premium. Napędzany wodorem i kierowany duchem współpracy pokaże, jak postęp technologiczny kształtuje przyszłą mobilność. I zapoczątkuje erę znacznego popytu na pojazdy elektryczne napędzane ogniwami paliwowymi” – twierdzi prezes zarządu BMW AG Oliver Zipse.
Przypomnijmy, że w lipcu BMW zostało liderem europejskiego rynku „elektryków”, mając po raz pierwszy przewagę nad Teslą. Niemiecki koncern sprzedał na Starym Kontynencie w ciągu lipca 14 869 aut typu BEV – o około 300 szt. więcej niż Tesla.