Zaczęło się tradycyjnie, czyli od przypomnienia, że koronawirus mocno uderzył w przemysł motoryzacyjny. Karolina Topolová, dyrektor generalna i prezes zarządu AURES Holdings podkreśliła znaczenie pomocy państwowej oraz przejścia na sprzedaż online, co umożliwiło szybkie wyjście „na prostą”. Jak szybkie? – W sierpniu zbliżyliśmy się do około 90-ciu proc. sprzedaży sprzed pandemii, a we wrześniu do prawie 100 proc. To duża różnica w porównaniu z rynkiem nowych samochodów, gdzie sprzedaż spadła o ponad jedną czwartą – podkreśliła Topolová. Według prognoz sieć AAA Auto sprzeda do końca roku około 73 tys. samochodów, co pomimo spadków, przełożyłoby się na piąty najwyższy wynik w historii firmy. Obecnie, po trzech kwartałach 2020 r. sprzedaż aut kształtuje się na poziomie 56 tys. szt., z czego na Polskę przypada nieco ponad 10 tys. samochodów – rezultat porównywalny z ubiegłorocznym.
Na takich wynikach przedstawiciele AURES Holdings nie zamierzają jednak poprzestać. Karolina Topolová potwierdziła, że rozwój sieci sprzedaży na terenie Polski jest obecnie jednym z głównych celów przedsiębiorstwa. Pomimo przejściowych problemów związanych z lockdownem firma planuje otworzyć 4 kolejne centra skupu oraz jedno centrum sprzedaży w Polsce jeszcze w 2020 r. Kolejne salony sprzedaży, od 3 do 5, powstaną już rok później. Dzięki tym inwestycjom AAA Auto będzie dążyło w 2021 r. do zrealizowania celu sprzedażowego z roku obecnego, czyli około 20 tys. pojazdów.
W dalszej części konferencji Petr Vaněček, dyrektor ds. operacyjnych międzynarodowej sieci centrów samochodowych AAA Auto, wskazał pięć najważniejszych zmian w dotychczasowych trendach konsumenckich – coraz lepszą sytuację segmentu premium w Polsce, wzrost znaczenia ceny, która popycha klientów w kierunku „używek”, większy odsetek osób, które korzystają z samochodu w drodze do pracy (wartość ta wzrosła z 40 do 60 proc.), rosnącą popularność aut rodzinnych związaną ze spędzaniem wakacji na terenie kraju oraz powstanie nowej grupy klientów. O kim mowa? O kierowcach z kategorii 60+, którzy zrezygnowali z samochodu wiele lat temu lub do tej pory nie posiadali prawa jazdy, ale ze względu na ryzyko związane z podróżowaniem środkami komunikacji miejskiej postanowili zmienić swoje przyzwyczajenia. Udział klientów z grupy 60+ wzrósł w ostatnim czasie dwukrotnie i na dzisiaj wynosi 20 proc. Wymieniona grupa koncentruje się raczej na pojazdach z minimalnym wyposażeniem i możliwie jak najprostszą obsługą.
Zdjęcie: Karolina Topolová, dyrektor generalna i prezes zarządu AURES Holdings