Instytut Transportu Samochodowego poinformował, że od 1 września w życie wchodzą nowe przepisy dotyczące homologacji pojazdów. Nowością jest wprowadzenie dodatkowego nadzoru nad rynkiem pojazdów już eksploatowanych. Pojazdy dopuszczone do ruchu będą mogły być ponownie zweryfikowane przez organy nadzoru rynku poszczególnych państw członkowskich UE – informuje Wirtualny Nowy Przemysł.

„Rzeczpospolita” publikuje wywiad z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju. Informuje on, że firmy mogą się spodziewać kontroli dotyczącej przyznanej pomocy. – Firmy nie muszą obawiać się, że prezes PFR zrobi pewnego dnia nalot w kominiarce. Weryfikujemy więc dane z urzędami skarbowymi i tylko w sytuacji, gdy wyjdą jakieś nieścisłości, zwracamy się do przedsiębiorcy z prośbą o wyjaśnienie – tłumaczy Borys.

Koncern Fiat Chrysler Automobiles poinformował swoich dostawców, że następna generacja jego małych samochodów będzie korzystała z platformy Grupy PSA. Automotive News pisze, że w notatce do dostawców FCA poinformowało, że będzie budować małe samochody na bazie platformy CMP w swojej fabryce w Tychach.

Instytut Transportu Samochodowego poinformował, że od 1 września w życie wchodzą nowe przepisy dotyczące homologacji pojazdów. Zmiany w procedurach homologacji i nadzorze nad rynkiem pojazdów silnikowych, ich przyczep oraz układów, komponentów i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów wprowadzane są w następstwie unijnego rozporządzenia z maja 2018 roku. Nowe przepisy dotyczyć będą samochodów osobowych, autobusów, samochodów dostawczych, ciężarowych oraz przyczep i naczep.

Nowe przepisy obejmować będą producentów pojazdów, ich przedstawicieli, importerów i dystrybutorów oraz instytucje zajmujące się dopuszczaniem nowych typów pojazdów do ruchu.

Celem zmian jest wyeliminowanie negatywnych zjawisk w zakresie niezgodności pojazdów z wymaganiami homologacyjnymi. W artykule czytamy, że dla wszystkich podmiotów przewidziano system kar pieniężnych za ewentualne niezgodności. Jak zaznacza ITS, nowością jest wprowadzenie dodatkowego nadzoru nad rynkiem pojazdów już eksploatowanych. „Oznacza to, że pojazdy które zostały dopuszczone do ruchu będą mogły być ponownie zweryfikowane przez organy nadzoru rynku poszczególnych państw członkowskich” – informuje Wirtualny Nowy Przemysł. Nowe przepisy regulują także kwestie ważności świadectw homologacji, nowych wzorów dokumentów homologacyjnych oraz wprowadzają nową, indywidualną, europejską homologację dla pojazdów specjalnych wszystkich kategorii.

„Rzeczpospolita” publikuje wywiad z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju. Rozmowa dotyczy m.in. rezultatów tarczy finansowej PFR dla firm, a także tego, jakie są perspektywy dla odbudowy gospodarki po kryzysie. Ekonomiści spierają się o to, jaki kształt będzie miał wykres obrazujący wychodzenie z kryzysu. – Myślę, że to będzie coś na wzór odwróconego pierwiastka. Powrót do wzrostu jest teraz bardzo dynamiczny, co wskazywałoby na V, zakładam jednak, że nastąpi wypłaszczenie tego trendu i trudno będzie poprawiać tę dynamikę. Czyli to ramie obrazujące odbicie może być nieco krótsze, potem zaś wykres się wypłaszczy, tym bardziej że na świecie mamy już do czynienia z drugą falą pandemii – mówi Paweł Borys. Przyznaje też, że firmy mogą się spodziewać kontroli dotyczącej przyznanej pomocy. – Musimy zweryfikować następczo prawidłowość złożonych oświadczeń. (…) Sprawdzenie oświadczeń robimy w sposób zautomatyzowany. Firmy nie muszą obawiać się, że prezes PFR zrobi pewnego dnia nalot w kominiarce. Weryfikujemy więc dane z urzędami skarbowymi i tylko w sytuacji, gdy wyjdą jakieś nieścisłości, zwracamy się do przedsiębiorcy z prośbą o wyjaśnienie. Chodzi o publiczne pieniądze, musimy dbać o to, by zostały prawidłowo wydane – mówi Borys.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zmianę zasad dotyczących kwarantanny. – Po pierwsze, w przypadku kwarantanny – skrócimy czas jej trwania do 10 dni, mamy na to dowody m. in. z Norwegii, ale też z praktyki klinicznej, że taki okres izolacji jest bezpieczny i nie powoduje wielkiego przyrostu ryzyka – mówił minister. Druga grupa zmian dotyczy testowania po okresie izolacji. – Najważniejszą zmianą będzie wprowadzenie standardu WHO. Po okresie izolacji nie będzie potrzebny kolejny test na koronawirusa. Przy braku objawów nie ma potrzeby robienia badań – dodał Niedzielski.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o biopaliwach. Przewiduje ona przejęcie zadań zlikwidowanego Funduszu Niskoemisyjnego Transportu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zgodnie z regulacją, zamiast FNT działać będzie tzw. wieloletnie zobowiązanie FNT w ramach NFOŚiGW.

Fiat Chrysler Automobiles poinformował swoich dostawców, że następna generacja jego małych samochodów będzie korzystała z platformy Grupy PSA. FCA zwróciło się do dostawców o natychmiastowe zaprzestanie wszelkich prac badawczo-rozwojowych i budowy oprzyrządowania w przyszłych samochodach segmentu B – informuje Automotive News. „Nowe małe samochody FCA przejdą na architekturę małych samochodów PSA Common Modular Platform (CMP). Platforma stanowi podstawę dla Peugeota 208 i 2008, Opla/Vauxhalla Corsy i nowej Mokki oraz DS3 Crossback. Wszystkie te modele mają silnik spalinowy, a także warianty w pełni elektryczne. W notatce do dostawców FCA poinformowała, że ​​będzie budować małe samochody na bazie CMP w swojej fabryce w Tychach” – czytamy w artykule. Fabryka ta produkuje obecnie Fiata 500 i Lancię Ypsilon. Z doniesień włoskich mediów wynika, że ​​FCA będzie budować w Tychach do 400 000 sztuk modeli opartych na platformie CMP w ciągu roku.

Toyota Motor Poland oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA podpisały umowę o współpracy przy rozwoju technologii wodorowej w Polsce. W komunikacie czytamy, że w ramach porozumienia powstanie m. in. pilotażowa stacja tankowania wodorem. „Uruchomienie pilotażowej stacji tankowania pojazdów wodorem będzie pierwszym krokiem PGNiG w realizacji zaplanowanego przez naszą Grupę Kapitałową programu wodorowego. Przy testowaniu stacji współpracować będziemy z Toyotą, uznanym w świecie motoryzacji partnerem i czołowym producentem pojazdów zasilanych wodorem. Jestem przekonany, że pozwoli nam to przyczynić się do efektywnego rozwoju rynku paliwa wodorowego w Polsce” – powiedział Jerzy Kwieciński, prezes zarządu PGNiG.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy mają na celu wprowadzenie ułatwień i zmniejszenie kosztów ponoszonych przez właścicieli pojazdów. Ustawa wprowadza m. in. możliwość rejestracji nowego pojazdu w imieniu kupującego przez przedsiębiorcę zajmującego się sprzedażą nowych aut.

„Puls Biznesu” opisuje zmiany, jakie zachodzą w spółce British Automotive Holding. Niedawno należąca do BAH firma SsangYong Polska otrzymała od koncernu SsangYong Motor Company wypowiedzenie umowy importerskiej. BAH kończy także współpracę z innymi markami. „Rodzi się pytanie, jaka przyszłość rysuje się przed giełdowym holdingiem w sytuacji, w której nie będzie już importerem żadnej marki, a jedynie właścicielem pięciu punktów sprzedaży i serwisów” – czytamy w artykule.

W dzisiejszym Przeglądzie Prasy piszemy także o poprawie na europejskich rynkach motoryzacyjnych. Według danych JATO Dynamics liczba rejestracji aut w krajach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu spadła w lipcu tylko o 3,6 proc.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy zwalniają posiadaczy polskiego prawa jazdy z obowiązku posiadania przy sobie tego dokumentu i okazywania go podczas kontroli drogowej. Nowelizacja umożliwia również rejestrację pojazdu lub czasową rejestrację pojazdu w miejscu czasowego zamieszkania właściciela pojazdu. Ponadto, ustawa wprowadza możliwość czasowej rejestracji pojazdu także przez starostę właściwego dla miejsca zakupu lub odbioru pojazdu.

Zgodnie z nowymi przepisami możliwe będzie zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu przy przerejestrowaniu pojazdu, o ile pojazd był zarejestrowany na terytorium Polski i posiada tablice zgodne z właściwymi przepisami wykonawczymi. Ustawa wprowadza również możliwość rejestracji nowego pojazdu w imieniu kupującego przez przedsiębiorcę zajmującego się sprzedażą nowych pojazdów.

Kancelaria Prezydenta wskazała, że ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia, przewidziane są jednak liczne wyjątki.

„Puls Biznesu” analizuje zmiany, jakie zachodzą w spółce British Automotive Holding. Niedawno należąca do BAH firma SsangYong Polska otrzymała od koncernu SsangYong Motor Company wypowiedzenie umowy importerskiej. Zgodnie z dokumentem umowa wygasła z dniem złożenia wypowiedzenia (24 sierpnia 2020 r.). W przesłanym do swojego polskiego importera dokumencie SsangYong Motor Company stwierdził też, że „oczekuje kontynuacji świadczenia przez SsangYong Polska usług serwisowych i gwarancyjnych do czasu zakończenia okresu gwarancji ostatniego pojazdu sprzedanego przez kontrahentów lub do momentu wyznaczenia przez SsangYong Motor Company nowego podmiotu odpowiedzialnego za świadczenie usług serwisowych i gwarancyjnych”.

W artykule czytamy, że zarząd BAH zadeklarował, że spółka SsangYong Polska będzie świadczyła wspomniane usługi. BAH analizuje obecnie zasadność i skuteczność wypowiedzenia przez SsangYong Motor Company umowy dystrybucyjnej.

Dziennik przypomina, że BAH kończy współpracę nie tylko z koreańską marką.  Pod koniec lipca 2018 r. również firma JLR Deutschland wypowiedziała British Automotive Polska (spółce zależnej BAH) umowę dystrybucyjną samochodów marek Jaguar i Land Rover. Umowa ta wygaśnie 31 marca 2021 r., a JLR będzie sprowadzał auta do Polski wraz z Inchcape Motor. Z kolei w lipcu tego roku Aston Martin Lagonda Polska (również spółka zależna BAH) wypowiedziała umowę dealerską i serwisową brytyjskiej firmie Aston Martin Lagonda Limited. Co oznacza wycofanie (w perspektywie dwóch lat) z działalności obejmującej sprzedaż i świadczenie usług serwisowych samochodów marki Aston Martin. „Rodzi się pytanie, jaka przyszłość rysuje się przed giełdowym holdingiem w sytuacji, w której nie będzie już importerem żadnej marki, a jedynie właścicielem pięciu punktów sprzedaży i serwisów” – czytamy w artykule. Dziennik zapytał przedstawicieli BAH o przyszłość holdingu. — Zgodnie z informacjami, które przekazywaliśmy na rynek, jesteśmy w trakcie badania możliwości pozyskania inwestora lub inwestorów dla spółek zależnych albo sprzedaży całości lub części udziałów w tych spółkach. Wypowiedzenie, które otrzymaliśmy od SsangYonga — bez względu na to, czy zasadne i skuteczne — nie zmienia tych planów. Prowadzony przegląd opcji strategicznych opiera się na założeniu, że po zakończeniu prowadzenia przez nas działalności importerskiej JLR będzie kontynuować współpracę ze wszystkimi autoryzowanymi dealerami JLR działającymi w Polsce. Deklarację taką otrzymali wszyscy dealerzy w formie pisma od Inchcape PLC, które ma przejąć działalność importerską w Polsce — mówi Katarzyna Twarowska, dyrektor zarządzająca British Automotive Holding.

Automotive News pisze o lipcowych wynikach sprzedaży aut w Europie. Według danych JATO Dynamics liczba rejestracji aut w krajach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu spadła w lipcu o 3,6 proc. i 1,28 miliona sztuk. Wynik ten oznacza jednak wyraźną poprawę w stosunku do ostatnich miesięcy. Według danych ACEA w czerwcu rejestracje spadły o 24 proc., w maju spadek wyniósł 57 proc., a w kwietniu aż 80 proc.

Rynek brytyjski był największym motorem stabilizacji sprzedaży w lipcu. W ubiegłym miesiącu liczba rejestracji wzrosła o 11 proc. r/r do 175 tys. aut. Rejestracje we Francji wzrosły o 4,6 proc. do 179 tys. aut, na co wpłynęły rządowe zachęty mające na celu zwalczanie ekonomicznych skutków kryzysu związanego z COVID-19. Francuski program rządowy, mający na celu przekazanie do 5 000 euro kupującym, którzy wymieniali starszy, bardziej zanieczyszczający środowisko samochód na nowy lub używany model, który spełnia najnowsze normy emisji, zakończył się 31 lipca po sfinansowaniu około 200 000 transakcji.

Sprzedaż w Niemczech spadła o 5,4 proc. r/r do 315 000 pojazdów. Według danych JATO, włoski rynek zanotował spadek o 11 proc. do 137 tys. aut, a hiszpańskie rejestracje utrzymały się na stałym poziomie 121 tys. samochodów.

„Dziennik Gazeta Prawna” relacjonuje przebieg i skutki dotychczasowych i aktualnych postępowań prowadzonych przeciw koncernom motoryzacyjnym w związku z tzw. aferą spalinową. Należące do koncernu Volkswagen Porsche jest przedmiotem nowego dochodzenia niemieckiego Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego (KBA). Firma sama wszczęła wewnętrzne dochodzenie i poinformowała o swoich podejrzeniach KBA, niemiecką prokuraturę i amerykańską Agencję Ochrony Środowiska. Jak czytamy w „DGP”, sprawa dotyczy uchybień przy działaniu oprogramowania monitorującego układ wydechowy i pracę silnika. Do nielegalnych modyfikacji miało dochodzić na końcowym etapie oddania auta. Zdaniem tygodnika „Bild am Sonntag” postępowanie miałoby dotyczyć przede wszystkim silników z lat 2008–2013 w modelach Panamera i 911.

Dziennik wskazuje, że w Niemczech dopiero teraz – po pięciu latach od rozpoczęcia afery spalinowej – dobiegają końca kolejne śledztwa przeciwko Volkswagenowi. Swoje sprawy kończy również Daimler, który poszedł na współpracę z organami ścigania. W tym miesiącu koncern zawarł ugodę w Stanach Zjednoczonych kosztującą firmę ok. 2,2 mld dolarów – z czego 1,5 mld jest przeznaczone na kary nałożone przez administrację, reszta na zaspokojenie roszczeń klientów z pozwu zbiorowego.

Nabywcy aut z różnych zakątków świata wciąż starają się jednak dochodzić swoich praw przed sądem. „W Wielkiej Brytanii Sąd Najwyższy, odrzucając apelację Volkswagena, zezwolił na dochodzenie odszkodowań przez nabywców pojazdów na Wyspach. Można przypuszczać, że i w tym przypadku Volkswagen będzie zmuszony do zawarcia kosztownej ugody z blisko 90 tys. tamtejszych konsumentów” – czytamy w artykule.

Kia Motors Corporation ogłosiła plany rozszerzenia współpracy z globalnymi firmami działającymi w obrębie rozwoju mobilności. Już w styczniu Kia Motors ogłosiła długoterminową strategię „Plan S”, która przedstawia plany firmy dotyczące dywersyfikacji usług mobilnych w strategicznych regionach na całym świecie.

W niedawnym komunikacie Kia poinformowała, że w Korei rozszerzy swój lokalny program subskrypcji pojazdów „Kia Flex” poprzez zwiększenie floty do 200 pojazdów. W Europie marka będzie współpracować z wieloma partnerami, aby zapewnić dostosowane usługi mobilne dla regionu. W 2018 roku Kia założyła z hiszpańską firmą energetyczną Repsol usługę wspólnego użytkowania samochodów o nazwie „WiBLE”. Usługa ta umożliwia użytkownikom wynajem i zwrot pojazdów w wyznaczonych lokalizacjach dzięki systemowi „free-floating”. Obecnie obsługuje 500 Niro PHEV i jest jednym z wiodących dostawców usług wspólnego użytkowania samochodów w Hiszpanii.

Kia zapowiedziała, że jeszcze w tym roku uruchomi również usługę mobilności u dealerów we Włoszech i Rosji. Jest to nowa usługa umożliwiająca dealerom wypożyczanie pojazdów na dowolny okres, od jednego dnia do roku. W przyszłości Kia będzie stopniowo rozszerzać swoją ofertę na cały świat.

„Chiński producent samochodów elektrycznych Kandi chce wejść na amerykański rynek. Zaoferuje za oceanem dwa samochody elektryczne” – pisze Wirtualny Nowy Przemysł. Jednym z aut oferowanym Amerykanom ma być model K27. Cena tego modelu to 10 000 dolarów po uwzględnieniu podatków federalnych oraz dopłat. Taka cena będzie jednak obowiązywać tylko w stosunku do pierwszej partii pojazdów. Przewidywana, właściwa cena samochodu to 17 500 dolarów. Obok K27 Kandi ma zaoferować Amerykanom także samochód K23. Większy, z bardziej pojemną baterią, ale i droższy.

Według prognoz firmy Deloitte przychody branży motoryzacyjnej wygenerowane przez sprzedaż nowych oraz używanych aut, a także części zamiennych do 2035 roku wzrosną o ponad 50 proc. w stosunku do poziomu z roku 2018. Wzrost aż o ponad 100 proc. zanotują w tym samym czasie usługi finansowe związane z przemysłem motoryzacyjnym. Udział wpływów z usług finansowych w całości przychodów branży wzrośnie z 11 do 14 proc.

Większość pracujących Polaków nie zanotowała pogorszenia sytuacji finansowej, ani nie musiała rezygnować z jakiegoś zakupu z obawy o swoją przyszłość – wynika z Barometru Rynku Pracy firmy Work Service z lipca tego roku. O pogorszeniu sytuacji ekonomicznej mówi jedna piąta badanych, ale prawie 11 proc. notuje jej poprawę.

Producenci aut starają się zabezpieczyć swoje biznesy przed kolejną falą epidemii. Volkswagen postanowił umożliwić swoim pracownikom w niemieckiej centrali oraz w fabrykach w całym kraju dobrowolne testy na koronawirusa. Firma będzie w stanie przeprowadzić nawet 2,4 tys. testów dziennie.

Z raportu przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte wynika, że przychody branży motoryzacyjnej wygenerowane przez sprzedaż nowych oraz używanych aut, a także części zamiennych, wzrosną o 50 proc. w okresie od 2018 do 2035 roku, a usługi finansowe związane z motoryzacją zanotują wzrost o 100 proc. Udział wpływów z usług finansowych w całości przychodów branży wzrośnie z 11 do 14 proc. – Na te usługi składają się kredytowanie, leasing, finansowanie dużych klientów, a także ubezpieczenia i płatności, w tym płatności mobilne – wyjaśnia Przemysław Szczygielski, partner, lider zarządzania ryzykiem oraz doradztwa regulacyjnego dla sektora finansowego w Deloitte.

„Puls Biznesu” wskazuje, że zdaniem ekspertów Deloitte w 2035 r. to leasing będzie stanowił największy i najsolidniejszy fundament wzrostu w usługach finansowych opartych na aktywach. Będzie to miało związek ze zmieniającymi się preferencjami klientów, którzy w coraz większym stopniu będą odchodzić od posiadania samochodów na własność na rzecz ich użytkowania. „Leasing będzie zyskiwał także na nowinkach technologicznych, takich jak samochody autonomiczne, ale też odejściu od sprzedaży za pośrednictwem sieci salonów dealerskich na rzecz oferty usługowej online czy w aplikacjach mobilnych” – czytamy w dzienniku.

Według Barometru Rynku Pracy firmy Work Service z lipca tego roku większość pracujących Polaków nie zanotowała pogorszenia sytuacji finansowej, ani nie musiała rezygnować z jakiegoś zakupu z obawy o swoją przyszłość. O pogorszeniu sytuacji ekonomicznej mówi jedna piąta badanych, ale prawie 11 proc. notuje jej poprawę. Badanie pokazuje, że prawie 16 proc. pracujących obawia się utraty pracy i jest to największa grupa od lata 2017 roku. W porównaniu z lipcem 2019 r. (11,6 proc.) zmiana nie jest jednak bardzo duża. Najwięcej pesymizmu jest wśród pracowników handlu i w usługach – tam z utratą pracy liczy się co piąty z badanych.

„Rzeczpospolita” pisze, że swojej pracy nie jest pewnych ponad 34 proc. młodszych specjalistów. Z drugiej strony to w tej grupie jest też największy odsetek osób liczących w najbliższych miesiącach na wzrost wynagrodzenia (aż 62 proc.). W sumie aż 43,3 proc. pracowników spodziewa się w najbliższych miesiącach podwyżki.

Volkswagen umożliwi swoim pracownikom w niemieckiej centrali oraz fabrykach w całym kraju dobrowolne testy na koronawirusa. Nawet 2,4 tys. testów na koronawirusa dziennie będzie w stanie przeprowadzać VW w Niemczech – pisze „Bloomberg”. Wyniki będą dostępne w ciągu 24 godzin. VW tworzy własne obiekty badawcze w tzw. „kontenerach przejściowych”, które zostały przygotowane do dobrowolnego testowania pracowników. Firma docelowo ustawi łącznie 10 kontenerów w zakładach w całych Niemczech.

Dwa amerykańskie oddziały koncernu Honda opłacą w Stanach Zjednoczonych ugody o łącznej wysokości 85 mln dolarów. To efekt kilkudziesięciu postępowań stanowych dotyczących wykorzystania w pojazdach wadliwych poduszek powietrznych firmy Takata – pisze Wirtualny Nowy Przemysł. Na czym polegały wady poduszek? W artykule czytamy, że spółka Takata używała azotanu amonu do wywołania niewielkiej eksplozji pozwalającej napełnić poduszkę powietrzem. Jakość substancji pod wpływem wysokiej temperatury i dużej wilgoci mogła jednak z czasem się pogarszać, a w konsekwencji doprowadzać do zbyt gwałtownego wybuchu, rozrywającego metalowy pojemnik i mogącego ranić kierowcę i pasażerów.

„Elon Musk zapowiedział, że za 3-4 lata do masowej produkcji trafią akumulatory oferujące 50-proc. skok wydajności w porównaniu do baterii obecnie stosowanych w samochodach Tesli” – piszą Wirtualne Media. Najnowsze rozwiązania z zakresu technologii akumulatorów Tesla ma zaprezentować podczas wrześniowego wydarzenia o nazwie „Battery Day”, które odbędzie się po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki.

Marka Rolls-Royce zaprezentowała nową identyfikację wizualną. Na kolor przewodni marki wybrano fiolet. Kolorystykę uzupełnia różowe złoto o metalicznym odcieniu. „Do przygotowania nowego logotypu posłużyły typografia z lat 30-tych XX wieku i styl art-deco. W nowej wersji zrezygnowano z członu “Motor Cars” na rzecz podwójnego “R” – piszą Wirtualne Media.

Zaczynamy od nowych informacji dotyczących przyszłości British Automotive Holding. Firma poinformowała, że Ssangyong Motor Company wypowiedział umowę dystrybucyjną Ssangyong Polska, spółce zależnej z grupy BAH. Oznacza to, że BAH nie będzie już importerem aut koreańskiej marki.

W dzisiejszym Przeglądzie Prasy piszemy również o wynikach rejestracji aut. Według danych przedstawionych przez PZPM w ciągu dwóch pierwszych dekad sierpnia zarejestrowano 21 309 nowych samochodów osobowych, o 12,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Tymczasem z uruchomionego przez PSPA oraz PZPM Licznika Elektromobilności wynika, że pod koniec lipca po polskich drogach jeździło 13 057 elektrycznych samochodów osobowych. Przez pierwsze siedem miesięcy 2020 r. przybyło ich 4 061 sztuk – o 78 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r.

Niedawno informowaliśmy, że zarząd British Automotive Holding rozważa sprzedaż niektórych spółek, w tym dealerstw Jaguara i Land Rovera. Firma podała, że w grę wchodzi także pozyskanie inwestorów do wspólnego prowadzenia biznesu. Teraz media obiegła kolejna informacja dotycząca motoryzacyjnego biznesu firmy Mariusza Książka. Ssangyong Motor Company wypowiedział umowę dystrybucyjną Ssangyong Polska, spółce zależnej z grupy British Automotive Holding. „Zarząd spółki British Automotive Holding S.A. informuje, iż w dniu 24 sierpnia 2020 roku powziął informację o wypowiedzeniu wobec Ssangyong Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, spółki zależnej, przez Ssangyong Motor Company, umowy dystrybucyjnej zawartej dnia 6 maja 2019 roku, której przedmiotem jest, między innymi uregulowanie zasad świadczenia przez Ssangyong Polska usług autoryzowanego importera i dystrybutora pojazdów marki Ssangyong na terytorium Polski” – podał holding w komunikacie. Oznacza to, że BAH nie będzie już importerem Ssangyonga. Ssangyong Motor Polska podał, że umowa wygasła z dniem złożenia oświadczenia w tej sprawie, czyli 24 sierpnia 2020r.

Serwis Money. pl informuje, że Ssangyong Motor Company oczekuje kontynuacji świadczenia przez Ssangyong Polska usług serwisowych i gwarancyjnych w odniesieniu do pojazdów marki Ssangyong na terytorium Polski do momentu zakończenia okresu gwarancji ostatniego pojazdu sprzedanego przez kontrahentów lub do momentu wyznaczenia przez Ssangyong Motor Company nowego podmiotu odpowiedzialnego za świadczenie usług serwisowych i gwarancyjnych, w zależności od tego, które z tych zdarzeń nastąpi wcześniej.

Tymczasem zarząd BAH analizuje zasadność i skuteczność wypowiedzenia przez Ssangyong Motor Company umowy dystrybucyjnej. BAH zapowiedziało utworzenie odpisu aktualizującego wartości udziałów w spółce Ssangyong Polska na poziomie 1,08 mln zł.

Według danych przedstawionych przez PZPM w ciągu dwóch pierwszych dekad sierpnia zarejestrowano 21 309 nowych samochodów osobowych, o 12,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W czasie 20 dni sierpnia odnotowano łącznie 24 093 rejestracje aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony, oznacza to spadek o 10,5 proc. r/r.

Wzrost liczby rejestracji odnotowały w tym czasie samochody dostawcze. 2784 rejestracje oznaczają wzrost w ciągu roku o 8,9 proc.

Z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PSPA oraz PZPM wynika, że pod koniec lipca po polskich drogach jeździło 13 057 elektrycznych samochodów osobowych, z których 55 proc. stanowiły pojazdy w pełni elektryczne (BEV) – 7 231 szt., a pozostałą część hybrydy typu plug-in (PHEV) – 5 826 szt. Przez pierwsze siedem miesięcy 2020 r. przybyło 4 061 elektrycznych samochodów osobowych – o 78 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. – Z perspektywy kilkumiesięcznego spowolnienia w  branży motoryzacyjnej wywołanego okresem pademii, cieszy rosnące  zainteresowanie pojazdami z alternatywnymi napędami. Pozostaje mieć nadzieję, że ten trend utrzyma się i samochodów elektrycznych będzie przybywać, choć dotychczasowa liczba wniosków o dopłaty w ramach programów: „Zielony samochód”, „eVAN” i „Koliber” pokazuje, że założenia kolejnych programów wsparcia elektromobilności powinny być w znacznym stopniu zmodyfikowane.  To ważne szczególnie wobec kolejnego programu skierowanego do przedsiębiorców, bo w Polsce rejestracje nowych samochodów osobowych do firm stanowią ok. 75 proc. rynku – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczyła spółki, która z części samochodów wziętych w leasing korzysta sama, a część przekazuje podmiotom powiązanym, również na podstawie umowy leasingu operacyjnego. „W praktyce refakturuje na nie koszty leasingu (bez dodatkowego wynagrodzenia). Traktuje to jako odpłatne świadczenie usług i rozpoznaje z tego tytułu przychód podatkowy. Spółki zależne wykorzystują te pojazdy do celów mieszanych, czyli związanych i niezwiązanych z działalnością gospodarczą” – relacjonuje dziennik. Firma uważała, że może zaliczać do kosztów uzyskania przychodów 100 proc. wydatków związanych z leasingowanymi pojazdami, czyli całość opłat leasingowych, całość składek ubezpieczeniowych oraz całość opłat z tytułu kosztów używania tych samochodów. Sąd zgodził się ze spółką, że może ona zaliczać do podatkowych kosztów całość wydatków związanych z leasingiem.

Fiskus zgadza się, by w kosztach PIT/CIT można było rozliczyć nie tylko testy na koronawirusa dla pracowników etatowych, ale także dla innych osób: działających na zleceniach, umowach o dzieło czy samozatrudnionych. „Można uznać, że wydatki na testowanie wszystkich pracowników zostały poniesione w interesie firmy. Badanie jest bowiem niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu pracy. Wydatki są więc kosztem uzyskania przychodów. Przepisy nie zakazują ich rozliczania” – tłumaczy Krajowa Informacja Skarbowa.

„Rzeczpospolita” pisze, że od kilku miesięcy władze Unii Europejskiej wdrażają przepisy, których celem jest monitorowanie rzeczywistego zużycia paliwa i emisji CO2 w samochodach poruszających się po drogach UE. „Zgodnie z wytycznymi od 1 czerwca 2021 roku wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze sprzedawane na unijnym rynku będą wyposażone w oprogramowanie monitorujące wybrane parametry jazdy” – czytamy w dzienniku. Władze UE są zainteresowane m.in. danymi dotyczącymi numerów VIN samochodów, ich przebiegami, zużyciem paliwa oraz informacją jak te parametry przekładają się na emisję spalin. „Rz” pisze, że takie dane mają być dostarczone do UE w październiku każdego roku. Następnie te z lat 2021-2026 zostaną przeanalizowane oraz wykorzystane do opracowania nowych norm emisji spalin, które docelowo mają obowiązywać od 2030 roku.

Według doniesień włoskich mediów FCA myśli o renesansie Lancii na europejskich rynkach. Powrót marki do Europy ma być możliwy dzięki fuzji FCA z PSA i wykorzystaniu platformy CMP, na której powstaje Peugeot 208 czy Opel Corsa. „Na tej architekturze włoscy inżynierowie stworzyliby nową generację modelu Ypsilon oraz SUV-a segmentu B. Ten drugi samochód ma posłużyć jako fundament w budowie nowej pozycji marki na Starym Kontynencie” – czytamy w serwisie Dziennik.pl. Włoskie media spekulują, że SUV Lancii może być produkowany w Tychach.

„Motor” analizuje wyniki europejskiego rynku. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 r. w państwach Unii Europejskiej, EFTA oraz Wielkiej Brytanii zarejestrowano 5 101 669 nowych aut osobowych. W analogicznym okresie 2019 r. było to 8 427 639 szt. Wynik ten oznacza spadek aż o 39,5 proc.

W brytyjskich miastach Bristol i Leeds zrezygnowano z wprowadzenia stref czystego transportu. Powodem tej decyzji jest koronawirus, a dokładniej poprawa jakości powietrza na skutek ograniczonego użytkowania aut przez mieszkańców.

Serwis Dziennik. pl przypomina, że Lancia zniknęła z Polski i wszystkich innych rynków europejskich z początkiem 2017 roku. Właściciel marki, koncern Fiat Chrysler Automobiles zdecydował, że jej jedyny model Ypsilon będzie sprzedawany wyłącznie we Włoszech. Auto na potrzeby Włochów produkuje zakład FCA w Tychach. Według doniesień włoskich mediów FCA myśli o renesansie Lancii na europejskich rynkach. „Dzięki połączeniu sił z francuską Grupą PSA koncern z Turynu zyskałby dostęp do platformy CMP, na której już powstaje Peugeot 208 czy Opel Corsa oraz nowe SUV-y: 2008 i Mokka. Na tej architekturze włoscy inżynierowie stworzyliby nową generację modelu Ypsilon oraz SUV-a segmentu B. Ten drugi samochód ma posłużyć jako fundament w budowie nowej pozycji marki na Starym Kontynencie” – czytamy w artykule. Serwis wskazuje również, że wykorzystanie platformy PSA oznacza, że w ofercie Lancii pojawią się układy hybrydowe i wersja z napędem w 100 proc. elektrycznym. „Produkcję nowego SUV-a Lancii FCA może powierzyć fabryce w Tychach” – twierdzi włoski serwis ClubAlfa. Debiut auta przewidziano na przełom 2022 i 2023 roku.

„Motor” informuje, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 r. w państwach Unii Europejskiej, EFTA oraz Wielkiej Brytanii zarejestrowano 5 101 669 nowych aut osobowych, podczas gdy w analogicznym okresie 2019 r. było to 8 427 639 szt. Wynik ten oznacza spadek o 39,5 proc. Ze wszystkich krajów regionu najbardziej zmniejszyła się sprzedaż w Chorwacji (-54,4 proc.), a z dużych rynków – w Hiszpanii (-50,9 proc.), Wlk. Brytanii (-48,5 proc.) i we Włoszech (-46,1 proc.).

W artykule czytamy również, że wśród marek najbardziej dotkliwe straty (poza Smartem, Alpiną i Maserati) poniósł Opel (-55 proc.).

„Tradycyjny minivan w ostatnich latach tracił pozycję na rzecz SUV-ów i crossoverów, a teraz w sprzedaży dogonił go inny segment: samochody dostawcze” – analizuje Automotive News. W artykule znajdujemy dane pozyskane od firmy JATO Dynamics. JATO wyróżnia łącznie trzy rozmiary samochodów dostawczych: małe modele, takie jak Volkswagen Caddy, modele średniej wielkości, takie jak VW Transporter, oraz duże modele, takie jak VW Crafter.

Według JATO Dynamics w pierwszej połowie roku w Europie sprzedano 195 264 samochodów dostawczych pochodzących od samochodów osobowych. Przez cały rok 2019 sprzedano 560 234 samochodów dostawczych, co stanowi 11-procentowy wzrost w porównaniu z 2018 r.

Dla porównania, w pierwszej połowie 2020 roku sprzedano 187 200 minivanów – małych, średnich i dużych. Ogółem w 2019 roku sprzedano 734 300 minivanów, co stanowi 18-proc. spadek w porównaniu z rokiem 2018. Według JATO udział minivanów w rynku spadł do 3,7 proc. w 2019 r. z 4,7 proc. rok wcześniej. W tym czasie samochody dostawcze odnotowały wzrost z 3,2 proc. do 3,6 proc.

W brytyjskich miastach Bristol i Leeds 28 września miały zostać wprowadzone strefy czystego transportu, ale na nieco ponad miesiąc przed tą datą władze ogłosiły przełożenie planu na bliżej nieokreśloną przyszłość. Powodem takiej decyzji jest koronawirus, a dokładniej poprawa jakości powietrza na skutek zmniejszenia aktywności i użytkowania aut przez mieszkańców. Władze Bristolu i Leeds oczekują, że niektóre trendy, jak np. praca zdalna, będą praktykowane również w przyszłości, co pozwoli utrzymać obecną jakość powietrza bez wprowadzania ograniczeń w ruchu pojazdów.

„Producent Łady, AvtoVAZ, wznawia w Rosji produkcję Nivy, która przez lata była sprzedawana z logotypem Chevroleta. Teraz auto wraca do swojej pierwotnej nazwy” – pisze „Rzeczpospolita”. Auto Niva powstało w 2000 roku. Model został zaprezentowany przez AvtoVAZ jako Łada Niva. W 2002 roku do rosyjskiej firmy dołączył GM i model pojawił się na rynku pod nazwą Chevrolet Niva. Pod koniec 2019 roku GM wycofał się jednak z projektu i przekazał udziały Rosjanom. Dziennik informuje, że AvtoVAZ wznowił obecnie produkcję Chevroleta Nivy w oddalonym od Moskwy o około 1000 km Togliatti. Terenowy SUV ponownie nazywa się Łada Niva. Auto nie będzie dostępne na europejskich rynkach. Łada przestała eksportować do Europy wszystkie swoje modele pod koniec 2019 roku.

Zaczynamy od wyników polskiej gospodarki. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w lipcu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 1,1 proc. w porównaniu z lipcem zeszłego roku. Tymczasem w porównaniu z czerwcem produkcja wzrosła o 3,4 proc. – W polskim przemyśle trwa wyraźne, niemal V-kształtne ożywienie – ocenia w „Rzeczpospolitej” Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

Samar publikuje wywiad z Marcinem Barankiewiczem, prezesem Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Rozmowa dotyczy przygotowywanych zmian w prawie, które obejmują system badań technicznych pojazdów. – Z nowego projektu zniknęła, jak wynika z przedstawionych założeń, bardzo krytykowana przez naszą branżę koncepcja powołania funduszu, do którego trafiałyby pieniądze z tzw. opłaty jakościowej – mówi Barankiewicz.

Automotive News pisze, że targi motoryzacyjne w Pekinie odbędą się już jesienią. Organizator imprezy poinformował, że wydarzenie potrwa od 26 września do 5 października.

GUS podał dane o produkcji sprzedanej przemysłu. W lipcu wzrosła ona o 1,1 proc. w porównaniu z lipcem zeszłego roku. W porównaniu z czerwcem produkcja wzrosła o 3,4 proc. „Rzeczpospolita” pisze, że szybko rośnie popyt konsumpcyjny na dobra trwałe. Sprzedaż tego rodzaju dóbr zwiększyła się rok do roku aż o 22,9 proc. „Zdecydowanie lepiej przedstawiała się też sytuacja branży motoryzacyjnej: tu w lipcu wzrost wyniósł co prawda tylko 0,6 proc., ale jeszcze w czerwcu spadek sięgał 15,2 proc., a w kwietniu – ok. 70 proc.” – czytamy w artykule.

Ekonomiści zauważają poprawę w gospodarce, jednak przestrzegają przed nadmiernym optymizmem. Problemem jest m.in. brak inwestycji. „O ile w produkcji mamy do czynienia z odbiciem typu V, o tyle, jeśli chodzi o PKB, to ożywienie bardziej będzie zbliżone w perspektywie roku do formy pierwiastka, głównie ze względu na bardzo kiepskie perspektywy inwestycji prywatnych oraz na razie trwały ubytek strumienia produkcji w części usług” – analizują eksperci mBanku.

Mimo widocznej poprawy sytuacji gospodarczej, resort finansów prognozuje, że PKB w tym roku spadnie o 4,6 proc. Zdaniem ministerstwa zatrudnienie ma spaść w tym roku o 2,4 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, a w przedsiębiorstwach – o 2 proc. W efekcie bezrobocie ma wzrosnąć do 8 proc., z 5,2 proc. na koniec 2019 r.

Samar publikuje wywiad z Marcinem Barankiewiczem, prezesem Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało powrót do zarzuconych pod koniec 2018 roku prac legislacyjnych nad reformą systemu badań technicznych. Ze wstępnych informacji wynika, że w niektórych kwestiach nowy projekt znacząco różni się od poprzedniego. – Inaczej niż w poprzednim projekcie nadzór nad stacjami kontroli pojazdów pozostanie w rękach starostów, a jednocześnie im ma zostać powierzony nadzór nad firmami prowadzącymi ośrodki szkolenia diagnostów, w tym wydawanie decyzji administracyjnych związanych z wpisem bądź wykreśleniem z rejestru przedsiębiorców prowadzących takie ośrodki – mówi Marcin Barankiewicz. Tłumaczy też, że według aktualnych danych z nowego projektu zniknęła krytykowana przez branżę koncepcja powołania funduszu, do którego trafiałyby pieniądze z tzw. opłaty jakościowej. Miała ona być pobierana od przedsiębiorców i służyć dofinansowaniu systemu nadzoru nad badaniami technicznymi.

Branża apeluje do władz, by w ramach prac na nowelizacją „Prawa o ruchu drogowym” zmienić tabelę opłat za badanie techniczne pojazdu. – Urealnienie opłat jest bardzo ważne, tym bardziej, jeśli nowe przepisy będą obligowały nas do inwestowania w modernizację urządzeń diagnostycznych. A niestety dziś, przy stawkach niezmienionych od 16 lat, wiele stacji balansuje na progu rentowności – mówi Marcin Barankiewicz.

„Rzeczpospolita” pisze o projekcie zmian w ustawie o VAT. Zawiera on przepisy zmieniające reguły stosowania mechanizmu podzielonej płatności. W artykule czytamy, że projektowane przepisy wyłączają konieczność stosowania split payment przy potrąceniach wielostronnych, zwanych też nettingiem. Dziennik analizuje, że w projekcie przewidziano też kilka nowych możliwości „uwolnienia” pieniędzy z firmowego konta przeznaczonego do rozliczeń VAT. „Importerzy korzystający z usług agencji celnych będą mogli z tego konta rozliczać się z agencją za należności importowe, które agencja wpłaca w imieniu importera na rzecz urzędów celno-skarbowych. Pieniądze z „konta VAT” będą mogły też być uwolnione przez podmioty niebędące podatnikami VAT” – relacjonuje „Rzeczpospolita”. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2021 r.

Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych informuje, że na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Klimatu zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną. Nowelizacja przepisów wprowadza do polskiego prawa grupę taryfową dedykowaną wyłącznie ogólnodostępnym stacjom ładowania. – Wprowadzenie E-Taryfy pomoże w utrzymaniu i rozwoju infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych w Polsce. Podniesienie opłat zmiennych dystrybucyjnych w zamian za zniesienie opłaty stałej, pozwoli na prawidłowe odzwierciedlenie kosztów związanych z funkcjonowaniem stacji na rynku w początkowej fazie jego rozwoju – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

Salon samochodowy w Pekinie, który został przełożony z powodu pandemii koronawirusa, ma się rozpocząć pod koniec września. Organizator imprezy poinformował, że wydarzenie potrwa od 26 września do 5 października. W czasie targów zostaną zastosowane różne środki bezpieczeństwa w związku z epidemią. W artykule Automotive News brak jednak szczegółowych informacji na ten temat.

„Brytyjski rząd rozpatruje możliwość dopuszczenia do ruchu samochodów autonomicznych. Mogłoby to być możliwe już w przyszłym roku” – pisze Wirtualny Nowy Przemysł. Na razie trwają rządowe konsultacje w tej sprawie. Jednym z kluczowych problemów jest to, czy kierowca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności prawnej za samochód, czy też odpowiedzialność będzie po stronie dostawcy technologii. Chodzi też o dostosowanie samochodów autonomicznych do przepisów ruchu drogowego. Wielka Brytania zaprosiła już do rozmów przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego. Opinie branży posłużą m.in. do zdefiniowania roli kierowcy.

Marka MINI rozpoczęła kampanię reklamową najnowszej wersji modelu MINI Countryman. Akcja realizowana jest pod hasłem „Frajda bez kompromisów”. Hasło kampanii ma na celu podkreślenie, że MINI Countryman to wszechstronny, kompaktowy SUV. Kampania prowadzona jest m.in. w telewizji.

„Gazeta Wyborcza” pisze, że w czasie epidemii ceny ubezpieczenia OC są coraz niższe. Spadki średniej ceny OC były widoczne w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Czy taka sytuacja się utrzyma? – Ceny ubezpieczenia OC podczas pandemii nieco spadły, ale w naszej ocenie nie będzie to trwały trend – mówi „Wyborczej” Jakub Nowiński, członek zarządu Superpolisa Ubezpieczenia.

„Rzeczpospolita” informuje z kolei o kondycji polskiego rynku pracy. Z danych GUS wynika, że w lipcu przybyło miejsc pracy. W porównaniu z czerwcem liczba etatów w przedsiębiorstwach zwiększyła się o 1,1 proc., czyli 66,2 tys. miejsc.

Firma MMC Car Poland, importer Mitsubishi, poinformowała, że sprzedaż istniejących modeli marki będzie na polskim rynku kontynuowana. Tym samym firma zaprzecza doniesieniom mediów mówiących o tym, że z początkiem września Mitsubishi wstrzyma dostawy do Europy nie tylko nowych modeli aut, ale także tych będących już w sprzedaży.

W dzisiejszym Przeglądzie Prasy piszemy także o wzroście sprzedaży aut klasy premium w Australii. „Uwięzieni we własnym kraju Australijczycy zamiast lecieć na drogie wakacje kupują luksusowe samochody” – informuje „Gazeta Wyborcza”.

„Gazeta Wyborcza” pisze, że od początku pandemii kierowcy coraz mniej płacą za polisy OC. Czy taka sytuacja się utrzyma? – Ceny ubezpieczenia OC podczas pandemii nieco spadły, ale w naszej ocenie nie będzie to trwały trend. Co więcej, zauważamy w ostatnim czasie nieznaczne odbicie w górę. Sytuacja jest jednak dynamiczna, wiele będzie zależało od wielkości kryzysu, w jaki wpadnie gospodarka – mówi „Wyborczej” Jakub Nowiński, członek zarządu Superpolisa Ubezpieczenia.

Dziennik informuje, że spadki średniej ceny OC były widoczne w marcu, kwietniu, maju oraz czerwcu 2020 r. Taka sytuacja sugeruje, że możemy jednak mieć do czynienia z pewnym dłuższym trendem – wynika z najnowszego raportu porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Na rynku pracy w lipcu widać było wyraźną poprawę – wynika z danych GUS. Zatrudnienie było wciąż mniejsze niż rok wcześniej – o 2,3 proc., ale w czerwcu spadek wynosił aż 3,3 proc. W porównaniu z czerwcem liczba etatów w przedsiębiorstwach zwiększyła się o 1,1 proc., czyli 66,2 tys. miejsc. Zdaniem GUS jest to przede wszystkim efekt powrotu pracowników z zasiłków opiekuńczych oraz zwiększania wymiaru etatów, które wcześniej firmy zmniejszały w reakcji na lockdown. Przedsiębiorstwa przyjmowały też nowych pracowników. „Polityka płacowa pracodawców (w firmach zatrudniających dziesięć osób i więcej) okazała się mniej rygorystyczna niż oczekiwali ekonomiści. Prognozy mówiły o wzroście średniego wynagrodzenia o 2,9 proc. rok do roku, a rzeczywiście było to 3,8 proc.” – relacjonuje „Rzeczpospolita”. Jak będzie wyglądała przyszłość? W najnowszym badaniu The Adecco Group, przeprowadzonym w lipcu tego roku, 42 proc. pracodawców zapowiedziało chęć zatrudnienia nowych osób w najbliższych trzech miesiącach. O planach zwiększenia liczby pracowników w okresie od sierpnia do października mówi większość firm usługowych. Z drugiej strony 4 proc. pracodawców zapowiada konieczność redukcji etatów. Chodzi tu o branżę motoryzacyjną, sprzedaż detaliczną i przemysł.

Nie milkną echa decyzji Mitsubishi dotyczącej ograniczania aktywności sprzedażowej marki na rynku Unii Europejskiej. Jak wiadomo, pod koniec lipca koncern zdecydował o zamrożeniu wprowadzania nowych modeli samochodów na rynek europejski. Niedługo później w mediach pojawiły się informacje, że z początkiem września Mitsubishi wstrzyma dostawy również aut będących już w sprzedaży – mowa była o kluczowych dla marki modelach: Outlander, ASX oraz Eclipse Cross. Jak zapewnia nas importer w przesłanym do redakcji komunikacie, ta ostatnia informacja jest nieprawdziwa: „Sprzedaż istniejących modeli będzie kontynuowana w naszej sieci dealerskiej. Nie będzie również żadnych zmian w prowadzeniu działań posprzedażowych i serwisowych dla klientów. Firma MMC Cars Poland prowadzi też prace nad wzmocnieniem działań na rynku aut używanych, aktywnie rozwijając własny program odkupu aut używanych w naszej sieci dealerskiej” – informuje spółka.

MMC Car Poland podkreśla też, że w oficjalnym komunikacie Mitsubishi Motors nie ma mowy o „wychodzeniu z Europy”, a jedynie o wstrzymaniu wprowadzania do sprzedaży nowych modeli. Zdaniem importera sformułowanie dotyczące opuszczenia rynku europejskiego przez japońską markę, którego użyliśmy w środowym „Barometrze Dealerskim”, jest opinią redakcji, a nie stanowiskiem firmy. Zgadzamy się z tym, choć warto też zaznaczyć, że podobna opinia jest w branży i mediach dość powszechnie obecna.

Samar wraca do planowanych zmian w podatku akcyzowym. Mają one na celu wyeliminowanie procederu polegającego na sprowadzaniu z Unii Europejskiej aut osobowych i rejestrowaniu ich jako samochody ciężarowe, by dzięki temu uniknąć płacenia akcyzy. Jedna z propozycji nakłada na importerów sprowadzających z Unii Europejskiej do Polski samochody ciężarowe oraz specjalne o DMC do 3,5 tony wymóg uzyskania dokumentu potwierdzającego brak obowiązku zapłaty akcyzy. Nowelizacja wprowadza także obowiązek zapłacenia akcyzy w przypadku, gdy zarejestrowany już w kraju (i zwolniony z akcyzy) samochód ciężarowy zostanie „przerobiony” na samochód osobowy. Projekt zakłada również wprowadzenie obowiązku uiszczenia akcyzy od auta osobowego niezarejestrowanego w kraju „jeżeli nie można ustalić podmiotu, który dokonał wcześniejszej czynności podlegającej opodatkowaniu”. Ministerstwo Finansów chce, by zmiany weszły w życie od września. – W związku z trwającym jeszcze procesem legislacyjnym termin ten może ulec zmianie –  poinformował Samar wydział prasowy biura komunikacji i promocji Ministerstwa Finansów. 

Polskie Koleje Państwowe uruchomiły pilotażową usługę wynajmu aut na minuty pod nazwą PKP Mobility. – Głównym założeniem pilotażu PKP Mobility jest zapewnienie pasażerom tzw. ostatniej mili. Czyli skupienie pasażera nie tylko i wyłącznie na podróży koleją, ale zapewnienie mu również kontynuacji transportu – powiedział Marek Chrzanowski, dyrektor projektu w Biurze Strategii i Spraw Klienta PKP S.A. Do dyspozycji pasażerów jest 10 elektrycznych Nissanów Leaf. Auta można wypożyczyć w systemie godzinowym. Aby zarezerwować samochód należy kupić bilet kolejowy w serwisie bilkom. pl i potwierdzić chęć skorzystania z usługi car sharingu. „Po sfinalizowaniu transakcji pasażer otrzyma link kierujący do aplikacji Easyshare, gdzie po rejestracji może zarezerwować auto w interesującym go wariancie. Co ważne przejazdy pociągu są monitorowane w systemie. Dzięki temu pasażer ma gwarancję, że auto będzie na niego czekało po przyjeździe mimo opóźnień” – pisze „Rzeczpospolita”. Pilotaż został uruchomiony przy stacji Gdynia Główna, a usługa jest wliczona w cenę biletu.

„Uwięzieni we własnym kraju Australijczycy zamiast lecieć na drogie wakacje, kupują luksusowe samochody” – pisze „Gazeta Wyborcza”. Zmiana preferencji zakupowych mieszkańców Australii wiąże się z dużymi ograniczeniami, jakie na obywateli nałożyły australijskie władze w związku z epidemią koronawirusa. Zakaz wylotu z Australii obowiązuje do odwołania. Pieniądze zaoszczędzone na wakacjach Australijczycy inwestują więc w auta. „Mercedes zanotował w czerwcu najlepszy miesięczny wynik sprzedaży w swojej historii w Australii. 4437 sprzedanych samochodów to o ponad 31 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku” – pisze dziennik. Samochody BMW kupiło w czerwcu 3307 Australijczyków, co daje tej marce 32-procentowy wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, a sprzedaż Audi skoczyła aż o 84 procent. Wzrost notują też dealerzy Lexusa, dla których czerwiec tego roku był najlepszym miesiącem w historii sprzedaży na antypodach. Marka zanotowała 60-proc. wzrost.

Zakup aut wspiera też państwo. Australijski rząd dał możliwość odpisania od podatku kwoty do 150 tys. dolarów australijskich od kupna auta, nie tylko osobowego, ale także dostawczego.

„Rzeczpospolita” pisze o rosyjskim miejskim samochodzie elektrycznym Zetta CM1 (City Module 1), który został uznany za najtańszy „elektryk” na świecie. Minimalna cena auta to 550 tys. rubli (6300 euro). Auto jest czterosobowe, dwudrzwiowe, o długości 3,03 m, szerokości 1,27 m i wysokości 1,6 m. Rosyjski „elektryk” do sprzedaży ma trafić pod koniec roku.

Serwis Dziennik. pl pisze o zmianach, jakie mają objąć przeglądy aut. Projekt Ministerstwa Infrastruktury wprowadza obowiązek fotografowania obecności badanego pojazdu. Czy wprowadzone zostaną kary za wycinanie filtrów DPF? – Filtry DPF to materia zarówno rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów, jak i procedury badań. Nie można wykluczyć, że tam znajdą się zapisy dotyczące filtrów DPF – mówi Marcin Barankiewicz, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Na europejskich rynkach przybywa transakcji dotyczących aut używanych – analizuje Autovista Group. Sprzedaż samochodów używanych wzrosła w ubiegłym miesiącu o 13 proc. rok do roku zarówno we Francji, jak i w Niemczech, a także o 9 proc. we Włoszech i 6 proc. w Hiszpanii.

Wiele wskazuje na to, że Wielka Brytania przejmie unijne regulacje dotyczące emisji dwutlenku węgla, gdy zakończy się okres przejściowy obejmujący wyjście kraju z UE – pisze Automotive News. Rząd brytyjski nie zamierza tworzyć odmiennych norm dla rynku motoryzacyjnego.

Jak już informowaliśmy, Ministerstwo Infrastruktury wraca do prac nad zwiększeniem nadzoru na stacjami kontroli pojazdów. Zmianie mają ulec procedury dotyczące przeglądów technicznych. Nowy projekt wprowadza obowiązek fotografowania obecności badanego pojazdu i przechowywania zdjęć przez dwa lata. Serwis Dziennik. pl zapytał resort, czy ten przewiduje sankcje za usuwanie z pojazdu elementów odpowiedzialnych za jakość odprowadzanych spalin. – Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, który dokonuje pełnego wdrożenia do polskiego porządku prawnego dyrektywy 2014/45/UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep, uchylającej dyrektywę 2009/40/WE. Powyższy projekt ustawy został wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pod numerem UC48. Tematyka wycinania filtra cząstek stałych jest poza zakresem wyżej wymienionej dyrektywy – powiedział Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. Czy oznacza to, że resort rezygnuje z walki z właścicielami tak zmodyfikowanych samochodów i mechanikami zajmującymi się usuwaniem filtrów? – Filtry DPF to materia zarówno rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów, jak i procedury badań. Nie można wykluczyć, że tam znajdą się zapisy dotyczące filtrów DPF. Będzie można to ocenić, jak pojawi się projekt zmiany ustawy wraz z projektami aktów wykonawczych. A to powinno niedługo nastąpić – mówi Marcin Barankiewicz, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Rafał Weber, sekretarz stanu w resorcie infrastruktury, w kwietniowej odpowiedzi na interpelację poselską zapowiedział kilka kluczowych rozwiązań, które mają zostać wprowadzone. Wskazał wówczas, że szykowna reforma przewiduje m. in. wprowadzenie nowych metod badawczych podczas przeglądów i karanie właścicieli aut i firm decydujących się czy podejmujących się usunięcia elementów z pojazdu odpowiedzialnych za jakość odprowadzanych spalin (m. in. wycinanie filtra cząstek stałych). Przewidziano też kary za dopuszczanie do ruchu pojazdów nie spełniających norm technicznych np. w zakresie bezpieczeństwa.

Autovista Group analizuje, że wolumen transakcji dotyczących samochodów używanych w Europie wzrósł w lipcu w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Sprzedaż samochodów używanych wzrosła w ubiegłym miesiącu o 13 proc. rok do roku zarówno we Francji, jak i w Niemczech, a także o 9 proc. we Włoszech i 6 proc. w Hiszpanii. W artykule czytamy, że wolumen transakcji na samochodach używanych spadł w pierwszej połowie br. w porównaniu do pierwszej połowy 2019 r. na wszystkich pięciu głównych rynkach europejskich. Spadki w pierwszej połowie roku nie były jednak tak dramatyczne, jak te dotyczące rejestracji nowych samochodów.

AAA AUTO informuje, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy na polskim rynku pojawiło się więcej starszych używanych samochodów niż dotychczas. W ofercie było 66 proc. samochodów starszych niż 10 lat. W większości są to auta importowane, których historii nie można zweryfikować. Najczęściej były to samochody w wieku około 17 lat, o przebiegu ponad 230 tysięcy kilometrów. Z drugiej strony w ofertach sprzedaży było mniej niż 15 proc. samochodów poniżej 5 lat

Firma wskazuje, że w ofertach sprzedaży na polskim rynku podział aut używanych według wieku w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wygląda następująco: 15 proc. aut to samochody do 5 lat, 20 proc. aut jest w wieku od 5 do 10 lat, 31 proc. aut to pojazdy pomiędzy 10 a 14 rokiem życia, a 34 proc. jest starszych niż 15 lat. Wśród samochodów niemal nowych było tylko 19 proc. aut importowanych. Były to w większości modele samochodów z wyposażeniem niedostępnym w Polsce.

Wiele wskazuje na to, że Wielka Brytania przejmie unijne regulacje dotyczące emisji CO2 , gdy zakończy się okres przejściowy obejmujący wyjście kraju z UE. Rząd brytyjski opublikował niedawno dokument konsultacyjny, w którym określił swoje plany w tym zakresie. Decyzja tamtejszych władz jest konsekwencją m.in. stanowiska producentów, którzy byli przeciwni rozwiązaniom, które mogłyby „oddalić” rynek brytyjski od Europy.  – Rząd tak naprawdę nie miał innego wyboru, jak tylko przestrzegać przepisów – powiedział David Bailey, profesor ekonomii biznesu w Birmingham Business School w Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem producenci nie chcą dwóch zestawów przepisów – jednego dla Unii i drugiego dla Wielkiej Brytanii – a posiadanie tego samego zestawu ma sens, by zachęcić ich do sprzedaży samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytanii.

„Wybierz dostawczego Volkswagena z tarczą korzyści” – to hasło nowej kampanii reklamowej marki Volkswagen Samochody Dostawcze. W komunikacie marki napisano, że „tarcza korzyści jest wyjściem naprzeciw wymaganiom klientów, którzy znaleźli się w nowej sytuacji. Celem działań jest bezpieczny finansowo dla klientów powrót do dynamiki sprzedaży sprzed pandemii, który okaże się możliwy dzięki specjalnym benefitom finansowym zawartym w tarczy”. Kampania jest prowadzona w internecie i potrwa do końca wakacji.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o projekcie nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z nowymi przepisami akcyzie będzie podlegać nabycie auta osobowego wcześniej niezarejestrowanego w Polsce, jeżeli nie będzie można ustalić podmiotu, który dokonał wcześniejszej czynności podlegającej opodatkowaniu.

Drogie w zakupie, ale tańsze w utrzymaniu i mniej podatne na awarie niż samochody z tradycyjnym napędem – tak „elektryki” widzą respondenci badania InsightOut Lab i marki Volkswagen. Wyniki wskazują, że 84 proc. badanych uważa, że samochody elektryczne są drogie.

„Puls Biznesu” pisze o problemach Daimlera. Sąd w Mannheim orzekł, że koncern korzystał z technologii mobilnej Nokii w swoich autach bez uzyskania niezbędnej licencji. Fińska spółka może domagać się wprowadzenia zakazu sprzedaży aut koncernu w Niemczech.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o projekcie nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Ministerstwo Finansów chce, by jej zapisy weszły w życie od września br. Zmiany dotyczące samochodów zakładają, że opodatkowane będą modyfikacje konstrukcyjne, które pozwalają zmienić samochód ciężarowy w osobowy. Zgodnie z nowelizacją fiskus będzie pobierał podatek, nawet gdy klient zawrze fikcyjną umowę kupna auta z podmiotem zagranicznym. Zmianie mają także podlegać procedury akcyzowe. „Po zmianach podatnik, który będzie chciał zarejestrować samochód ciężarowy lub specjalny o masie do 3,5 tony, będzie musiał uzyskać dokument potwierdzający brak obowiązku zapłaty podatku akcyzowego. Jeżeli przerobi samochód na osobowy, nie tylko będzie musiał zawiadomić o tym starostę (w ciągu 30 dni), ale też zapłacić akcyzę” – czytamy w dzienniku. „DGP” informuje, że w myśl nowych przepisów akcyzie będzie też podlegać nabycie auta osobowego, wcześniej niezarejestrowanego w Polsce, jeżeli nie będzie można ustalić podmiotu, który dokonał wcześniejszej czynności podlegającej opodatkowaniu. Jeżeli nie uda się ustalić podmiotu, który miał obowiązek uregulować akcyzę, będzie do tego zobowiązany nabywca lub posiadacz samochodu.

Najnowszy raport opublikowany przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen ukazuje podejście Polaków do najpopularniejszych tez na temat samochodów elektrycznych. Teza mówiąca, że samochody elektryczne są drogie, jest najczęściej i najbardziej zdecydowanie wyrażaną spośród wszystkich stwierdzeń, o jakie zapytano w badaniu. Zgadza się z nią aż 84 proc. badanych. Z badań wynika jednak, że jeśli ankietowani stanęliby przed wyborem, czy kupić auto droższe w zakupie, ale tańsze w utrzymaniu, czy może tańsze w zakupie, ale droższe w utrzymaniu, większość (82 proc.) wybrałaby to pierwsze (droższe w zakupie, ale tańsze w eksploatacji). Jednocześnie auta na prąd jawią im się jako te, za których utrzymanie płaci się mniej. 71 proc. badanych jest zdania, że jazda samochodem elektrycznym jest tańsza niż autem z silnikiem spalinowym. 27 proc. zdecydowanie zgadza się z tą tezą, a 44 proc. raczej się z nią zgadza. Również ogólne koszty utrzymania przemawiają na korzyść aut na prąd. Zdaniem 65 proc. ankietowanych są one niższe niż w przypadku samochodów z silnikami spalinowymi.

23 proc. badanych nie wie, czy samochody elektryczne psują się rzadziej, czy częściej niż auta z silnikiem spalinowym. Wyraźna większość (61 proc.) pod tym względem uznaje jednak wyższość samochodów na prąd, zdecydowanie lub raczej zgadzając się z tezą, że auta elektryczne są mniej awaryjne niż samochody z silnikiem spalinowym.

Z informacji Narodowego Banku Polskiego wynika, że w lipcu inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 4,3 proc. Z kolei wskaźnik inflacji CPI w tym czasie osiągnął poziom 3,0 proc., licząc rok do roku. Analitycy banku Pekao wskazują, że osiągnięto najwyższy poziom inflacji od grudnia 2001 roku.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt rozporządzenia Ministerstwa Klimatu „w sprawie sposobu ustalania minimalnej mocy przyłączeniowej dla wewnętrznych i zewnętrznych stanowisk postojowych związanych z budynkami użyteczności publicznej oraz budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi”. Samar informuje, że ministerstwo proponuje przepisy, które mają umożliwić instalowanie większej liczby ładowarek do aut elektrycznych w blokach mieszkalnych oraz w budynkach użyteczności publicznej. Rozporządzenie określa m.in. sposób obliczania minimalnej moc przyłączeniowej dla budynków użyteczności publicznej. Zgodnie z nowymi przepisami obiekty te powinny zostać wyposażone w moc przyłączeniową będącą iloczynem 20 proc. planowanych stanowisk postojowych i mocy równej 3,7 kW.

Z analizy portalu Wirtualnemedia. pl wynika, że spółka Electromobility Poland, która niedawno zaprezentowała prototypy samochodów elektrycznych Izera, przez ponad trzy lata działalności poniosła 18,65 mln zł kosztów, a jej skumulowane straty netto wyniosły 12,34 mln zł. W sprawozdaniu spółka EMP zapowiedziała, że „planuje kontynuować dotychczasowy kierunek działalności, który docelowo doprowadzić ma do uruchomienia produkcji samochodów elektrycznych w modelu biznesowym zapewniającym maksymalizację zysków”.

Sąd w niemieckim Mannheim orzekł, że Daimler korzystał z technologii mobilnej Nokii w swoich autach bez uzyskania niezbędnej licencji. Nakazał spółce przekazanie Nokii danych dotyczących liczby sprzedanych aut, w których wykorzystano jej technologię. – Nie rozumiemy werdyktu sądu w Mannheim i złożymy apelację – ogłosił koncern. Fińska spółka może domagać się wprowadzenia zakazu sprzedaży aut Daimlera w odrębnym postępowaniu.

Koncern Tata Motors zaprzeczył doniesieniom, że planuje sprzedać swoje udziały w Jaguar Land Rover. Pogłoski takie pojawiły się po zerwaniu rozmów z rządem Wielkiej Brytanii na temat uzyskania pakietu ratunkowego. Brytyjskie władze uznały, że firmy należące do Tata Group muszą polegać na prywatnym finansowaniu, gdyż ich kondycja finansowa jest dostatecznie dobra. Firma oświadczyła, że nie rezygnuje z Jaguara Land Rovera. „W niektórych mediach zostały opublikowane niepotwierdzone informacje, zgodnie z którymi Tata Motors może sprzedać udziały w Jaguar Land Rover. Tata Motors kategorycznie zaprzecza takim planom. Jaguar Land Rover jest i pozostaje kluczowym filarem Tata Motors i Tata Group” – podała firma w oświadczeniu.

Zaczynamy od informacji z zagranicy. Opel poinformował, że planuje prowadzić dystrybucję swoich samochodów w Chorwacji, Słowenii oraz Bośni i Hercegowinie za pośrednictwem firmy Wallis Automotive Europe Kft. Po sfinalizowaniu planowanej transakcji Wallis Automotive Europe stanie się importerem marki w tych krajach.

„Wprost” publikuje wywiad z Piotrem Zarembą, prezesem ElectroMobility Poland. Można w nim przeczytać o planowanym modelu sprzedaży aut marki Izera. – Nie będziemy korzystać z pośredników przy sprzedaży, bo pośrednictwo oznacza wzrost marży. Chcemy mieć kontrolę nad marżą, z którą nasze samochody będą sprzedawane – mówi prezes EMP.

Media zwracają także uwagę na recesję w polskiej gospodarce. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że PKB Polski w drugim kwartale 2020 r. spadło o 8,2 proc. w ujęciu rocznym. W ujęciu kwartał do kwartału spadek wyniósł 8,9 proc.

Opel planuje prowadzić działalność w Chorwacji, Słowenii oraz Bośni i Hercegowinie za pośrednictwem firmy Wallis Automotive Europe Kft – napisano w oficjalnym komunikacie marki. Po sfinalizowaniu planowanej transakcji zakupu krajowych przedstawicielstw marki, Wallis Automotive Europe stanie się importerem Opla na powyższe rynki. Podpisano już odpowiednią umowę w tej sprawie. Jak informuje koncern, finalizacja transakcji i wprowadzenie w życie nowego modelu biznesowego są uzależnione przede wszystkim od oficjalnego zatwierdzenia przez odpowiednie władze.

Firmy należące do Grupy AutoWallis zajmują się handlem hurtowym i detalicznym samochodami i częściami zamiennymi, serwisem oraz krótko i długoterminowym leasingiem pojazdów na Węgrzech oraz w regionie Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej. Firmy z Grupy AutoWallis reprezentują marki BMW, MINI, Isuzu, Jaguar, Kia, Land Rover, Maserati i właśnie Opel. Grupa prowadzi również wypożyczalnie samochodów Ssangyong i Sixt.

Serwis Francuskie. pl zaznacza, że Grupa Wallis Automotive jest już dystrybutorem Opla na Węgrzech. W Rumunii dystrybutorem marki została firma Trust Motors, która do tego kraju importuje także inne brandy z Grupy PSA.

„Wprost” publikuje wywiad z Piotrem Zarembą, prezesem spółki ElectroMobility Poland, która odpowiada za produkcję aut pod marką Izera. Niedawno EMP przeprowadziło prezentację marki Izera i dwóch pokazowych aut. Z wywiadu dowiadujemy się, że w ramach nowej marki powstać ma wiele modeli. – Obecnie pracujemy nad trzema wersjami nadwoziowymi: hatchback, SUV i kombi. Jednym z głównych założeń jest dywersyfikacja oferty przy wykorzystaniu tej samej platformy i współdzieleniu tych samych części i komponentów. To standard w branży motoryzacyjnej. Docelowo gama modelowa Izery ma obejmować pięć modeli. Zakładamy, że znajdą się w niej także mniejsze auta – mówi prezes EMP. Jednym z tematów rozmowy jest także dystrybucja aut marki Izera. – Samochody będą dostępne w korzystnym systemie ratalnym. Cena auta, ale też i paliwo – czyli energia elektryczna – będą zawarte w miesięcznej opłacie. Wysokość tej raty będzie niższa niż oferta samochodów spalinowych z tego samego segmentu – zapowiada Piotr Zaremba. Tłumaczy też, że marka wprowadzi „hybrydowy model sprzedaży”. – Będą salony tradycyjne, ale będzie ich znacznie mniej niż u producentów, którzy sprzedają auta spalinowe. Sprzedaż chcemy przede wszystkim prowadzić przez internet. (…) Dzisiejszy klient wie, czego chce, bo obejrzał i sprawdził już wszystko wcześniej w internecie. W salonie tylko dopełnia formalności. Nie będziemy korzystać z pośredników przy sprzedaży, bo pośrednictwo oznacza wzrost marży. Chcemy mieć kontrolę nad marżą, z którą nasze samochody będą sprzedawane – mówi prezes EMP

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że PKB Polski w drugim kwartale 2020 r. spadło o 8,2 proc. w ujęciu rocznym. W ujęciu kwartał do kwartału spadek wyniósł 8,9 proc. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu wzrosły rdr o 3,0 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc.

Zdaniem ekonomistów przyszłość powinna wyglądać lepiej. – Ożywienie w III kwartale nabrało wyraźnego tempa, co zaowocuje wzrostem PKB kwartał do kwartału – ocenia Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu ekonomistów PKO BP. I dodaje, że dzięki temu ograniczony zostanie spadek rok do roku, ale wciąż będzie to spadek: o ok. 5 proc. Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska podkreśla, że kryzys jeszcze nie minął. Jego zdaniem już wkrótce na rynku pracy zobaczymy odroczone efekty problemów związanych z pandemią. – Dotychczasowa reakcja przedsiębiorstw w porównaniu ze skalą obostrzeń była umiarkowana. Mieliśmy tarcze pomocowe, które pomogły utrzymać zatrudnienie, nie było masowych zwolnień itp. Ale tarcze się kończą i można się spodziewać, że firmy zaczną korygować zatrudnienie, dopasowywać je do realiów w dłuższej perspektywie – ostrzega Borowski.

Według raportu Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar w czerwcu średnia cena sprzedaży nowych samochodów osobowych przekroczyła 124 tys. złotych. W porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku różnica wyniosła blisko 13 tys. złotych, co oznacza wzrost o 11,80 proc. Tymczasem średnia cena sprzedaży w pierwszym półroczu br. wyniosła 121 592 zł i jest wyższa od ubiegłorocznej o 11,15 proc. W mniejszym stopniu wzrosły ceny sprzedaży samochodów marek premium – w analizowanym okresie zwiększyły się o 2,21 proc. do poziomu 233 362 zł.

Z sondażu przeprowadzonego przez firmę konsultingową Kearney wynika, że co piąty Niemiec kupujący samochód chce w przyszłości wybrać auto elektryczne. Około 7 proc. Niemców, którzy planują zakup samochodu do końca 2021 roku, chce kupić „elektryka”. Kolejne 14 procent nosi się z zamiarem nabycia modelu z napędem hybrydowym plug-in. Niemców do „elektryków” zachęcać ma plan dopłat rządu i producentów samochodów. W przypadku pojazdów elektrycznych z ceną katalogową netto do 40 000 euro Niemcy otrzymują dofinansowanie w wysokości do 9000 euro. Oferta jest ważna do końca 2021 roku.

Senat poparł nowelizację prawa o ruchu drogowym. Wprowadza ona szereg uproszczeń w procedurach związanych z rejestracją pojazdów, w tym możliwość rejestracji aut przez internet dla sprzedawców nowych samochodów. Nowe przepisy przewidują też zniesienie obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy i okazywania go podczas kontroli drogowej.

Samar informuje o wynikach rynku aut elektrycznych w Polsce. W lipcu zarejestrowanych zostało 5 995 samochodów elektrycznych i hybrydowych, o 28 proc. więcej niż w czerwcu br. oraz o 80 proc. więcej w zestawieniu z lipcem roku ubiegłego. Od stycznia do lipca br. wydziały komunikacji zapisały 32 410 takich samochodów, o 52 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.

Daimler osiągnął porozumienie w Stanach Zjednoczonych w związku z tzw. aferą spalinową. Porozumienie dotyczy roszczeń cywilnych i środowiskowych związanych z systemami kontroli emisji spalin w autach koncernu. Z informacji mediów wynika, że ugoda opiewa na kwotę 2,2 mld dolarów.

Senat poparł z poprawkami nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wśród poprawek znalazły się regulacje dotyczące m.in. definicji „salonu samochodowego” oraz „kierującego pojazdem”. Nowelizacja przewiduje możliwość rejestracji aut przez internet dla sprzedawców nowych samochodów oraz zniesienie obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy. Dane i uprawnienia kierowcy będą sprawdzane w bazie CEPiK. „Kierowcy nie będą też musieli wymieniać dowodu rejestracyjnego, gdy wypełnione zostaną wszystkie rubryki przeznaczone do wpisania terminu następnego badania technicznego. Uproszczeniem w procedurze rejestracji pojazdów będzie zniesienie obowiązku wydawania karty pojazdu oraz nalepki kontrolnej i jej wtórnika” – relacjonuje Wirtualny Nowy Przemysł.

Nowe przepisy wprowadzają możliwość rejestracji pojazdu lub czasowej rejestracji na wniosek właściciela, również przez starostę właściwego ze względu na miejsce czasowego zamieszkania. Umożliwiają też zachowanie – na wniosek właściciela pojazdu – dotychczasowego numeru rejestracyjnego.

Samar informuje, że w lipcu w Polsce zarejestrowanych zostało 5 995 samochodów elektrycznych i hybrydowych, o 28 proc. więcej niż w czerwcu br. oraz o 80 proc. więcej w zestawieniu z lipcem roku ubiegłego. Od stycznia do lipca br. wydziały komunikacji zapisały 32 410 takich samochodów, o 52 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Samochody wyposażone w tzw.  ekologiczne silniki miały na koniec lipca br. 14,58 proc. udziału w rynku nowych samochodów osobowych w Polsce.

„Rzeczpospolita” pisze o nowej interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpił o nią komornik, który ma w firmie cztery samochody osobowe: Chevroleta, Mitsubishi, BMW i Opla. Dwa pierwsze są jego własnością i wprowadził je do ewidencji środków trwałych, pozostałe leasinguje. Komornik chce je wszystkie rozliczać w podatkowych kosztach. Twierdzi, że auta są mu potrzebne w działalności gospodarczej. Z samochodów korzystają też pracownicy. Komornikowi zdarza się wykorzystywać samochody także do celów prywatnych. Fiskus zgodził się na rozliczanie w kosztach wydatków na eksploatację wszystkich pojazdów. „Zastrzegł jednak, że jeśli komornik jeździ samochodami także prywatnie, do podatkowych kosztów zaliczy tylko 75 proc. wydatków na eksploatację. Całość rozliczają jedynie ci przedsiębiorcy, którzy wykorzystują auto tylko służbowo” – pisze „Rzeczpospolita”.

Rzecznik Finansowy zarzuca czterem ubezpieczycielom, którzy posiadają ponad 50-proc. udział w rynku, stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych przy odszkodowaniach z polis autocasco i wycenach szkody całkowitej i częściowej. Ubezpieczyciele ci otrzymali wezwania Rzecznika Finansowego o zaniechanie stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych.

Działania rzecznika stanowią odpowiedź na rosnącą liczbę sygnałów od klientów firm ubezpieczeniowych. Analiza warunków ubezpieczeń autocasco przeprowadzona przez ekspertów biura Rzecznika Finansowego wskazuje na stosowanie niejednolitych kryteriów przy ustalaniu odszkodowania. Kryteria te zależne są od tego czy w samochodzie objętym polisą AC doszło do szkody częściowej, czy do szkody całkowitej. W przypadku szkody częściowej koszty naprawy ustalane są zazwyczaj na jak najniższym poziomie, zaś przy wycenie na potrzeby szkody całkowitej – pod uwagę brane są najdroższe rozwiązania. – Przy określaniu kosztów naprawy pojazdu, obejmujących m.in. ceny części zamiennych czy wysokości stawek robocizny – firma ubezpieczeniowa powinna kierować się obiektywnymi kryteriami wyboru tych kosztów i stosować je w sposób jednolity. I to niezależnie od tego czy w konkretnej sytuacji zachodzi szkoda całkowita czy częściowa – mówi Mariusz Golecki, rzecznik finansowy. Towarzystwa ubezpieczeniowe mają czas do końca sierpnia na poinformowanie rzecznika o zaniechaniu stosowania zakwestionowanej nieuczciwej praktyki, pod rygorem skierowania spraw do sądów.

Daimler poinformował, że osiągnął porozumienie w Stanach Zjednoczonych w związku z tzw. aferą spalinową. Automotive News informuje, że porozumienie z władzami USA dotyczy roszczeń cywilnych i środowiskowych związanych z systemami kontroli emisji spalin w około 250 tys. samochodów osobowych i dostawczych w USA. „Odszkodowanie, które Daimler ma zapłacić, dzieli się na dwie części. Pierwsza w wysokości ok. 1,5 mld USD przeznaczona będzie dla amerykańskiej administracji, druga w wysokości 700 mln USD pokryje roszczenia, wynikające ze zbiorowych skarg oraz koszty prawnicze” – relacjonuje Business Insider.

Sprzedaż zelektryfikowanych pojazdów w Europie Zachodniej wyprzedziła w ostatnim miesiącu Chiny – pisze Automotive News. Serwis tłumaczy, że jest to zasługa rządowych programów, które mają pobudzić popyt na auta na Starym Kontynencie. Według raportu Matthiasa Schmidta, niezależnego analityka motoryzacyjnego z Berlina, około 500 000 pojazdów hybrydowych typu plug-in i pojazdów akumulatorowo-elektrycznych zarejestrowanych w Europie w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku przewyższyło sprzedaż w Chinach o około 14 000 sztuk. Zdaniem Schmidta Europa prawdopodobnie przekroczy w tym roku poziom 1 miliona sprzedanych pojazdów hybrydowych i elektrycznych typu plug-in.

Zaczynamy od wyników rejestracji aut z początku miesiąca. Według danych PZPM w pierwszej dekadzie sierpnia zarejestrowano 9 370 nowych samochodów osobowych, o 27,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Łącznie odnotowano 10 491 rejestracji aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony, oznacza to spadek o 26,3 proc. r/r.

„Puls Biznesu” publikuje nagranie rozmowy z Mirosławem Michną, szefem zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce. Zauważa on, że na rynku motoryzacyjnym wyjątkowo dobrze radzą sobie „elektryki”. – O ile mamy do czynienia z sytuacją spadków rejestracji, jeżeli chodzi o samochody osobowe o napędach tradycyjnych, to w odniesieniu do samochodów osobowych o napędach alternatywnych zarejestrowaliśmy wzrost liczby nowych rejestracji w pierwszych sześciu miesiącach 2020 roku – mówi Michna.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji umożliwił ubezpieczycielom bezpłatny dostęp do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów – pisze Interia. Z nowego rozwiązania mogą korzystać zakłady ubezpieczeń, które oferują ubezpieczenia komunikacyjne.

Według danych przedstawionych przez PZPM w pierwszej dekadzie sierpnia zarejestrowano 9 370 nowych samochodów osobowych, o 27,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Na początku sierpnia odnotowano łącznie 10 491 rejestracji aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony, oznacza to spadek o 26,3 proc. r/r.

Mniejszy spadek mają na koncie auta dostawcze liczone osobno. W czasie 10 dni sierpnia zarejestrowano 1 121 tego rodzaju aut, o 16,2 proc. mniej niż rok temu.

W ramach swojego „Podcastu Antykryzysowego” „Puls Biznesu” publikuje nagranie rozmowy z Mirosławem Michną, szefem zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce. Rozmowa dotyczy kondycji polskiej branży motoryzacyjnej. – Niewątpliwie polska branża motoryzacyjna wyraźnie ucierpiała w wyniku pandemii, zresztą nie wyróżnia się tutaj na tle sytuacji europejskiej, ani również tej światowej. W pierwszym półroczu zarejestrowano w Polsce około 180 tys. nowych samochodów osobowych, co stanowi aż o ponad 35 proc. mniej niż w roku poprzednim – mówi Mirosław Michna.

Zwraca też uwagę, że znacznie lepiej od samochodów z napędem konwencjonalnym poradziły sobie „elektryki”. – O ile mamy do czynienia z sytuacją spadków rejestracji, jeżeli chodzi o samochody osobowe o napędach tradycyjnych, to w odniesieniu do samochodów osobowych o napędach alternatywnych zarejestrowaliśmy – co dziwne, albo wręcz potwierdzające istniejący trend – wzrost liczby nowych rejestracji w pierwszych sześciu miesiącach 2020 roku – dodaje Michna.

„Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji umożliwił całemu rynkowi ubezpieczeń komunikacyjnych bezpłatny dostęp online do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów” – czytamy w serwisie Interia. Z nowego rozwiązania mogą korzystać zakłady ubezpieczeń, które oferują ubezpieczenia komunikacyjne. O nowych możliwościach dla ubezpieczycieli informowała Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG. „Zakłady ubezpieczeń będą mogły wykorzystywać dane już tylko na podstawie samego numeru rejestracyjnego pojazdu. Na takiej samej zasadzie będą mogły je również uzupełniać wprowadzając dane do systemów. Dla pojazdów można będzie pozyskiwać informacje o odnotowanym właścicielu, ewentualnym nowym nabywcy czy na przykład wycofaniu pojazdu z ruchu. Podobnie z informacjami o kradzieży czy odnalezieniu pojazdu, a także o wyrejestrowaniu go” – podała. Ubezpieczyciel będzie też mógł potwierdzić dane deklarowane przez klienta dotyczące stanu technicznego pojazdu z danymi widniejącymi w CEP.

„Mercedes promuje swój model EQC wyjątkową ofertą. Kiedy ładujesz elektryka, możesz skorzystać z bezpłatnego przejazdu taksówką” – pisze „Rzeczpospolita”. Mechanizm działa w ten sposób, że każdy klient, który do końca roku zamówi model EQC otrzyma pakiet bezpłatnych przejazdów taksówkami spółki Free Now. – Logika jest bardzo prosta. Klient jedzie np. z Wrocławia do Krakowa (271 km). Powrót tego samego dnia wymaga doładowania pojazdu (EQC ma zasięg 414km WLTP). Dlatego użytkownik może zostawić ładujące się auto na parkingu, a sprawy w mieście załatwić poruszając się bezpłatnymi taksówkami. Przy okazji po centrum miasta jeździ jeden samochód mniej – tłumaczy pomysł Wolfgang Bremm von Kleinsorgen, prezes Mercedes-Benz Polska.

Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie mające ustalić, czy 95 mln euro publicznego wsparcia zaoferowane przez Polskę firmie LG Chem jest zgodne z prawem. Chodzi o pomoc na rozbudowę fabryki baterii do aut elektrycznych w Biskupicach Podgórnych. – Reguły Unii Europejskiej dotyczące państwowej pomocy pozwalają państwom członkowskim wspierać wzrost gospodarczy w słabszych regionach Europy. Jednocześnie musimy jednak mieć pewność, że pomoc jest naprawdę potrzebna, aby przyciągnąć inwestycje prywatne do danego regionu, unikając sytuacji, w której beneficjent wsparcia uzyskuje nieuczciwą przewagę nad konkurencją kosztem podatników. Uważnie zbadamy, czy wsparcie Polski było niezbędne, aby skłonić LG Chem do rozbudowy istniejącej fabryki ogniw w Polsce, czy stanowi konieczne minimum i czy nie zakłóca konkurencji i narusza spójności w Unii Europejskiej – powiedziała unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

Według raportu firmy analitycznej LMC Automotive sprzedaż pojazdów na świecie spadła w lipcu o 6,8 procent. Firma uważa, że światowe rynki wykazują oznaki delikatnej poprawy po blokadach wynikających z epidemii koronawirusa. Rejestracje w Europie Zachodniej spadły w lipcu o 5,7 proc. W tym samym czasie sprzedaż w Europie Wschodniej wzrosła o 17 proc. Europa Zachodnia wykazała największą stratę w ciągu roku ze wszystkich rynków monitorowanych przez LMC, ze spadkiem o 36 proc. LMC prognozuje, że sprzedaż w Europie Zachodniej spadnie w tym roku o 24 proc. do 10,85 miliona pojazdów.

Zarząd British Automotive Holding rozważa sprzedaż niektórych spółek, w tym dealerstw Jaguara i Land Rovera. Jak czytamy w komunikacie firmy, w grę wchodzi także pozyskanie inwestorów do wspólnego prowadzenia biznesu. – Ostatnie miesiące diametralnie zmieniły warunki prowadzenia przez Grupę BAH i wchodzące w jej skład podmioty działalności na rynku motoryzacyjnym. Musimy rozważyć wszelkie dostępne opcje dla prowadzonych przez nas biznesów – poinformował prezes BAH Mariusz Książek. Jeśli chodzi o potencjalnych inwestorów czy nabywców firm dealerskich należących do BAH, naszym zdaniem na czoło wyłania się dość wyraźnie jeden kandydat.

„Polityka” analizuje szanse na sukces marki polskich aut na prąd Izera. Tygodnik zauważa, że w całym projekcie wciąż jest wiele niewiadomych, które sprawiają, że trudno dziś uwierzyć w jego powodzenie. – Stworzenie od zera fabryki samochodów, wypromowanie nowej marki, zbudowanie sieci, zaplecza, marketing itd. to koszt 5–10 mld zł. Ryzyko jest spore, bo rynkowa konkurencja coraz ostrzejsza. Wszystkie koncerny pracują dziś nad modelami elektrycznymi – ocenia prezes PZPM Jakub Faryś.

„Rzeczpospolita” informuje, że inspekcja pracy zapowiedziała wzmożenie kontroli pracodawców prowadzących działalność w strefach czerwonej i żółtej, czyli powiatach, w których przyrost zakażeń koronawirusem jest największy. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa antywirusowego pracowników.

British Automotive Holding zbada możliwość pozyskania inwestora lub inwestorów dla poszczególnych spółek wchodzących w skład Grupy BAH (w tym dla podmiotów prowadzących działalność dealerską dla marek Jaguar Land Rover), jak również sprzedaży całości lub części udziałów w spółkach zależnych (nie wyłączając dealerskich) lub sprzedaży posiadanych przez nie aktywów – podano w komunikacie. – Ostatnie miesiące diametralnie zmieniły warunki prowadzenia przez Grupę BAH i wchodzące w jej skład podmioty działalności na rynku motoryzacyjnym. Musimy rozważyć wszelkie dostępne opcje dla prowadzonych przez nas biznesów, mając świadomość finansowych potrzeb organizacji. Nie jest to optymalny, z perspektywy otoczenia rynkowego, moment na rekonfigurację Grupy BAH (…) równocześnie jednak zakładamy, że na rynku nie brak jest profesjonalnych inwestorów, którzy mogą być zainteresowani potencjałem przedsięwzięć rozwijanych w ramach Grupy BAH – powiedział prezes BAH Mariusz Książek. Firma wyjaśnia, że badanie możliwości, jakie przed nią stoją ma związek z planowanym zakończeniem współpracy Grupy BAH z koncernem Jaguar Land Rover w charakterze generalnego importera i koniecznością dostosowania planu reorganizacji Grupy do aktualnej sytuacji na rynku motoryzacyjnym.

Przypomnijmy, że pod koniec lipca media obiegła informacja, iż po wygaśnięciu umowy zawartej 31 maja 2016 r. przez British Automotive Polska, działalność importerska Jaguar Land Rover na terenie Polski będzie kontynuowana bez udziału spółek z grupy kapitałowej BAH. Zgodnie z podanymi informacjami, działalność importerska będzie kontynuowana przez JLR wspólnie ze spółką Inchcape PLC, która prowadzi już działalność importerską dla JLR na terenie Finlandii oraz krajów bałtyckich.

W Polsce grupa Inchcape prowadzi od 2004 r. działalność dealerską, związaną z markami BMW i MINI (na ostatniej Liście TOP50 firma zajęła 27. miejsce, sprzedając w 2019 r. blisko 4 tysiące nowych samochodów). Całkiem zasadne zdaje się więc pytanie, czy informacji o nowym importerze JLR oraz o możliwości zakupu dealerstw należących do „starego” importera nie należy ze sobą łączyć? Bo skoro to Inchcape ma być następcą BAH w roli importera JLR w Polsce, to z logicznego punktu widzenia brytyjska grupa staje się dość naturalnym kandydatem do zainwestowania czy wręcz zakupu dealerskiego biznesu należącego do firmy Mariusza Książka. Zapewne wkrótce przekonamy się, czy – i w jaki sposób – rynkowa praktyka zweryfikuje ten tok rozumowania.

W najnowszej „Polityce” zamieszczono obszerny artykuł o projekcie i planowanej realizacji polskich aut elektrycznych pod marką Izera. Tygodnik zauważa, że wiele mediów przyjęło niedawną prezentację Izery jako przedpremierowy pokaz gotowego auta. Tymczasem wciąż nie wiadomo, kto wyłoży pieniądze na realizację tego projektu i skąd weźmie tak ogromną kwotę. Kolejki chętnych nie widać. – Stworzenie od zera fabryki samochodów, wypromowanie nowej marki, zbudowanie sieci, zaplecza, marketing itd. to koszt 5–10 mld zł. Ryzyko jest spore, bo rynkowa konkurencja coraz ostrzejsza. Wszystkie koncerny pracują dziś nad modelami elektrycznymi – ocenia prezes PZPM Jakub Faryś. Inwestować w samochód na prąd nie chcą nawet koncerny energetyczne, będące udziałowcami spółki ElectroMobility Poland, która odpowiada za projekt polskiego „elektryka”. – Twórcy Izery zdają się sądzić, że produkcja samochodów elektrycznych to nisza rynkowa, którą z łatwością można zająć. Jest wręcz przeciwnie – nawet obecnie jest to duży, wyjątkowo konkurencyjny i hermetyczny rynek. Poważne wyzwanie stanowi już budowa fabryki, rozpoczęcie produkcji i zorganizowanie sieci sprzedaży, nawet wirtualnej. Doprowadzenie do zakończonej sukcesem komercjalizacji tego projektu będzie bardzo trudne – wyjaśnia Jan Wiśniewski z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

Główny inspektor pracy Wiesław Łyszczek zapowiedział wzmożenie kontroli pracodawców prowadzących działalność w strefach czerwonej i żółtej, czyli powiatach, w których przyrost zakażeń koronawirusem jest największy – informuje „Rzeczpospolita”. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa antywirusowego pracowników, czyli sprawdzanie, czy zostały wdrożone przepisy BHP w tym zakresie. Inspekcja będzie wkraczać do wytypowanych firm na podstawie napływających skarg pracowników i doniesień prasowych. Własne postępowania prowadzi też Państwowa Inspekcja Sanitarna. Jak zapewnia Jan Bondar, jej rzecznik, obecnie sanepid skupia się na pouczaniu przedsiębiorców i kary nakłada wyłącznie w wyjątkowych przypadkach.

Samar publikuje wywiad z Jackiem Górskim, dyrektorem marki Opel w Polsce. Jednym z tematów rozmowy są plany firmy wobec polskiego rynku. – Naszym celem jest przywrócenie pozycji marki poprzez sukcesywne zwiększanie udziału w polskim rynku, przy odpowiednim pozycjonowaniu cenowym naszych modeli oraz z uwzględnieniem realizacji europejskich celów dotyczących redukcji emisji CO2. Ważną rolę będzie również odgrywał segment samochodów dostawczych, który sukcesywnie rozwijamy – zapowiada Jacek Górski. Samar pyta również, czy Opel przystanie na proponowane przez Związek Dealerów Samochodów moratorium dotyczące terminu wprowadzania nowych tzw. standardów dealerskich. Czy jest możliwe zaprzestanie nakłaniania dealerów do rejestrowania na siebie samochodów w sytuacji, gdy place są nimi wypełnione, a zbyt jest niewielki? – Większość dealerów Opla bardzo dobrze wypełnia standardy marki. W najbliższej przyszłości nie przewidujemy takich, które wymagałyby od dealerów dużych inwestycji, a te które takiej inwestycji wymagają, już zostały przesunięte na przyszły rok. Jeśli chodzi o samorejestracje, to stanowią one znaczną część polskiego rynku motoryzacyjnego. Dlatego też, biorąc pod uwagę praktyki naszej konkurencji, całkowite ich uniknięcie bez straty udziałów nie jest możliwe. Podobnie jest w przypadku reeksportu samochodów. Opel stara się jednak ograniczać tego typu praktyki do minimum – mówi Jacek Górski.

„Puls Biznesu” pisze o wynikach badań Polskiego Funduszu Rozwoju i Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Ankieta przeprowadzona pod koniec lipca 2020 r. wskazuje, że pandemia nie nadwerężyła zbytnio możliwości finansowych Polaków. Duża część ankietowanych (38 proc.) pozytywnie ocenia sytuację gospodarczą kraju. Jeszcze lepsze nastroje panują w zakresie oceny własnej sytuacji finansowej. Łącznie aż 71 proc. badanych nie narzeka na finanse. Co ciekawe, 58 proc. pytanych stwierdziło, że pandemia nie wpłynęła na zmianę stanu ich portfeli. Wiele osób zrezygnowało za to z inwestycji. Do końca lipca plany inwestycyjne zrealizowało tylko 11 proc. Polaków.

Firma doradcza Deloitte przygotowała obszerny raport dotyczący przyszłości branży motoryzacyjnej na świecie. Według prognoz Deloitte przychody branży motoryzacyjnej wzrosną do 2035 roku o ponad 50 proc. Firma ocenia, że bez znacznej transformacji sektor motoryzacyjny może mieć problem z utrzymaniem rentowności na dotychczasowym poziomie.

Według danych stowarzyszenia branżowego SMMT w lipcu zarejestrowano w Wielkiej Brytanii 174 887 nowych samochodów. Oznacza to wzrost o 11 proc. w stosunku do tego samego miesiąca ubiegłego roku. W pierwszych siedmiu miesiącach 2020 r. odnotowano o 41,9 proc. mniej rejestracji nowych aut niż w roku 2019.

Szef Hyundai Europe Michael Cole odpowiada na pytania Automotive News Europe. Rozmowa dotyczy m.in. prognoz dla europejskiego rynku motoryzacyjnego na drugą połowę roku. –Trzeba założyć, że nastąpi stopniowe ożywienie i że w czwartym kwartale rynek zacznie wracać do tych samych poziomów, co w zeszłym roku – mówi Cole.

Firma doradcza Deloitte przygotowała obszerny raport dotyczący branży motoryzacyjnej pod tytułem: „The Future of Automotive Sales and After Sales”. Przedstawia on wyniki badania obecnych trendów i ich wpływu na sprzedaż samochodów osobowych w przyszłości. Analizuje usługi motoryzacyjne po sprzedaży, jak również nowe możliwości w obszarze rozwoju usług finansowych.  Analiza przeprowadzona jest dla czterech rynków: Chin, USA, Japonii oraz pięciu krajów UE (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy oraz Hiszpania). W 2035 roku około 70 proc. globalnej sprzedaży nowych samochodów ma mieć miejsce właśnie w tych państwach.

Zdaniem ekspertów Deloitte, dzięki zastąpieniu silników spalinowych elektrycznymi, w średniej perspektywie czasowej koszty produkcji samochodów mogą obniżyć się o około 20-30 proc. Z drugiej strony, średnia cena sprzedawanych aut wzrośnie ze względu na konieczność spełniania wymogów regulacyjnych, koszt baterii oraz rozwój systemów elektronicznych, w tym zapewniających bezpieczeństwo i wspierających kierowcę. Firma zakłada, że w 2035 roku alternatywne układy napędowe będą popularne przede wszystkim w krajach azjatyckich. W Chinach i Japonii samochody w nie wyposażone będą stanowiły od 79 do nawet 94 proc. wszystkich sprzedanych nowych aut. W analizowanych krajach europejskich będzie to od 35 do 55 proc., a w USA od 31 do 45 proc.

W najbliższych latach sprzedaż aut będzie napędzana przede wszystkim przez Chiny, podczas gdy pozostałe regiony wykażą w tym zakresie umiarkowane wyniki, a czasem wręcz stagnację – wynika z danych Deloitte. Według raportu przychody ze sprzedaży samochodów zwiększą się globalnie o 25 proc. Na kontynencie europejskim wzrost będzie napędzany głównie przez Środkową oraz Wschodnią Europę, w tym Polskę i Rosję. Z kolei na rynkach zachodnioeuropejskich co trzecie auto sprzedane w 2035 będzie zaliczać się do segmentu premium. Dalszy rozwój car sharingu będzie głównym czynnikiem hamującym sprzedaż samochodów do klientów prywatnych oraz powodującym wzrost liczby aut flotowych. 

Według przewidywań Deloitte przychody branży motoryzacyjnej wygenerowane przez sprzedaż nowych oraz używanych aut, a także części zamiennych do 2035 roku wzrosną o ponad 50 proc. w stosunku do poziomu z roku 2018. Mimo, że wzrost ten wydaje się być bezpieczny, bez znacznej transformacji sektor motoryzacyjny może mieć problem z utrzymaniem rentowności na dotychczasowym poziomie.

W lipcu wydziały komunikacji zarejestrowały w Polsce 8 629 nowych pojazdów użytkowych, czyli samochodów dostawczych (w tym minibusów) oraz ciężarówek – informuje Samar. To wynik o 17,21 proc. większy niż w czerwcu tego roku oraz o 2,63 proc. lepszy w zestawieniu z lipcem roku 2019. Od stycznia do lipca br. zarejestrowano 44 631 nowych samochodów użytkowych. Był to wynik o 33,34 proc. (22 318 sztuk) mniejszy w porównaniu z takim samym okresem 2019 roku.

W Rzeszowie otwarto pierwszy na Podkarpaciu salon i serwis amerykańskich marek Dodge i RAM. Inwestorem Dodge & RAM Rzeszów jest firma Game Over Cycles. Salon będzie zlokalizowany przy ulicy Ludwika Chmury. Oficjalne otwarcie obiektu zaplanowano na 22 sierpnia.

Według danych stowarzyszenia branżowego SMMT w lipcu zarejestrowano w Wielkiej Brytanii 174 887 nowych samochodów. Oznacza to wzrost o 11 proc. w stosunku do tego samego miesiąca ubiegłego roku. W pierwszych siedmiu miesiącach 2020 r. odnotowano o 41,9 proc. mniej rejestracji nowych aut niż w roku 2019. Według stowarzyszenia, lipcowym wynikom pomogło odblokowanie gospodarki i zachęty producentów aut. W artykule czytamy, że ośmiu z 10 głównych producentów przedstawiło atrakcyjne oferty finansowe i elastyczne warunki płatności w celu zażegnania niepewności konsumenckiej.  

Grupa Autovista utrzymała swoją prognozę bazową dla rynku brytyjskiego, która przewiduje 30 proc. spadek liczby rejestracji nowych samochodów w 2020 r. Jest to zgodne z założeniami SMMT, które obniżyło swoje prognozy na 2020 r. Organizacja również zakłada 30 proc. spadek liczby rejestracji w tym roku.

Szef Hyundai Europe Michael Cole odpowiada na pytania Automotive News Europe. Rozmowa dotyczy m.in. prognoz dla europejskiego rynku na drugą połowę roku. Cole zauważa, że w lipcu nastąpiło pewne ożywienie. – Myślę, że będzie to trwało przez trzeci kwartał. Jednak zarówno sytuację gospodarczą, jak i pandemię trudno przewidzieć w okresie dłuższym niż kilka miesięcy do przodu. W drugiej połowie 2020 roku rynek może potencjalnie odreagować do poziomu około 10 procent poniżej wyniku z 2019 roku – mówi przedstawiciel Hyundai Europe. Automotive News zauważa, że gdyby tak się stało, całoroczny spadek sprzedaży w Europie wyniósłby około 20 do 30 procent. – Myślę, że spadek poniżej dwudziestu procent jest bardzo prawdopodobny. Trzeba założyć, że nastąpi stopniowe ożywienie i że w czwartym kwartale rynek zacznie wracać do tych samych poziomów, co w zeszłym roku – mówi Cole.

Na rynku motoryzacyjnym pojawi się nowa marka samochodów. Hyundai Motor Company ogłosił wprowadzenie na rynek marki IONIQ. W jej gamie znajdą się pojazdy z napędem elektrycznym. Firma zapowiedziała, że wprowadzi trzy modele IONIQ EV w ciągu najbliższych czterech lat, począwszy od 2021 roku.

„Puls Biznesu” pisze o wynikach IV edycji badania Krajowego Rejestru Długów „KoronaBilans MŚP”.  Obecnie 45,7 proc. firm uważa, że ich sytuacja jest dobra. To wzrost o prawie 10 proc. Ubywa jednak firm, które spodziewają się poprawy w przyszłości. Obecnie na poprawę liczy 21 proc. badanych, podczas gdy miesiąc temu było ich o 7 proc. więcej.

Automotive News Europe pisze, że od września 2020 r. Mitsubishi przestanie importować do Europy modele Outlander, ASX i Eclipse Cross. Mitsubishi Europe nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w tej sprawie.

Hyundai Motor Company ogłosił wprowadzenie na rynek nowej marki IONIQ. W jej gamie znajdą się pojazdy z napędem elektrycznym. Hyundai pod nową marką wprowadzi na rynek gamę numerycznie nazwanych pojazdów elektrycznych, z liczbami parzystymi używanymi w sedanach i nieparzystymi w przypadku SUV-ów. Firma planuje wypuścić trzy samochody elektryczne nowej marki w ciągu najbliższych czterech lat, począwszy od roku 2021 – relacjonuje Automotive News. Pierwszym modelem pod marką IONIQ będzie IONIQ 5, który zostanie wprowadzony na rynek na początku 2021 roku. Modele marki IONIQ zostaną umieszczone na elektrycznej, globalnej platformie modułowej, znanej jako E-GMP, która umożliwi szybkie ładowanie i duży zasięg aut.

Hyundai Motor Group ogłosił niedawno, że w najbliższych latach zamierza sprzedać milion akumulatorowych pojazdów elektrycznych i przejąć 10 procent udziałów w globalnym rynku. Firma chce zostać liderem na światowym rynku pojazdów elektrycznych do 2025 r.

„Puls Biznesu” pisze o wynikach IV edycji badania Krajowego Rejestru Długów „KoronaBilans MŚP”. Nastroje przedsiębiorców są coraz lepsze. Obecnie 45,7 proc. firm uważa, że ich sytuacja jest dobra. To wzrost o prawie 10 pp. Jedna czwarta badanych uważa, że ich sytuacja jest zła, co oznacza spadek o 6 pp. Nieco ponad 30 proc. badanych ocenia swoją sytuację ekonomiczną neutralnie. W ich ocenie nie jest ona ani dobra, ani zła. Co ciekawe, ubywa firm, które spodziewają się poprawy w przyszłości. Obecnie jest to 21 proc. badanych, podczas gdy miesiąc temu było ich o 7 pp. więcej.

Badanie pokazuje, że trzy czwarte przedsiębiorców nie planuje żadnych inwestycji. 15,3 proc. przedsiębiorstw myśli o rozwoju (miesiąc temu było to 13,8 proc.). Niezmiennie największą popularnością cieszy się zakup nowych maszyn i sprzętów. Tego rodzaju zakupy objęły ponad 45,7 proc. wskazań.

Dyrektor SpotData Ignacy Morawski analizuje lipcowe wyniki rejestracji aut. W biuletynie Dane dnia pisze, że sprzedaż samochodów wróciła do poziomu sprzed epidemii, czyli z lutego. Jego zdaniem „zachowania konsumentów wracają na stare tory”. „W lipcu sprzedaż samochodów o ciężarze do 3,5 tony wyniosła 42,4 tys. sztuk, co oznacza wzrost o 20 proc. w stosunku do czerwca. Sprzedaż jest już wyższa niż w styczniu czy lutym. I to nawet kiedy usunie się z danych efekty sezonowe, które są mocne na tym rynku – takie dane pokazuję na wykresie. Wprawdzie styczeń i luty mogą być słabym punktem referencyjnym, bo wtedy zmieniły się regulacje i dealerzy zredukowali liczbę sprowadzanych aut (więcej sprowadzili przed końcem 2019 roku), ale nawet po uwzględnieniu tego efektu sprzedaż w lipcu była tylko o ok. 5-6 proc. niższa niż przed epidemią” – czytamy w komentarzu. Morawski uważa, że sprzedaży aut sprzyja fakt, że rynek pracy się ustabilizował i jest coraz mniej zwolnień.

Wskazuje on jednocześnie, że dopóki występują powszechne obawy przed jesienną falą epidemii, dopóty rynek nie wróci w pełni do przedkryzysowych poziomów. „Musimy przejść przez ostatni kwartał roku, by zobaczyć, jak ludzie i firmy reagują na nowe fale choroby. Sądzę, że z każdą kolejną falą gospodarka będzie adaptowała się w coraz większym stopniu do nowych warunków i stopniowo będzie wracała normalność” – uważa dyrektor SpotData.

PZPM podaje najnowsze informacje na temat pierwszych rejestracji w Polsce używanych samochodów osobowych sprowadzonych z zagranicy. Analiza obejmuje lata 2019 – 2020 i powstała na podstawie danych z CEPiK-u. Z danych wynika, że w lipcu po raz pierwszy zarejestrowano w Polsce 80 592 używane samochody osobowe sprowadzone z zagranicy. To o 8,5 proc. proc. mniej niż w lipcu 2019 roku. 53,5 proc. aut używanych zarejestrowanych po raz pierwszy w Polsce w okresie od stycznia do lipca br. miało silnik benzynowy, a 43,5 proc. posiadało silnik Diesla.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o sprawie mechanika samochodowego, który ma brać udział w konkursie zorganizowanym przez dostawcę części. Uczestnikiem będą jedynie klienci tego dostawcy. Celem jest nagrodzenie najlepszych mechaników i elektromechaników w Polsce oraz promocja dobrych praktyk. Nagroda w konkursie ma postać rzeczową. Spór z organem skarbowym sprowadzał się do tego, czy od wygranej mechanik będzie musiał zapłacić 10-proc. zryczałtowany podatek dochodowy.

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że rację w sporze ma organ podatkowy i mechanik jako przedsiębiorca będzie musiał zaliczyć ewentualną wygraną w konkursie do przychodów z działalności gospodarczej. – Zasadniczo taka wygrana mogłaby być zaliczona do tzw. innych przychodów (art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy o PIT). To źródło może mieć jednak zastosowanie, jeśli nie można zaliczyć przychodu do wcześniejszych źródeł – wyjaśnił sędzia Jerzy Płusa.

Powołując się na anonimowe źródło, Automotive News pisze, że od września 2020 r. Mitsubishi przestanie importować do Europy modele Outlander, ASX i Eclipse Cross. To samo źródło donosi, że import samochodu Space Star/Mirage oraz pickupa L200 powinien potrwać do końca 2021 roku. Automotive News pisze, że Mitsubishi Europe nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w tej sprawie.

Coraz więcej Polaków kupuje auta wyższych klas. Z danych Samaru wynika, że w lipcu Polacy kupili i zarejestrowali 7 475 nowych samochodów z segmentu premium, o 17,03 proc. więcej w zestawieniu z czerwcem 2020 r. oraz o 14,59 proc. więcej niż w lipcu ubiegłego roku. Na koniec lipca liderem polskiego rynku pozostawał Mercedes.

Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że rząd nie planuje kolejnego wsparcia dla firm ze stref objętych nowymi regulacjami, mającymi na celu walkę z koronawirusem. – W powiatach oznaczonych kolorem czerwonym z powodu zagrożenia epidemiologicznego nie planujemy pełnych restrykcji, jak np. zamykanie sklepów, dlatego nie przewidujemy nowych instrumentów wsparcia – powiedziała wicepremier.

Według danych JATO Dynamics w Europie szybko przybywa aut elektrycznych. Ze statystyk firmy wynika, że w czerwcu 2020 r. na drogi państw unijnych wyjechało łącznie 183,3 tys. zelektryfikowanych samochodów – aż o 65 proc. więcej niż rok wcześniej. Na jedno auto zelektryfikowane wyjeżdżające z europejskiego salonu przypada 1,7 diesla.

W lipcu Polacy kupili i zarejestrowali 7 475 nowych samochodów z segmentu premium, o 17,03 proc. więcej w zestawieniu z czerwcem 2020 r.  oraz o 14,59 proc. więcej niż w lipcu ubiegłego roku – wynika z danych Samaru. Od stycznia do lipca br. krajowe wydziały komunikacji zarejestrowały 40 229 samochodów z wyższej półki, o 9,08 proc. (4 017 egz.) mniej (r/r).

Na koniec lipca liderem polskiego rynku pozostawał Mercedes. Koncern ze Stuttgartu zarejestrował 10 241 samochodów, co jest wynikiem o 4,80 proc. mniejszym w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Drugie miejsce należy do BMW. W wydziałach komunikacji zarejestrowano 9 453 auta tej marki, o 18,55 proc. mniej w zestawieniu z takim samym okresem roku ubiegłego. Trzecia lokata przypadła Audi, które jako jedyna marka w najlepszej dziesiątce zestawienia zanotowała wzrosty liczone rok do roku. Producent zarejestrował od stycznia do lipca tego roku 7 939 samochodów, o 4,05 proc. więcej niż w takim samym okresie 2019 roku.

Jak już informowaliśmy, od 8 sierpnia w 19 powiatach obowiązują nowe obostrzenia. Dotyczy to tych miejsc, w których zanotowano większą liczbę zachorowań na COVID-19 w ostatnich dwóch tygodniach. Resort zdrowia wprowadził w tych powiatach dwa rodzaje obostrzeń – czerwony i żółty. Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w piątek była pytana w TVP o to, czy w związku z nowymi restrykcjami w niektórych powiatach przewidziane są nowe rozwiązania, jakie rząd będzie stosował, by wspomóc firmy. – W tych powiatach zaznaczonych na czerwono, w których wracamy do pewnych restrykcji, nie ma zamknięcia zakładów produkcyjnych. Jest ograniczenie w zakresie dystansu – w restauracjach, sklepach, zwiększa się dystans między klientami. Jest ograniczenie w zakresie pewnych aktywności jeśli chodzi o czas wolny, dyskoteki, kluby, bary – te miejsca, w których wiemy, że w ostatnich tygodniach były takimi ogniskami zakażeniowymi – tłumaczyła Emilewicz. Jej zdaniem na razie nie ma potrzeby stosowania dodatkowych restrykcji, a rząd nie planuje kolejnego wsparcia dla firm ze stref objętych nowymi regulacjami. „W tych świecących się na czerwono dziś powiatach, takich pełnych restrykcji, które wymagają zamknięcia np. sklepów – tego typu nowych obowiązków nie ma. I dlatego też nie planujemy nowych instrumentów wsparcia” – powiedziała Emilewicz.

Według danych JATO Dynamics w czerwcu w UE zarejestrowano 1,13 mln aut, co oznacza spadek o 24 proc. w porównaniu z czerwcem 2019 roku. Ze statystyk firmy JATO wynika, że w czerwcu 2020 r. na drogi państw unijnych wyjechało łącznie 183,3 tys. zelektryfikowanych samochodów – aż o 65 proc. więcej niż rok wcześniej. Wzrost zanotowały zarówno hybrydy, jak i auta całkowicie elektryczne oraz modele plug-in. W tym samym czasie sprzedaż klasycznych aut benzynowych skurczyła się o 32, a diesli o 31 proc. Udział pojazdów elektrycznych w rynku wyniósł 16,2 proc. Na jedno auto zelektryfikowane wyjeżdżające z europejskiego salonu przypada już tylko 1,7 auta z silnikiem Diesla.

Leasingodawcy zrzeszeni w Związku Polskiego Leasingu od stycznia do czerwca 2020 r. udzielili 29,8 mld zł finansowania, czyli o 24 proc. mniej niż rok wcześniej. Branża ocenia, że przez ten rok rynek skurczy się o niemal 20 proc. – Nie spodziewam się spektakularnego odbicia, ale liczę, że druga połowa będzie lepsza od pierwszej. Dotychczasowych strat raczej nie uda się branży skompensować, lecz stopniowe odmrażanie gospodarki powinno się przełożyć na stopniowy wzrost finansowania dużych flot samochodowych i zwiększyć udział maszyn w całym portfelu leasingowym — mówi Cezary Raczyński, prezes mLeasingu z grupy mBanku.

Toyota podała wyniki za drugi kwartał 2020 roku. Zysk operacyjny firmy spadł o 8 proc w porównaniu do tego samego okresu 2019 roku i wyniósł 131,73 mln dolarów. Koncern podtrzymał prognozę rocznego zysku operacyjnego w wysokości 4,7 mld dolarów. Będzie to najniższy roczny zysk od 9 lat. „Prognozowana roczna sprzedaż Toyoty to 9,1 mln samochodów, o 13 proc. mniej niż w 2019 roku, gdy koncern sprzedał 10,46 mln pojazdów, ale więcej niż poprzednia prognoza, która mówiła o spadku w wysokości 15 proc.” – relacjonuje Wirtualny Nowy Przemysł.

Prezes Mitsubishi Motors Corp. Osamu Masuko zrezygnował ze stanowiska, powołując się na względy zdrowotne. Firma nie podała szczegółów na temat jego stanu zdrowia, poinformowano jedynie, że ​​Masuko pozostanie „specjalnym doradcą” Mitsubishi, którym kierował przez 15 lat. Stanowisko tymczasowego prezesa ma objąć obecny dyrektor generalny Takao Kato.

Od soboty w powiatach z największym wzrostem zakażeń koronawirusem wrócą niektóre obostrzenia – poinformowało Ministerstwo Zdrowia. – Chcemy wprowadzić dodatkowe rygory w 19 powiatach z największym przyrostem zakażeń, w województwach śląskim, wielkopolskim, małopolskim, łódzkim, podkarpackim i świętokrzyskim – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.

PZPM podał lipcowe wyniki rejestracji aut w Polsce i prognozy na cały 2020 rok. – Prognozujemy, że jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to jest szansa, że rok skończymy ze spadkiem 20–25 proc. Nadrobimy więc część straty, która po półroczu wynosi 35 proc., ale nie uda się teraz w każdym kolejnym miesiącu wychodzić na zero względem miesięcy z 2019 r. – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM.

W dzisiejszym Przeglądzie Prasy piszemy również o wynikach importu aut. Według danych Samaru w lipcu zarejestrowano w Polsce 88 328 sprowadzonych z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony. To o 7,2 proc. mniej niż rok temu, ale o 21,2 proc. więcej niż w czerwcu.

Rząd zdecydował, że od 8 sierpnia w 19 powiatach mają obowiązywać nowe obostrzenia. Dotyczy to tych miejsc, w których zanotowano większą liczbę zachorowań na COVID-19 w ostatnich dwóch tygodniach. Nowe regulacje dotyczą powiatów z województw śląskiego, małopolskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Dziewięć z nich, gdzie wzrosty liczby zachorowań są największe, zakwalifikowano jako „czerwone”. W nich obowiązywać będą m.in. maseczki również na powietrzu, zamknięte będą kluby i dyskoteki oraz zakazane imprezy masowe. Kolejne dziesięć powiatów oznaczono jako „żółte”, gdzie obostrzeń jest nieco mniej, a pozostałe jako „zielone”. W strefach zielonych obowiązują dotychczasowe zasady bezpieczeństwa.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poinformował, że lista powiatów, w których obowiązują dodatkowe obostrzenia będzie poddawana bieżącej analizie i modyfikowana dwa razy w tygodniu.

Ministerstwo Zdrowia informuje również, że według ekspertów i lekarzy nie ma praktycznie przeciwskazań medycznych do zasłaniania ust i nosa, dlatego od 1 września ma zostać wprowadzony obowiązek posiadania zaświadczenia potwierdzającego takie przeciwskazania medyczne.

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego przygląda się wynikom rejestracji aut z ubiegłego miesiąca. „W lipcu 2020 r., rejestracje potwierdziły rozpoczęty wcześniej trend hamowania spadków związanych z trwającą pandemią koronawirusa. Łączne rezultaty w grupie samochodów osobowych i dostawczych sięgnęły 48 257 sztuk. Spadek wyniósł 11,9 proc. r/r wobec -19,8 proc. r/r w czerwcu br. oraz w trakcie trwania jeszcze głębokiego lockdownu – w maju -53,7 proc. i w kwietniu -65,8 proc.” – analizuje PZPM.

Marki popularne zakończyły ostatni miesiąc z rezultatem 34,9 tys. nowych rejestracji (-17,8 proc.) i osiągnęły 82,1 proc. udział w rynku wobec 86,4 proc. rok wcześniej i 81,7 proc. przed miesiącem. Wzrost w ich grupie w porównaniu do poprzedniego miesiąca wyniósł +19,4 proc. (+5,9 tys. szt.). W porównaniu do czerwca zajęły o 0,4 pkt. proc. więcej. Liczba zarejestrowanych samochodów marek premium wyniosła 7,6 tys. szt. i była wyższa niż rok wcześniej o 13,5 proc. (+901 szt.) i wyższa niż rejestracje w czerwcu o 15,4 proc. (+1010 szt.).

W całej grupie samochodów osobowych zarejestrowano blisko 4,8 tys. hybryd (+41,8 proc. r/r) oraz 635 szt. z napędem elektrycznym (+326,2 proc.). Wśród nich znalazły się 304 szt. (+305,3 proc.) samochodów w pełni elektrycznych i z rozszerzonym zasięgiem oraz 331 (+347,3 proc.) hybryd plug-in. Samochody z napędem benzynowym (28 tys. szt.) zajęły 66 proc. rynku ze stratą udziału r/r o 4,6 pkt. proc. Diesle stanowiły 18,8 proc. rynku (8 tys. szt.), podczas gdy rok wcześniej było to 19,8 proc.

O wynikach rejestracji w Polsce i Europie pisze również „Dziennik Gazeta Prawna”. W artykule znaleźć można także prognozy na cały obecny rok. – Prognozujemy, że jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to jest szansa, że rok skończymy ze spadkiem 20–25 proc. Nadrobimy więc część straty, która po półroczu wynosi 35 proc., ale nie uda się teraz w każdym kolejnym miesiącu wychodzić na zero względem miesięcy z 2019 r. – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

„W lipcu 2020 roku zarejestrowano w Polsce 88 328 sprowadzonych z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony. To o 7,2 proc. mniej niż rok temu, ale o 21,2 proc. więcej niż w czerwcu” – informuje Samar. W artykule czytamy również, że od początku roku import używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony wyniósł 465 228 sztuk, o 22,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Średni wiek aut sprowadzonych w tym czasie wyniósł 11,9 roku, a w samym lipcu 11,8.

Zgodnie z unijnymi przepisami od 1 stycznia 2020 r. samochody powinny emitować maksymalnie 95 g CO2 na każdy przejechany kilometr. Firma analityczna Jato Dynamics policzyła, że ubiegłoroczna średnia dla całej branży to 122 g/km, czyli aż 27 g powyżej limitu (są to dane z 23 rynków unijnych). I jednocześnie ponad 4 g więcej niż w roku 2016. Według ekspertów Jato tylko trzy spośród kilkudziesięciu marek dobrze rokują. W zdecydowanej większości koncernów emisje w ostatnich latach rosły. W praktyce udało się je obniżyć tylko Citroenowi, Nissanowi i Toyocie. Za przekroczenie limitu emisji koncerny będą płaciły Brukseli kary – po 95 euro za każdy dodatkowy gram, razy liczba sprzedanych samochodów. Firma doradcza PA Consulting wyliczyła, że Volkswagen mógłby stracić 4,5 mld euro, Ford 1,5 mld, a cała branża nawet 14,5 mld euro.

Według miesięcznego raportu AAA AUTO w lipcu w Polsce pojawiło się 255 295 ofert sprzedaży samochodów używanych, czyli o  16 787 aut więcej niż w czerwcu br. Mediana ceny samochodu używanego, oferowanego do sprzedaży w lipcu była taka sama jak w miesiącu poprzednim i wynosiła 18 900 zł.

Jak już niedawno informowaliśmy, Związek Dealerów Samochodów wystosował list do prezesa spółki ElectroMobility Poland Piotra Zaremby w sprawie założeń i modelu przyszłej sieci dystrybucyjnej „polskiego samochodu elektrycznego”. Według planów spółki za trzy lata, w pierwszym roku produkcyjnym, na polski rynek ma wjechać 60 tysięcy pojazdów marki Izera. A potem, z roku na rok liczba ta ma rosnąć, aż do ponad 100 tysięcy aut rocznie. „Jeśli traktują Państwo poważnie swoje plany, to nie ma żadnej możliwości logistycznej, by taką liczbę samochodów wprowadzić na rynek bez tradycyjnej sieci dealerskiej i serwisowej” – napisano w liście.

Serwis Autokult zamieścił odpowiedź przedstawiciela ElectroMobility Poland na list ZDS. W artykule czytamy, że Paweł Tomaszek, dyrektor biura komunikacji i rozwoju biznesu  Electromobility Poland stwierdza, że „tworzenie oddzielnej, dedykowanej naszej marce tradycyjnej sieci dealerskiej i serwisowej nie tylko nie miałoby uzasadnienia ekonomicznego, ale stałoby w kontrze do obecnych tendencji rynkowych i przenoszenia sprzedaży do kanałów online”. Firma myśli o „lekkiej kosztowo” sieci dystrybucji, czyli o showroomach i zamówieniu auta bezpośrednio przez internet. Izery mają też trafić do car sharingu, gdzie klient będzie mógł sprawdzić samochód podczas jazdy.

Na początku czerwca Audi zamieściło na Twitterze reklamę modelu RS4. Zdjęcie przedstawiało kilkuletnią dziewczynkę, która stoi przed samochodem z bananem w ręku. Grafikę podpisano: „Niech twoje serce bije szybciej – pod każdym względem”. Reklama spotkała się z krytyką internautów. Część z nich wskazywała, że zdjęcie pokazuje potencjalnie niebezpieczne zachowanie – dziecko stoi tuż przed maską auta. Audi przeprosiło za nietrafioną kreację. Marka zapewniła, że zdjęcie nie będzie wykorzystywane w komunikacji marketingowej.

Zaczynamy od wyników rejestracji aut z ubiegłego miesiąca. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w lipcu zarejestrowano w Polsce 48 260 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5t, czyli o 11,93 proc. (- 6 537 szt.) mniej niż rok wcześniej oraz o 17,93 proc. (+7 336 szt.) więcej niż w czerwcu 2020 roku. Liderem rynku jest Skoda, drugą lokatę otrzymała Toyota, a trzecią Volkswagen.

Z kolei „Dziennik Gazeta Prawna” pisze o kondycji koncernów motoryzacyjnych i ich aktualnych wynikach. W artykule czytamy, że na miejscu globalnego lidera sprzedaży nastąpiła zmiana. „Dotychczas przodujący Volkswagen musiał ustąpić Toyocie, choć ta spodziewa się, że jej zysk spadnie w tym roku o ok. 80 proc. i będzie najgorszy od dziewięciu lat” – relacjonuje gazeta.

Samar publikuje wywiad z Arturem Lorkowskim, wiceprezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z rozmowy wynika, że niebawem pojawią się kolejne dopłaty do aut na prąd. – Wczesną jesienią chcielibyśmy ruszyć z kolejną edycją dopłat do zakupu aut elektrycznych skierowaną do klientów indywidualnych – informuje Lorkowski.

Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w lipcu zarejestrowano w Polsce 48 260 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5t, czyli o 11,93 proc. (- 6 537 szt.) mniej niż rok wcześniej oraz o 17,93 proc. (+7 336 szt.) więcej niż w czerwcu 2020 roku. Dane skumulowane (252 710 szt.) wykazują spadek sprzedaży w 2020 roku o 31,36 proc. (-115 474 szt.).

W ubiegłym miesiącu zarejestrowano w Polsce 42 432 samochody osobowe, o 13,52 proc. (-6 633 szt.) mniej niż rok wcześniej i o 18,54 proc. (+6 435 szt.) więcej niż w czerwcu. W 2020 roku zarejestrowano w Polsce dotychczas 222 260 samochodów osobowych, o 32,11 proc. mniej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (-105 135 szt.).

Udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 26,42 proc. Udział firm osiągnął poziom 73,58 proc. W liczbach bezwzględnych oznacza to, że klienci instytucjonalni kupili 31 220 aut. Udział klientów firmowych w 2020 roku wyniósł 69,58 proc.

Tytuł lidera rynku wrócił do Skody. W 2020 roku klienci kupili i zarejestrowali dotychczas 30 837 aut tej marki, o 23,68 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Udział Skody w rynku wyniósł 13,87 proc. Drugą lokatę otrzymała Toyota, w przypadku której liczba zarejestrowanych aut wyniosła 30 730 szt., o 15,84 proc. mniej niż w 2019 roku. Udział marki wyniósł 13,83 proc. Na trzecim miejscu uplasował się Volkswagen. W 2020 roku klienci zarejestrowali 19 146 samochodów niemieckiego producenta, o 40,45 proc. mniej niż przed rokiem. Udział marki w polskim rynku wyniósł 8,61 proc.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o wynikach finansowych koncernów motoryzacyjnych za pierwsze półrocze 2020. W artykule czytamy, że na miejscu globalnego lidera sprzedaży nastąpiła zmiana. „Dotychczas przodujący Volkswagen musiał ustąpić Toyocie, choć ta spodziewa się, że jej zysk spadnie w tym roku o ok. 80 proc. i będzie najgorszy od dziewięciu lat. Japońska firma odnotowała jednak mniejszy niż VW spadek, sprzedając prawie 4,2 mln aut, czyli o 21,6 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Niemiecki koncern odnotował natomiast stratę operacyjną w wysokości 800 mln euro i spadek sprzedaży przekraczający 27 proc. (3,9 mln sztuk)” – pisze dziennik. Grupa PSA pomimo lockdownu osiągnęła zysk operacyjny w wysokości ponad 0,5 mld euro. Jak powiedział prezes grupy Carlos Tavares, czerwcowe odbicie w liczbie nowych zamówień widać było również w lipcu. Choć firma dostarczyła ok. 1 mln aut, czyli 45 proc. mniej niż przed rokiem, to tendencja bardzo szybko się poprawia – w czerwcu liczba zamówień wzrosła o 70 proc. w porównaniu do maja.

Samar publikuje również wywiad z Arturem Lorkowskim, wiceprezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Rozmowa dotyczy efektów programów dopłat do zakupu aut elektrycznych. W zakończonym pod koniec lipca naborze na dopłaty do „elektryków” zostały złożone jedynie 344 wnioski o wartości 11,2 mln złotych. Tymczasem fundusz dysponował na ten cel kwotą 150 mln złotych. Samar pyta, jakie były przyczyny niepowodzenia pierwszej edycji programu. –Nie sprzyjała nam trudna sytuacja gospodarcza wywołana pandemią koronawirusa. Potrzebna jest edukacja, która umożliwiłaby większej liczbie osób nabrać przekonania do zakupu samochodu wyposażonego w alternatywny napęd. Polaków do zakupów aut elektrycznych nadal zniechęca brak wystarczającej sieci ładowania, a także ograniczona dostępność tych aut u dealerów. Wiele spośród modeli objętych dopłatami trzeba zamówić, a następnie kilka miesięcy poczekać na ich odbiór – mówi Artur Lorkowski. Władze zdecydowały się na obcięcie o połowę kwoty dofinansowania w porównaniu z propozycjami resortu energii z ubiegłego roku. Rozmówca Samaru uważa, że mniejsze niż pierwotnie zakładano wsparcie nie zniechęciło nabywców. – Samo dokładanie pieniędzy nie spowoduje, że wiele osób zdecyduje się na zakup elektryka. W obliczu niepewnej sytuacji gospodarczej i ryzyka utraty pracy ludzie nie chcą decydować się na tak kosztowny zakup – mówi Lorkowski.

Zapowiada również, że programy dopłat do „elektryków” będą nadal realizowane, choć ich forma może się zmienić. Kolejna pula dofinansowań dla przysłowiowych Kowalskich może pojawić się już niebawem. – Wczesną jesienią chcielibyśmy ruszyć z kolejną edycją dopłat do zakupu aut elektrycznych skierowaną do klientów indywidualnych. Chwilę później wystartuje program dla samorządów, umożliwiający im skorzystanie z subwencji na zakup autobusów elektrycznych. Po uzgodnieniu z Komisją Europejską zasad udzielania pomocy publicznej, ruszymy z pakietem dla przedsiębiorców. To może jednak wydarzyć się dopiero za kilka miesięcy, bo tyle czasu zapewne potrwają negocjacje na gruncie unijnym – informuje Artur Lorkowski.

Według danych Eurostatu w czerwcu inflacja w Polsce wyniosła 3,8 proc. i była najwyższa w Unii Europejskiej. Dla porównania na Węgrzech było to 2,9 proc., w Czechach 3,4 proc., a w Rumunii 2,2 proc. Z kolei na Cyprze, w Grecji, Estonii i na Łotwie ceny były niższe niż przed rokiem. Średnia dynamika dla Unii Europejskiej wyniosła 0,8 proc. Według GUS-u średnie ceny wzrosły w czerwcu o 3,3 proc., a w lipcu o 3,1 proc. – Mamy w Polsce wysoką inflację, obecnie najwyższą w Unii Europejskiej. To wynika z kilku powodów. Po pierwsze, jest to jeszcze pozostałość wysokiego wzrostu płac sprzed pandemii. Inflacja zawsze reaguje z dużym opóźnieniem na zmiany dynamiki wynagrodzeń, więc mieliśmy uderzenie kryzysu w kwietniu i zanim inflacja na to zareaguje, to musi minąć kilka miesięcy. Drugi powód to rosnący koszt prowadzenia działalności gospodarczej związany z pandemią. W wielu dziedzinach, takich jak usługi higieniczne, dentyści, hotele i restauracje, wymusiła ona wprowadzenie rozwiązań sanitarnych, które są kosztowne, i przedsiębiorcy doliczyli je sobie do rachunków –  mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ignacy Morawski, dyrektor SpotData. Mimo wzrostu cen, coraz wyższa jest konsumpcja różnego rodzaju towarów. – Szybko rośnie konsumpcja, szczególnie dóbr trwałych, czyli meble, sprzęt AGD, do pewnego stopnia samochody. Widać też szybko rosnący popyt na usługi czasu wolnego, czyli restauracje, turystykę, rozrywkę. Konsumpcja rośnie i to jest pozytywne –  przekonuje dyrektor SpotData. Wskazuje jednak przy tym, że problemem jest niski poziom inwestycji. Niepewna przyszłość skłoniła wiele firm do rezygnacji z planowanych inwestycji, a bez nich nie można mówić o rozwoju.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, zdymisjonowany został Tomasz Ołdak, wicedyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, odpowiadający m.in. za przetarg dotyczący sportowych aut dla funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej. Według nieoficjalnych informacji gazety, dymisja jest związana właśnie z ogłoszonym 20 lipca przetargiem na zakup 32 samochodów dla funkcjonariuszy operacyjnych KAS w całej Polsce. Dziennik kilka dni wcześniej zwracał uwagę, że jawny tryb zakupu sportowych samochodów dla funkcjonariuszy z wydziałów operacyjnych może skończyć się ich dekonspiracją. Wątpliwości budzi również specyfikacja części aut. Chodzi o to, czy przetarg nie jest napisany pod dwa konkretne modele z 300-konnym silnikiem: Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive. „Warszawska IAS chce wydać na zakup 32 aut 3,9 mln zł, przetarg ma się rozstrzygnąć 24 sierpnia. Jednak możliwe, że zostanie uchylony. Ustawianie przetargu to przestępstwo ścigane z urzędu” – przypomina dziennik.

Dyrektor generalny Ford Motor Jim Hackett planuje 1 października przejść na emeryturę – informuje serwis Automotive News. Ma go zastąpić Jim Farley, były dyrektor Toyota Motor i wieloletni entuzjasta samochodów, który awansował na stanowisko dyrektora operacyjnego Forda w lutym tego roku.

„Puls Biznesu” pisze o rozwoju chorwackiej spółki Rimac Automobili, która działa na rynku supersamochodów elektrycznych. Firma powstała w 2009 r., a jej twórca – Mate Rimac – nazywany jest często „Elonem Muskiem Europy”. Rimac Automobili mocno rozwija dział technologiczny, opracowujący komponenty i systemy do elektrycznych aut. Pokazem możliwości spółki jest model rimac C_Two, który ma pod maską 2000 KM i rozpędza się do 400 km/h. W dzienniku czytamy, że stanowisko dyrektora technologicznego spółki obejmie Chris Porritt, menedżer z wieloletnim doświadczeniem w branży. — Możliwość dołączenia do Rimaca Automobili jest marzeniem inżyniera. Jako że prawie każdy kluczowy komponent jest projektowany i wytwarzany wewnętrznie przez firmę Rimac, daje nam to swobodę tworzenia czegoś niepodobnego do czegokolwiek innego w świecie „hypercarów” — mówi Chris Porritt.

W pierwszej połowie roku zarejestrowano w Polsce 179,8 tys. samochodów osobowych, co oznacza spadek o 35,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku – wynika z nowego raportu kwartalnego PZPM i KPMG dotyczącego branży motoryzacyjnej. Jedynym segmentem samochodów osobowych, który z liczbą ponad 26,8 tys. sprzedanych nowych aut, zanotował 12,7 proc. wzrost w pierwszym półroczu 2020 roku jest segment pojazdów z napędami alternatywnymi.

SEAT uruchamia w Polsce platformę Sales Online. Łączy ona samochody oferowane we wszystkich salonach marki na terenie Polski. – Uruchamiając Sales Online, oddajemy w ręce klientów z całej Polski nowy, wygodny sposób wyszukiwania i zamawiania fabrycznie nowych samochodów – mówi Jakub Góralczyk, PR Manager SEAT Polska.

Związek Dealerów Samochodów wystosował list do prezesa spółki ElectroMobility Poland Piotra Zaremby w sprawie założeń i modelu przyszłej sieci dystrybucyjnej „polskiego samochodu elektrycznego”. Według planów spółki za trzy lata, w pierwszym roku produkcyjnym, na polski rynek ma wjechać 60 tysięcy pojazdów marki Izera. A potem, z roku na rok liczba ta ma rosnąć, aż do ponad 100 tysięcy aut rocznie. „Jeśli traktują Państwo poważnie swoje plany, to nie ma żadnej możliwości logistycznej, by taką liczbę samochodów wprowadzić na rynek bez tradycyjnej sieci dealerskiej i serwisowej” – czytamy w liście.

PZPM i KPMG przygotowały nowy raport kwartalny dotyczący branży motoryzacyjnej. Wynika z niego, że w pierwszej połowie roku zarejestrowano w Polsce 179,8 tys. samochodów osobowych, co oznacza spadek o 35,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku. Spadki dotyczą zarówno klientów instytucjonalnych, którzy zarejestrowali 123,4 tys. pojazdów (spadek o 35,3 proc.) oraz klientów indywidulanych, którzy nabyli 56,4 tys. nowych samochodów, o 35,6 proc. mniej niż w I połowie 2019 roku. Producenci marek popularnych sprzedali w pierwszym półroczu 146,5 tys. pojazdów, co oznacza spadek sprzedaży o 38,9 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku. Przez pierwsze 6 miesięcy roku producenci sprzedali 33,3 tys. pojazdów klasy premium+, to o 13,6 proc. mniej niż w I połowie 2019 roku. Klienci indywidualni w I połowie roku kupili 4 tys. aut z segmentu premium+, o 14,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Nieco gorzej w  pierwszym półroczu wyglądają rejestracje marek premium+ wśród klientów instytucjonalnych – zakupili oni 29,2 tys. pojazdów, co oznacza mniejszą sprzedaż o 16,4 proc. r/r. – Biorąc pod uwagę szacunki z początku pandemii, wyniki pierwszego półrocza nie okazały się aż tak złe jak się spodziewano, choć oczywiście we wszystkich kategoriach pojazdów odnotowano spadki rejestracji – mówi Jakub Faryś, Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Wyniki raportu pokazują, że w I połowie roku liczba rejestracji samochodów z napędami alternatywnymi była wyższa o 12,7 proc. niż w tym samym okresie 2019 roku i wyniosła blisko 26,9 tys. pojazdów. Niezmiennie zdecydowanie więcej pojazdów z napędami alternatywnymi kupują klienci instytucjonalni (20,6 tys. aut), co przekłada się na 14,5 proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. Klienci indywidualni do końca czerwca 2020 roku kupili ponad 6,2 tys. aut z napędem alternatywnym – o 7,1 proc. więcej niż w pierwszym półroczu ubiegłego roku. Samochody z napędem gazowym osiągnęły w  pierwszej połowie roku rezultaty dużo gorsze niż przed rokiem. Spadek rejestracji tego segmentu pojazdów wyniósł 63,7 proc. r/r. – Segment pojazdów z napędami alternatywnymi jest jedynym, który rośnie w 2020 roku w Polsce. Chociaż dynamika wzrostu całego segmentu zaczyna zwalniać, na uwagę zasługują hybrydy, hybrydy typu plug-in oraz samochody w pełni elektryczne. W I półroczu 2020 roku Polacy zarejestrowali blisko 22,6 tys. pojazdów z napędem hybrydowym. Oznacza to wzrost o 28,7 proc. Bardzo dużą dynamikę wzrostu w omawianym okresie odnotowały hybrydy typu plug-in. Polacy kupili 1 370 aut tego typu, co oznacza wzrost o 210,7 proc. r/r. Nad Wisłą rośnie również sprzedaż aut w pełni elektrycznych. Do końca czerwca br. Polacy kupili ponad 1,1 tys. samochodów napędzanych wyłącznie silnikiem elektrycznym, o 19,6 proc. więcej niż w pierwszej połowie 2019 roku – mówi Mirosław Michna, partner w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

SEAT uruchamia w Polsce platformę Sales Online. Autorska platforma SEAT-a agreguje samochody oferowane we wszystkich salonach marki na terenie Polski. Pod adresem sklep. SEAT. pl użytkownicy znajdą wyszukiwarkę, umożliwiającą znalezienie dostępnych pojazdów z uwzględnieniem m. in. preferowanego typu nadwozia, parametrów silnika czy wyposażenia. – Uruchamiając Sales Online, oddajemy w ręce klientów z całej Polski nowy, wygodny sposób wyszukiwania i zamawiania fabrycznie nowych samochodów – mówi Jakub Góralczyk, PR Manager SEAT Polska. Korzystając z platformy klient może skontaktować się poprzez email i telefon z doradcami centrum kontaktowego. Odwiedzający portal dostają również możliwość konsultacji z pracownikami salonów SEAT-a, nagrodzonymi w zeszłorocznym Wielkim Teście Salonów m.in. za najwyższy poziom aktywnej rozmowy doradczej z klientem.

Po wyborze samochodu oraz produktu finansowego najbardziej odpowiadającego potrzebom klienta, platforma Sales Online pozwala na opłacenie zaliczki na samochód i złożenie wniosku w domu. Ogranicza to konieczność odwiedzin w salonie do jednego spotkania, podczas którego klient podpisze dokumenty oraz odbierze kluczyki do swojego samochodu.

Z okazji premiery koncepcyjnych modeli samochodów elektrycznych Izera Związek Dealerów Samochodów wystosował list do prezesa spółki ElectroMobility Poland Piotra Zaremby w sprawie założeń i modelu przyszłej sieci dystrybucyjnej „polskiego samochodu elektrycznego”. Związek zwraca uwagę, że z planów spółki ElectroMobility Poland wynika, że za trzy lata, w pierwszym roku produkcyjnym, na polski rynek ma wjechać 60 tysięcy pojazdów marki Izera. A potem, z roku na rok liczba ta ma rosnąć, aż do ponad 100 tysięcy aut rocznie. „Jeśli traktują Państwo poważnie swoje plany, to nie ma żadnej możliwości logistycznej, by taką liczbę samochodów wprowadzić na rynek  bez tradycyjnej sieci dealerskiej i serwisowej. Nie da się tego też zrobić, jak Pan to określił w jednym z wywiadów, tylko przy pomocy „sieci ograniczonej”. Bo, powtórzmy to jeszcze raz, skala planów jest naprawdę ogromna. Dość powiedzieć, że największy obecnie dystrybutor samochodów w Polsce – firma Skoda Polska sprzedała w roku 2019 68 tysięcy aut. I nie zrobiła tego przy pomocy „sieci ograniczonej”,  tylko dzięki ponad 80 autoryzowanym punktom sprzedaży i ponad 110  autoryzowanym stacjom obsługi. I jeśli EMP naprawdę planuje taki sukces Izery na polskim rynku, musi także pójść drogą raczej tradycyjnego modelu dystrybucji” – czytamy w liście.

Firma IHS Markit podała najnowsze wyniki wskaźnika produkcji przemysłowej PMI dla Polski. W lipcu wskaźnik poszybował w górę trzeci miesiąc z rzędu, wzrastając z czerwcowego poziomu 47,2 pkt do 52,8 pkt. „Warunki w sektorze nie uległy tak znaczącej poprawie w ciągu jednego miesiąca ani razu na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Ponadto najnowszy wynik znacznie przewyższał średnią z badań długoterminowych (od 1998), która wynosi 50,3 pkt” – czytamy w komunikacie.

3 sierpnia Thomas Schäfer objął stanowisko prezesa zarządu Skoda Auto. Zastąpił na tym stanowisku Bernharda Maiera, który po prawie pięciu latach za sterami Skody przekazał obowiązki swojemu następcy. Schäfer rozpoczął karierę w przemyśle motoryzacyjnym w koncernie Daimler AG w 1991 r. W maju 2012 r. przeszedł do Volkswagen AG, gdzie początkowo kierował produkcją międzynarodową Grupy Volkswagen i był odpowiedzialny za projekty xKD i negocjacje dotyczące nowych fabryk. Od 2015 roku pełnił funkcję prezesa i dyrektora zarządzającego Volkswagen Group South Africa, odpowiedzialnego za rozwój marek Grupy Volkswagen w regionie Afryki Subsaharyjskiej.

Toyota Motor Poland osiągnęła najlepszy wynik sprzedaży kompaktowego vana Proace City spośród wszystkich europejskich oddziałów marki. Podsumowując pierwszą połowę roku, gdzie sprzedaż modelu rozpoczęła się w marcu, w Polsce zarejestrowano 639 tych samochodów, co stanowi aż 18 proc. wszystkich egzemplarzy zarejestrowanych w Europie.

Rozstrzygnięto trzyetapowy konkurs na najlepszego dealera 2019 roku marki Volkswagen Samochody Osobowe. Zwycięzcą został dealer z Piotrkowa Trybunalskiego – Zimny Auto, drugie miejsce zajął dealer z Zielonej Góry – Świtoń-Paczkowski, trzecią lokatę zajął dealer Porsche Sosnowiec.

Rejestracje nowych samochodów we Francji wzrosły w lipcu o 3,9 procent – informuje serwis Automotive News. Według organizacji branżowej CCFA w lipcu we Francji zarejestrowano 178 982 samochody. W artykule czytamy, że w ciągu roku sprzedaż spadła o 33 procent, przy niewielkich wzrostach w czerwcu (+1,2 proc.) i lipcu, który zaczyna rekompensować gwałtowne spadki z marca (-72 proc.), kwietnia (-89 proc.) i maja (-57 proc.).

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze, że Ministerstwo Infrastruktury wraca do prac nad zwiększeniem nadzoru na stacjami kontroli pojazdów. Zmianie mają ulec procedury dotyczące przeglądów technicznych. Nowy projekt wprowadza obowiązek fotografowania obecności badanego pojazdu i przechowywania zdjęć przez dwa lata. – To lepszy pomysł, niż proponowany w poprzedniej wersji monitoring, który również byłby nieskuteczny – zwraca uwagę Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Według projektu Ministerstwa Rozwoju do ceny sprzedawanego oleju silnikowego będzie doliczana kaucja (ok. 4,5 zł. za litr) – pisze również „Dziennik Gazeta Prawna”. W przypadku równoczesnego zwrotu odpowiedniej ilości zużytego smaru opłata nie będzie pobierana. Systemem poboru i zwrotu opłaty depozytowej zostaną objęte warsztaty i sprzedawcy smarów.

Zamknięto nabór wniosków na dofinansowanie zakupu samochodów elektrycznych w ramach trzech programów przygotowanych przez Ministerstwo Klimatu. Samar informuje, że według danych z piątkowego popołudnia w programie „Zielony samochód”, zakładającym dofinansowanie zakupu auta elektrycznego dla osób fizycznych, złożono zaledwie 261 wniosków.

Ministerstwo Infrastruktury wraca do prac nad zwiększeniem nadzoru na stacjami kontroli pojazdów. Zmiana przepisów wynika z konieczności dostosowania prawa do unijnej dyrektywy 2014/45/UE. „Nowelizacja prawa o ruchu drogowym dotycząca nadzoru nad SKP została już raz przyjęta przez rząd w październiku 2018 r. i prawie uchwalona przez Sejm, ale projekt został zdjęty z porządku obrad tuż przed trzecim czytaniem” – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”. Zgodnie z nowymi założeniami nadzór nad SKP będzie się opierał na trzech filarach. W artykule czytamy, że starostwa będą prowadzić rejestr przedsiębiorców prowadzących SKP, a także sprawować nadzór administracyjny nad ośrodkami szkolenia diagnostów.

Z kolei Transportowy Dozór Techniczny będzie odpowiadał za organizację, funkcjonowanie i poprawę jakości systemu badań technicznych. W kompetencjach dyrektora TDT będzie m.in. zawieszanie, cofanie i przywracanie uprawnień diagnostom oraz przeprowadzanie kontroli na stacjach. Tymczasem Instytut Transportu Samochodowego będzie egzaminował kandydatów na diagnostów oraz prowadził seminaria dla wykładowców zatrudnionych w ośrodkach szkolenia.

Nowy projekt wprowadza także obowiązek fotografowania obecności pojazdu na badaniach technicznych i przechowywania zdjęć przez dwa lata. – To lepszy pomysł, niż proponowany w poprzedniej wersji monitoring, który również byłby nieskuteczny. Przecież jeśli diagnosta wchodzi do kanału, on i podwozie są niewidoczni. Natomiast koszty związane z koniecznością zainstalowania monitoringu i archiwizacji nagrań byłyby nieporównywalnie większe – zwraca uwagę Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Ministerstwo Infrastruktury nie informuje, czy i o ile zostaną podwyższone opłaty za badania techniczne pojazdów.

Według projektu Ministerstwa Rozwoju wymiana oleju silnikowego zostanie obłożona specjalną opłatą depozytową, którą zapłaci kierowca. „Do ceny sprzedawanego oleju silnikowego będzie doliczana kaucja (ok. 4,5 zł. za litr)” – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. W przypadku równoczesnego zwrotu odpowiedniej ilości zużytego smaru opłata nie będzie pobierana. Systemem poboru i zwrotu opłaty depozytowej zostaną objęte warsztaty i sprzedawcy smarów. Sprzedawca internetowy będzie musiał wskazać kupującemu miejsce (najbliższe adresowi dostawy), w którym będzie można dokonać zwrotu oleju zużytego i uzyskać zwrot opłaty depozytowej. – Projekt ustawy w tej sprawie czeka teraz na zgłoszenie do Wykazu Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów – powiedziała Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju. Zmiany mają wejść w życie od stycznia 2021 roku.

Do 31 lipca można było składać wnioski na dofinansowanie zakupów samochodów elektrycznych w ramach trzech programów przygotowanych przez Ministerstwo Klimatu. Wyniki wskazują, że programy nie przekonały Polaków do zakupu aut na prąd. Samar informuje, że według danych z piątkowego popołudnia w programie „Zielony samochód”, zakładającym dofinansowanie zakupu auta czysto elektrycznego dla osób fizycznych, złożono zaledwie 261 wniosków na kwotę w wysokości 4 567 845,13 zł. W programie e-Van, który miał zachęcić przedsiębiorców do kupowania samochodów dostawczych, do NFOŚiGW wpłynęło 68 dokumentów na kwotę 4 603 970,00 zł. Tymczasem w programie „Koliber”, mającym promować ekologiczne pojazdy wśród taksówkarzy, złożony został tylko jeden wniosek na kwotę 25 tysięcy zł.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze o ubiegłotygodniowej prezentacji prototypów polskich aut elektrycznych marki Izera, które miałyby być produkowane od 2023 r. Za projekt odpowiada spółka ElectroMobility Poland, która nie podała jednak wielu szczegółów dotyczących realizacji tego przedsięwzięcia. „Jest karoseria, nie ma platformy, na której będzie budowany pojazd, nie wiadomo, co z napędem, gdzie powstanie fabryka i kto ją sfinansuje. Na sfinalizowanie przedsięwzięcia nazywanego szumnie polskim autem elektrycznym potrzeba kilku miliardów złotych” – zauważa dziennik. Skąd wziąć tak dużą kwotę? Spółka ElectroMobility Poland została założona przez cztery polskie grupy energetyczne, jednak w tej chwili nic nie wskazuje na to, że będą one chciały finansować projekt. Według informacji „DGP” Energa nie chce składać deklaracji w sprawie nowych inwestycji, a PGE mówi wprost, że nie będzie inwestorem projektu samochodu elektrycznego realizowanego przez ElectroMobility Poland. Spółka ElectroMobility Poland również nie odpowiedziała na pytanie dziennika dotyczące poszukiwania inwestorów dla elektrycznego samochodu.

Telewizja Polska ogłosiła przetarg na 30 nowych samochodów osobowych. Mają to być auta o nadwoziu typu sedan lub liftback, o mocy silnika nie mniejszej niż 150 koni mechanicznych. Otwarcie ofert nastąpić ma 31 sierpnia 2020 roku.

Według danych ACEA Stany Zjednoczone pozostają najważniejszym zagranicznym rynkiem zbytu samochodów wyprodukowanych w Europie. W ubiegłym roku producenci wyeksportowali tam samochody o wartości 38 mld euro. Chiny znalazły się na drugim miejscu rankingu z kwotą około 22,5 mld euro. Trzecią lokatę zajęła Szwajcaria. Eksport aut do tego kraju osiągnął kwotę 8,6 miliarda euro.

Jordi Vila został mianowany wiceprezesem działu sprzedaży i marketingu Nissana na Europę. Vila powraca do regionu po tym, jak kierował działem sprzedaży i marketingu Nissana w Azji i Oceanii. Obejmie nowe stanowisko od 1 sierpnia. Zastąpi na nim Roela de Vriesa, który postanowił odejść z firmy z powodów osobistych.

Stowarzyszenie ACEA opublikowało swój najnowszy przewodnik, który zawiera przegląd przemysłu samochodowego w UE. Prognozy wskazują, że sprzedaż nowych samochodów w UE spadnie w tym roku o 25 proc. –  W trosce o kondycję gospodarczą kontynentu wzywamy unijnych i krajowych decydentów do pilnego zwiększenia politycznego, gospodarczego i praktycznego wsparcia dla naszego przemysłu. Nadszedł czas, aby zamienić słowa w czyny i znaleźć pragmatyczne rozwiązania, które pomogą nam przetrwać burzę – powiedział Eric-Mark Huitema, dyrektor generalny ACEA.

Samar informuje, że branża motoryzacyjna przygotowuje apel do polskich władz o wydłużenie okresu umożliwiającego sprzedaż samochodów, które od 1 stycznia 2021 roku nie będą spełniały nowych norm emisji spalin. – Będziemy występowali najpewniej o wydłużenie czasu na sprzedaż w ramach końcowej partii produkcji i/lub zwiększenie liczby pojazdów objętych tym przywilejem. Najpewniej będą w tym celu potrzebne odpowiednie zmiany legislacyjne – zapowiada szef PZPM Jakub Faryś. 

Mimo problemów, z jakimi boryka się branża motoryzacyjna w tym roku, Grupa PSA odnotowała zysk netto za pierwsze półrocze 2020 w wysokości 595 mln euro. Przychody firmy spadły o 34,5 proc. do 25,12 mld euro.

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów opublikowało swój coroczny przewodnik, który zawiera przegląd przemysłu samochodowego w UE. Wynika z niego, że przemysł samochodowy jest kluczowym filarem gospodarki europejskiej i ma niebagatelne znaczenie dla szerszego ożywienia kontynentu po COVID-19. Obroty generowane przez przemysł samochodowy stanowią ponad 7 proc. całkowitego PKB UE. System motoryzacyjny zapewnia pracę 14,6 milionom Europejczyków, co stanowi 6,7 proc. całkowitego zatrudnienia w Unii Europejskiej.

ACEA informuje również, że w 2019 roku wyprodukowano w Europie prawie 18 milionów pojazdów, co stanowi 20 proc. światowej produkcji pojazdów. 5,6 mln z tych pojazdów zostało wyeksportowanych na cały świat, generując w ubiegłym roku nadwyżkę handlową w wysokości 74 mld euro dla UE. Obecnie po drogach Europy porusza się 313 mln pojazdów. Oprócz zapewnienia swobodnego przemieszczania się ludzi i towarów po całym kontynencie, pojazdy te są istotnym źródłem dochodów krajowych, przynosząc rocznie ponad 440,4 mld euro z podatków.

ACEA podkreśla, że europejski przemysł samochodowy znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji. Producenci pojazdów musieli zamykać swoje centra rozwoju i zakłady produkcyjne w UE na średnio 30 dni roboczych w okresie lockdownu, co doprowadziło do dotychczasowych strat w produkcji w wysokości ponad 2,4 mln pojazdów silnikowych. „Patrząc w przyszłość, oczekuje się, że sprzedaż samochodów spadnie o rekordowe 25 proc. w 2020 roku” – ocenia organizacja.

„Producenci samochodów stoją obecnie w obliczu bardzo silnych przeciwności w następstwie kryzysu koronawirusa, który uderzył w nasz sektor z bezprecedensową siłą. W trosce o kondycję gospodarczą kontynentu wzywamy unijnych i krajowych decydentów do pilnego zwiększenia politycznego, gospodarczego i praktycznego wsparcia dla naszego przemysłu. Nadszedł czas, aby zamienić słowa w czyny i znaleźć pragmatyczne rozwiązania, które pomogą nam przetrwać burzę” – powiedział Eric-Mark Huitema, dyrektor generalny ACEA,

Samar przypomina, że wraz z początkiem przyszłego roku na terenie Unii Europejskiej zacznie obowiązywać norma emisji spalin 6d. W związku z tym obecnie oferowane auta, które do końca roku nie znajdą nabywców, od 1 stycznia 2021 roku nie będą mogły co do zasady trafić na rynek. Lokalne zrzeszenia producentów samochodów oraz reprezentujące je na szczeblu unijnym stowarzyszenie ACEA podjęły rozmowy z Komisją Europejską dotyczące wydłużenia okresu obowiązywania końcowej partii produkcji. Branża chciała, by KE wydłużyła o pół roku lub nawet o dziewięć miesięcy czas, w którym samochody niespełniające nowych norm mogłyby być jeszcze oferowane klientom. Prezes PZPM Jakub Faryś tłumaczy, że trzy miesiące „konsultacji” w tej sprawie nie przyniosło branży żadnych pozytywnych rozwiązań. Komisja nie przystała na postulaty i zaleciła, aby producenci zwrócili się ze swoimi problemami do lokalnych władz w poszczególnych państwach. – Szykujemy w tej sprawie pisma do wicepremier Jadwigi Emilewicz oraz do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z prośbą o pomoc. Wyślemy je w ciągu najbliższego tygodnia. Będziemy występowali najpewniej o wydłużenie czasu na sprzedaż w ramach końcowej partii produkcji i/lub zwiększenie liczby pojazdów objętych tym przywilejem. Najpewniej będą w tym celu potrzebne odpowiednie zmiany legislacyjne – zapowiada szef PZPM.

Z danych czeskiego Stowarzyszenia Importerów Samochodów, a także z analizy ofert sprzedażowych, którą cyklicznie przeprowadza sieć AAA AUTO wynika, że w drugim kwartale tego roku znacznie mniej zagranicznych samochodów używanych napłynęło z Europy do Polski. Według lipcowych danych Stowarzyszenia Importerów Samochodów w pierwszej połowie tego roku sprowadzono do Polski 382 064 używanych samochodów, z czego większość przypadła na pierwszy kwartał br. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku nastąpił spadek o 17,41 proc., w liczbach bezwzględnych to 80 508 samochodów.

Mimo kryzysu wywołanego przez pandemię, Grupa PSA odnotowała zysk po I półroczu 2020. Zysk netto za I połowę bieżącego roku wyniósł 595 mln euro. Był więc znacząco mniejszy, niż 1,83 mld euro wypracowane rok temu w tym samym okresie. Natomiast przychody spadły o 34,5 proc. do 25,12 mld euro.

Prezes PSA Carlos Tavares ujawnił, że negocjacje z FCA na temat fuzji i stworzenia wspólnej firmy pod nazwą Stellantis idą zgodnie z planem i spodziewa się ich zakończenia w I kwartale 2021. Nie ukrywał również, że jest otwarty w rozmowach z Komisją Europejską i nie wyklucza kolejnych ustępstw, jeśli tylko ma to przybliżyć ich finał. Tavares powiedział, że to kondycja w jakiej PSA i FCA wyjdą z kryzysu wywołanego pandemią zadecyduje czy rzeczywiście do tej fuzji będzie mogło dojść na warunkach ustalonych w zeszłym roku.

Ford Motor odnotował lepsze niż spodziewano wyniki w drugim kwartale 2020 r. W okresie kwiecień-czerwiec koncern odnotował zysk netto w wysokości 1,12 mld dolarów przy przychodach w wysokości 19,37 mld dolarów – o ok. 50 proc. niższych w ujęciu rdr. Spółka dobre wyniki zawdzięcza jednorazowemu wpływowi w wysokości 3,5 mld dolarów ze względu na odłączenie od głównej części biznesu oddziału pojazdów autonomicznych Argo AI, co miało miejsce 1 czerwca.