Księgowość

Istotny wyrok w sprawie podatku u źródła od ubezpieczeń

Kolejna odsłona tematu podatku u źródła przy składkach ubezpieczeniowych opłacanych przez dealerów bezpośrednio na rzecz podmiotów zagranicznych. W ostatnich miesiącach rozwój sytuacji w odniesieniu do takich usług był bardzo korzystny dla firm dealerskich. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 21 ustawy o CIT istnieje obowiązek pobrania podatku u źródła w wysokości 20 proc. w sytuacji, kiedy polski przedsiębiorca płaci podmiotowi zagranicznemu m.in. za usługi doradcze, księgowe, reklamowe, a także gwarancje i poręczenia oraz świadczenia o podobnym charakterze.

Organy podatkowe twierdzą, że usługi ubezpieczeniowe mają podobny charakter do gwarancji i poręczeń. W konsekwencji, jeżeli dealer nie uzyska od podmiotu zagranicznego certyfikatu rezydencji, zdaniem fiskusa jest zobowiązany do pobrania podatku u źródła. Na takim samym stanowisku stanął w 2017 r. m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie. W tym roku sytuacja zaczęła się zmieniać. W styczniu pojawił się korzystny wyrok WSA w Bydgoszczy. Jego konkluzja była taka, że usługi ubezpieczeniowe nie są podobne do gwarancji, a zatem nie podlegają podatkowi u źródła na podstawie art. 21 ustawy o CIT. Przed kilkoma dniami wyrok w podobnej sprawie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jakie konkluzje zawiera najnowsze orzeczenie?

Najnowszy wyrok dotyczy spółki telekomunikacyjnej, która pośredniczyła w sprzedaży usług ubezpieczeniowych na rzecz swoich abonentów. Firma pobierała od klientów kwoty należne z tytułu składki ubezpieczeniowej, a następnie przekazywała je zagranicznym ubezpieczycielom. Mimo że polska spółka posiadała certyfikat rezydencji swoich kontrahentów, we wniosku o interpretację starała się przekonać fiskusa, że wypłacane przez nią składki nie są objęte podatkiem u źródła – niezależnie od tego, czy dysponowałaby wspomnianym certyfikatem. Bezskutecznie. Bo choć zdaniem spółki umowa ubezpieczenia nie jest podobna do usług gwarancji, poręczeń lub świadczeń o podobnym charakterze, to według Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej ubezpieczenia są właśnie świadczeniem tożsamym z usługami wymienionymi w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT. Dyrektor KIS powołał się m.in. na słownik języka polskiego, w którym można przeczytać, że gwarancja to m.in. poręczenie, że coś nastąpi albo, że jest prawdziwe. Tymczasem według fiskusa ubezpieczyciel niejako poręcza, że w przypadkach przewidzianych w umowie ubezpieczenia spełni on określone świadczenie (nastąpi wypłata świadczenia). W konsekwencji fiskus orzekł, że polski przedsiębiorca jest zobowiązany do pobrania podatku na podstawie art. 26 ust. 1 ustawy o CIT.

Przedsiębiorstwo zaskarżyło niekorzystną interpretację. I słusznie, bo po rozpoznaniu sprawy WSA w Warszawie zdecydował o jej uchyleniu. Uzasadnienie było bardzo zbliżone do tego, które na początku roku przedstawił bydgoski sąd. Sąd orzekł, że gwarancje ubezpieczeniowe służą potwierdzeniu wiarygodności finansowej przedsiębiorcy względem kontrahentów, a ubezpieczyciel wyrównuje szkodę spowodowaną określonym zdarzeniem. Gwarancja i ubezpieczenie mają więc na tyle odmienny charakter, że nie można ich porównywać dla celów podatku u źródła. W rezultacie firma, która pośredniczy w sprzedaży usług ubezpieczeniowych, nie jest zobowiązana do pobierania zryczałtowanego podatku u źródła z tytułu dokonywanych przez nią wypłat na rzecz zagranicznych ubezpieczycieli – niezależnie od faktu posiadania (bądź nie) certyfikatu rezydencji podatkowej kontrahenta.

Jak komentuje Marta Szafarowska, wykładowca Dealerskiej Akademii Podatkowej, kształtująca się pozytywna linia orzecznicza wynika m.in. z kształtu art. 15e ustawy o CIT, który dotyczy ograniczenia możliwości zaliczenia w koszty usług o charakterze niematerialnym, jeśli koszty z tego tytułu są wypłacane na rzecz podmiotów powiązanych. We wspomnianym artykule usługi ubezpieczeń są wymienione wprost obok gwarancji, poręczeń i świadczeń o podobnym charakterze. Jeżeli natomiast w art. 21 ubezpieczenia nie są wymienione, to zdaniem ustawodawcy są to usługi jakościowo różne od gwarancji i poręczeń. Marta Szafarowska zaznacza jednak, że korzystne dla dealerów wyroki sądów wojewódzkich są nieprawomocne, ponieważ organy podatkowe na pewno zdecydują się na złożenie w tych sprawach skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tego, jakie stanowisko w tym temacie zajmie NSA, dowiemy się jednak najprawdopodobniej dopiero za około dwa lata.

Skontaktuj się z autorem
Redakcja
REKLAMA
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.