Zdarza się, że klienci firm dealerskich, z różnych powodów, przed zakupem samochodu chcą go przetestować w większym wymiarze czasowym – nawet kilkumiesięcznym – a dopiero potem dokonać finalnego zakupu. W takiej sytuacji klient przez kilka miesięcy wynajmuje auto – uiszczając z tego tytułu określone raty czynszu – a dopiero potem je nabywa. Dzieje się tak na przykład w stosunku do samochodów, które dealer początkowo zamówił jako pojazdy demonstracyjne. Czy taka konstrukcja – pod względem podatkowym – jest możliwa i bezpieczna z perspektywy dealera?
Okazuje się, że tak. Według Marty Szafarowskiej, wykładowcy Dealerskiej Akademii Podatkowej, w tym kontekście należy zastanowić się jednak, w jaki sposób w przyszłej cenie sprzedaży takiego samochodu, uwzględnić fakt że w początkowym okresie był on wynajmowany przez klienta i towarzyszyły temu określone opłaty wynikające z miesięcznego czynszu. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że nawet jeśli nie mamy do czynienia z transakcją między podmiotami powiązanymi, to przepisy ustaw podatkowych wskazują, że jeśli cena odbiega znacznie od wartości rynkowej, to nawet w relacji między podmiotami niepowiązanymi możliwe jest oszacowanie przychodu podatkowego po stronie dealera. Z drugiej strony – już po stronie klienta – powstaje ryzyko powstania przychodu podatkowego z tytułu nieodpłatnych lub częściowo nieodpłatnych świadczeń. Jak w takim razie skonstruować umowy dotyczące transakcji, by była ona bezpieczna zarówno dla dealera, jak i klienta? Na to pytanie odpowiada Marta Szafarowska.
Podczas listopadowych szkoleń, które poprowadzi Marta Szafarowska, zagadnienia związane z samochodami osobowymi na gruncie podatku VAT i CIT, będą jednym z najważniejszych tematów omawianych w części zagadnień specyficznych dla dealerów samochodów.
Przejdź na stronę szkolenia i zapoznaj się z dostępnymi terminami i lokalizacjami.
Pozostało coraz mniej wolnych miejsc.
