Księgowość

Nowy limit i sankcje dla transakcji gotówkowych

Już od stycznia 2017 r. zmienia się ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Będzie ona przewidywała, że jeżeli dealer będzie dokonywał transakcji na rzecz przedsiębiorcy, a jej łączna wartość przekroczy 15 tys. zł, to dokonywanie lub przyjmowanie płatności powinno następować za pośrednictwem rachunku płatniczego, a nie za pomocą gotówki.

Do tej pory limit ten wynosił 15 tys. euro, czyli około 67 tys. zł. Zakaz przyjmowania i płacenia wyższych kwot w gotówce zatem co prawda istniał, ale nie towarzyszyły temu żadne sankcje. Teraz się to zmieni. Artykuł 15d zmienionej ustawy o CIT przewiduje, że w tej części, w jakiej płatność dotycząca transakcji powyżej 15 tys. zł zostanie dokonana bez pośrednictwa rachunku płatniczego, nabywca nie zaliczy tej kwoty do kosztów uzyskania przychodu.

Co ważne, w praktyce istnieje ryzyko, że jeśli dealer będzie miał po drugiej stronie przedsiębiorcę, w gotówce nie będzie mogła zostać przyjęta już zaliczka – nawet jeśli jej kwota nie przekracza wspomnianego limitu 15 tys. zł. Dlaczego? – Przepisy CIT mówią o jednorazowej wartości transakcji, a w przypadku dealerów transakcją jest sprzedaż samochodu. Jeśli więc przedsiębiorca wpłaci dealerowi w gotówce zaliczkę w wysokości 10 tys. zł, a pozostałą kwotę należną za auto – na przykład 60 tys. zł – już przelewem, to mimo wszystko może okazać się, że kwoty zaliczki kupujący nie będzie mógł zaliczyć do kosztów – mówi Marta Szafarowska, partner w firmie doradztwa podatkowego Asserto Sp. z o.o. i wykładowca Dealerskiej Akademii Podatkowej.

Kłopot głównie dla klienta

Co stanie się, jeśli dealer przyjmie od przedsiębiorcy, któremu sprzedaje samochód, na przykład 20 tys. zł w gotówce? – Dealerowi nie grożą z tego tytułu żadne sankcje. Jednak z uwagi na dobro klientów, handlowcy powinni uczulać ich, by większe kwoty wpłacali na przykład przelewem, bo inaczej nie będą mogli zaliczyć znacznych kwot do kosztów. I choć ustawa o swobodzie działalności gospodarczej przewiduje, że płatności powyżej 15 tys. zł nie powinny być dokonywane poza systemem bankowym jedynie w przypadku transakcji z przedsiębiorcami, to w praktyce należy wystrzegać się przyjmowania takich kwot w gotówce także od klientów indywidualnych – uczula Marta Szafarowska. Ekspert wyjaśnia, że może okazać się, że konsument – już po wpłaceniu zaliczki – „przypomni” sobie, że prowadzi działalność gospodarczą i postanowi wziąć fakturę od dealera.

Według wyjaśnień ministra finansów w przypadku płatności, które odbywają się za pomocą instrumentów płatniczych, takich jak karty płatnicze – ale także płatności dokonywanych poprzez systemy pośredniczące w płatnościach, takie jak PayPal czy PayU – będzie spełniony wymóg dokonania ich za pośrednictwem rachunku płatniczego. I trudno się temu dziwić, bo finalnie środki te trafiają na rachunek bankowy sprzedawcy. Co jednak w przypadku, gdy klient będzie dysponował jedynie gotówką i właśnie w ten sposób będzie chciał uregulować należność? Wówczas najprostszym rozwiązaniem może okazać się zawiezienie go do banku, by tam wpłacił gotówkę.

Kiedy zagrożenie dla dealera?

Czy są sytuacje, w których nowe przepisy o limitach dla transakcji gotówkowych i sankcje z tym związane mogą uderzyć także w dealerów? Dealerskie działy księgowości wiele obaw wiązały z kompensatami. Wszak w codziennej działalności dealera dochodzi do kompensowania wzajemnych wierzytelności z firmami leasingowymi oraz importerami. Jednak wyjaśnienia resortu finansów i w tym zakresie są pozytywne. – Minister wskazał, że regulacje ustawy o swobodzie działalności gospodarczej odnoszą się do typowych płatności, a nie do innych form regulowania zobowiązań, które de facto nie mają charakteru płatności i nie są związane z rachunkiem płatniczym. W związku z tym formy uregulowania zobowiązań takie jak kompensata, potrącenia czy wymiana barterowa nie są objęte omawianymi przepisami, więc z tego tytułu dealerom nie będą groziły żadne sankcje – uspokaja Marta Szafarowska.

Zmiany wspomnianych przepisów dealerów mogą dotknąć zatem jedynie w przypadku odkupu samochodów używanych od klientów. Jeśli kwota odkupowanego auta przekracza 15 tys. zł, to nawet jeśli klient chciałby uzyskać należność w gotówce, płatność należy zrealizować za pośrednictwem rachunku bankowego. Chyba, że odkupowany samochód nie jest zarejestrowany na firmę i stanowi majątek prywatny jego właściciela – wówczas nie ma przeciwskazań, by zapłacić za niego gotówką.

Drugi limit bez zmian

Należy przy tym wspomnieć, że nic nie zmienia się w zapisach ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Od 22 października 2009 r. stanowi ona, że wszyscy przedsiębiorcy – w tym oczywiście także dealerzy – przyjmujący płatności za towary w gotówce o wartości co najmniej 15 tys. euro (czyli – jak wspomniano wcześniej – około 67 tys. zł) podlegają dodatkowym obowiązkom – szczególnie w zakresie gromadzenia i przekazywania informacji na temat takich transakcji. Dodatkowo ustawa nakłada obowiązki na wszystkich dealerów, którzy w ramach swojego działu aut używanych, prowadzą sprzedaż komisową. W ich przypadku nie ma znaczenia fakt, czy kiedykolwiek przyjęli wpłatę gotówką powyżej 15 tys. euro – i tak muszą spełniać wszystkie wymagania stawiane przez ustawodawcę.

A jest ich niemało. Pierwszym i najważniejszym wymogiem jest opracowanie regulaminu postępowania w przypadku przyjmowania zapłaty za towary w formie gotówki. W takiej procedurze trzeba uwzględnić m.in., jak będą zbierane i utrwalane dane, jakiej analizie będą one poddawane, w jaki sposób wyniki analiz i informacje na temat transakcji budzących podejrzenia będą przekazywane do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz który z pracowników dealerstwa będzie się tym zajmował. Po opracowaniu wewnętrznej procedury potrzebne jest oczywiście jej wdrożenie. Przed zgłoszeniem gotowości do przyjmowania dużych wpłat gotówkowych, wskazana w regulaminie osoba musi jeszcze przejść stosowne szkolenie.

Bieżąca obsługa transakcji gotówkowych o wartości powyżej 15 tys. euro nie powinna być jednak szczególnie kłopotliwa, ponieważ większość czynności wykonuje się też przy „zwyczajnej” sprzedaży. Aby być w zgodzie z przepisami ustawy, powinno się zidentyfikować klienta, czyli ustalić jego imię i nazwisko, PESEL oraz numer dowodu osobistego bądź paszportu. Dodatkowo trzeba sporządzić pisemną umowę sprzedaży auta, czyli wszystko to, co dealerzy robią na co dzień. Jedyną dodatkową czynnością będzie przeprowadzenie krótkiego wywiadu z klientem. Należy spytać go na przykład, czy auto kupuje dla siebie, czy dla kogoś innego. Jeśli powie, że dla syna, należy to zaprotokołować. Ma to na celu ustalenie rzeczywistego beneficjenta transakcji. Jeśli odpowiedzi klienta okażą się „prawidłowe”, wystarczy ująć transakcję w comiesięcznej analizie. Jeśli transakcja wzbudziła podejrzenie dealera, należy bezzwłocznie zawiadomić Generalnego Inspektora.

Co stałoby się, gdyby dealer zlekceważył obowiązki wynikające z ustawy? Jeśli wina będzie polegała na niezapewnieniu pracownikowi udziału w programie szkoleniowym, to kara pieniężna, jaką może w tym przypadku nałożyć GIIF, nie może przekroczyć 100 tys. zł. W przypadku, jeśli przewinienie będzie poważniejsze – dealer nie będzie rejestrował transakcji, nie będzie przechowywał informacji na ich temat lub nie przekaże ich Generalnemu Inspektorowi – maksymalna wysokość sankcji wynosi 750 tys. zł. Najsurowsze konsekwencje czekają tych, którzy umyślnie nie wprowadzą wewnętrznych procedur postępowania, nie wyznaczą osoby odpowiedzialnej bądź nie powiadomią o podejrzanych transakcjach. W takich przypadkach karą może być nawet trzyletnie pozbawienie wolności.

Skontaktuj się z autorem
Redakcja
REKLAMA
Miesięcznik Dealer
Jedyne na rynku pismo poświęcone w 100 proc. tematyce zarządzania autoryzowaną stacją dealerską. Od ponad 12 lat inspirujemy właścicieli, menedżerów i szefów poszczególnych działów dealerstw samochodów.